DZIKI WARSZTAT
Moderator: konrad_dzik
- konrad_dzik
- Posty: 608
- Rejestracja: śr 28 maja 2014, 21:01
- Lokalizacja: W-wa
Re: DZIKI WARSZTAT
wpierw były zdrapki:
potem wężyki:
potem wężyki:
Po co łapać króliczka, skoro tak przyjemnie się go goni
futrzaków nie obsługujemy
futrzaków nie obsługujemy
- Przemek - MaXus
- Posty: 519
- Rejestracja: ndz 24 cze 2012, 07:42
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: DZIKI WARSZTAT
przy tych wężykach to było przysiąść trochę...
może pociągnij jeszcze raz, chyba, że to wstęp dopiero, bo w sumie to się nie wyznaję w tych kamo?
może pociągnij jeszcze raz, chyba, że to wstęp dopiero, bo w sumie to się nie wyznaję w tych kamo?
- konrad_dzik
- Posty: 608
- Rejestracja: śr 28 maja 2014, 21:01
- Lokalizacja: W-wa
Re: DZIKI WARSZTAT
w ogóle to jakoś kompletnie nie czuję tego co na tym jest, nie jestem w stanie powiedzieć co jest nie tak czy właśnie te wężyki, czy kolory, ale co na to patrzę to mi nie leży, więc skłaniam się w kierunku mycia i zabawy od nowa
Po co łapać króliczka, skoro tak przyjemnie się go goni
futrzaków nie obsługujemy
futrzaków nie obsługujemy
Re: DZIKI WARSZTAT
Ja bym powiedział że ten zielony kolor to taki trochę oczojebny, ale to moja opinia.
Pozdro - Krzysiek Bartyzel
Czołgi - pancerna pięść armii
Czołgi - pancerna pięść armii
Re: DZIKI WARSZTAT
Ten oczojebny to się filtrami wytonuje - to nie problem.
A mnie to zawsze zastanawiało jak taki gostek w realu malował te wężyki. Musiał stać obok pojazdu, albo na nim (z ograniczoną swobodą poruszania, żeby się nie wypierniczyć) i ciągnął aerografem ( ) wężyk tak daleko, jak sięgnął ręką. Natomiast na modelach zawsze widzę, że ręce musiał mieć jakieś teleskopowe, długie, bo wężyk zaczęty np. na wierzchu wieży zjeżdża ciągłą linią aż do podwozia. Ja bym tak nie potrafił, ale to niemiec, więc możliwe że da rade.
Z kolei z praktyki też dobrze wiem, że wężyki na modelach malowane krótszymi odcinkami po prostu źle wyglądają. Może Kondzik coś na to poradzi teraz, bo ma łep nie od parady.
A mnie to zawsze zastanawiało jak taki gostek w realu malował te wężyki. Musiał stać obok pojazdu, albo na nim (z ograniczoną swobodą poruszania, żeby się nie wypierniczyć) i ciągnął aerografem ( ) wężyk tak daleko, jak sięgnął ręką. Natomiast na modelach zawsze widzę, że ręce musiał mieć jakieś teleskopowe, długie, bo wężyk zaczęty np. na wierzchu wieży zjeżdża ciągłą linią aż do podwozia. Ja bym tak nie potrafił, ale to niemiec, więc możliwe że da rade.
Z kolei z praktyki też dobrze wiem, że wężyki na modelach malowane krótszymi odcinkami po prostu źle wyglądają. Może Kondzik coś na to poradzi teraz, bo ma łep nie od parady.
Re: DZIKI WARSZTAT
Wężyki to trudny temat. Zobaczcie jak mało dobrych modeli.
Re: DZIKI WARSZTAT
To może przy okazji popraw te żaluzje na silniku pomiędzy pokrywami dostępu.konrad_dzik pisze:...ale co na to patrzę to mi nie leży, więc skłaniam się w kierunku mycia i zabawy od nowa
Pomijając fakt, że jakoś dziwnie wygięte (tak, to się mogły błotniki powyginać ale nie te żaluzje) bo w realu to dość grube stalowe płytki, to masz uchylone w złym kierunku. Do przodu uchylały się te w podwójnym rzędzie, zaś te za nimi odmykały się tylko w jednym kierunku, do tyłu pojazdu.
Wszystkie zamykały się na lekką zakładkę.
- konrad_dzik
- Posty: 608
- Rejestracja: śr 28 maja 2014, 21:01
- Lokalizacja: W-wa
Re: DZIKI WARSZTAT
Puma pumą, lepiej się jednak czuje w malowaniu zieleni i tym podobnych klimatów dlatego też wracam do stuartra:
Po co łapać króliczka, skoro tak przyjemnie się go goni
futrzaków nie obsługujemy
futrzaków nie obsługujemy
Re: DZIKI WARSZTAT
stuart zajebisty ale puma też daje rade. Czeka cię tylko jeszcze sporo roboty
Re: DZIKI WARSZTAT
Fajnie ten jeden kosz na pumie wyróżnia się. Stuart już wymalowany czy będzie coś jeszcze ? Bo póki co trochę ciemny się wydaje albo takie zdjęcia