Warsztaty #2

Wyjazdowe spotkania, modelarskie też...

Moderator: Spotter

tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Re: Warsztaty #2

Post autor: tankmania »

Tomasz Mańkowski pisze: Fiesta to nie Bytom,
Fiesta to nie Bytom bo Bytom jest w Bytomiu.
Nie ma znaczenia, że coś nie jest czymś, albo, że coś jest inaczej bo coś. Jest albo dobrze, albo jest źle.

Nie oceniam fiesty bo w sumie mało ją znam nawet z opowiadań, ale wiem tyle, że był mocny start i dużo słabszy ripley. Nikogo nie interesuje dlaczego stoiska są droższe, jest prosta zasada zysków i kosztów, albo się teoretycznie opłaci, albo wiadomo, że się nie opłaci. A jeśli nie będzie dużej giełdy to nie będzie tłumów.
Wiem skądinąd, że po propozycji cenowej w pierwszym roku na drugi rok już się wielu nawet nie interesowało, przełożyło się to na frekwencję i teraz jest koło zamknięte. Bo nawet jak będzie taniej/za darmo to handlowcy wiedzą, że rok temu były pustki, a ci co byli i widzieli mają wyrobione zdanie, że jest słabo z giełdą i też oleją.
Pierwszy poważny błąd, startuje się z niższego pułapu i wyczuwa sytuację, a nie z wysokiego i obniża loty.
Awatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
Posty: 575
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:55
Lokalizacja: na południe od Warszawy
Kontakt:

Re: Warsztaty #2

Post autor: Tomasz Mańkowski »

tankmania pisze:
Tomasz Mańkowski pisze: Fiesta to nie Bytom,
Fiesta to nie Bytom bo Bytom jest w Bytomiu.
Nie ma znaczenia, że coś nie jest czymś, albo, że coś jest inaczej bo coś. Jest albo dobrze, albo jest źle.
Paweł - piszesz głupoty, albo nie czytasz ze zrozumieniem
Kwestia - "Fiesta to nie Bytom" dotyczyła dostępności sali wystawienniczej i możliwości zdania modeli w piątek, na dzień przed imprezą.

W Bytomiu sala jest udostępniona organizatorom w piątek w drugiej połowie dnia i wieczorem mają fizyczną możliwość przyjmowania modeli.
W Warszawie sala pracuje na siebie do piątkowego wieczora i udostępniana jest organizatorom dopiero w piątek nocą - i nie ma gdzie fizycznie złożyć modeli w piątek wieczorem...
tankmania pisze:Nikogo nie interesuje dlaczego stoiska są droższe, jest prosta zasada zysków i kosztów, albo się teoretycznie opłaci, albo wiadomo, że się nie opłaci. A jeśli nie będzie dużej giełdy to nie będzie tłumów.
Wiem skądinąd, że po propozycji cenowej w pierwszym roku na drugi rok już się wielu nawet nie interesowało, przełożyło się to na frekwencję i teraz jest koło zamknięte. Bo nawet jak będzie taniej/za darmo to handlowcy wiedzą, że rok temu były pustki, a ci co byli i widzieli mają wyrobione zdanie, że jest słabo z giełdą i też oleją.
Znowu piszesz o czymś co znasz "z opowieści"...
Frekwencja na pierwszej i na drugiej Fieście była porównywalna (jeśli bierzemy pod uwagę to co jest bezpośrednio policzalne czyli ilość modeli na stołach)
Z handlem (giełdą) jest zupełnie inny problem - w Warszawie, wbrew pozorom, jest dość silna sieć sklepów modelarskich z bogatą ofertą - i tych sklepów nie przebiją żadni handlowcy przyjeżdżający z kraju - ergo, sens ma tylko typowa giełda (sprzedam czy zamienie swoje stare modele), a nie stoiska handlowe sklepów.
Kilka lat temu, jeszcze przed Fiestami, była impreza modelarska na Ursynowie - stoiska handlowe były wręcz gratis (albo prawie... ).
Zjechali się sprzedawcy z całego kraju i... w sobotę nie uhandlowali praktycznie nic.
Po prostu modelarze z kraju, po zgłoszeniu modeli nawet nie zatrzymywali się na giełdzie tylko jechali na zakupy do sklepów na miasto.
A modelarze z Warszawy - no cóż, oni taką ofertę mają cały czas u siebie...
Dlaczego warszawskie sklepy modelarskie nie mają stoisk handlowych na Fieście - bo to jest bez sensu (z ich punktu widzenia).
W fiestową sobotę ruch w sklepie jest tak duży, że często cztery ręce nie wystarczą...
Zreszta zapytaj Darka z Exito dlaczego nie wystawia się ze stoiskiem na Festiwalu w Krakowie... - dokładnie ta sama sytuacja...
Obrazek
tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Re: Warsztaty #2

Post autor: tankmania »

Tomasz Mańkowski pisze: Paweł - piszesz głupoty, albo nie czytasz ze zrozumieniem
Kwestia - "Fiesta to nie Bytom" dotyczyła dostępności sali wystawienniczej i możliwości zdania modeli w piątek, na dzień przed imprezą.
Bardzo dobrze rozumiem to co czytam, resztę tekstu zacząłem pisać od nowej linijki. Zresztą takie stwierdzenie można założyć dla każdego argumentu więc się świetnie nadaje do reszty też. Fiest to nie Bytom, nie kołczygłowy, nie Moszon, nie Holandia. Fiesta to fiesta.

Tomasz Mańkowski pisze: Znowu piszesz o czymś co znasz "z opowieści"...
To co Ty do mnie piszesz też dla mnie jest opowieścią.

Tomasz Mańkowski pisze: Frekwencja na pierwszej i na drugiej Fieście była porównywalna (jeśli bierzemy pod uwagę to co jest bezpośrednio policzalne czyli ilość modeli na stołach)
Dla mnie to nie są standardy, ilość policzalnych modeli.
Tomasz Mańkowski pisze: Z handlem (giełdą) jest zupełnie inny problem - w Warszawie, wbrew pozorom, jest dość silna sieć sklepów modelarskich z bogatą ofertą - i tych sklepów nie przebiją żadni handlowcy przyjeżdżający z kraju - ergo, sens ma tylko typowa giełda (sprzedam czy zamienie swoje stare modele), a nie stoiska handlowe sklepów.
Kilka lat temu, jeszcze przed Fiestami, była impreza modelarska na Ursynowie - stoiska handlowe były wręcz gratis (albo prawie... ).
Zjechali się sprzedawcy z całego kraju i... w sobotę nie uhandlowali praktycznie nic.
Po prostu modelarze z kraju, po zgłoszeniu modeli nawet nie zatrzymywali się na giełdzie tylko jechali na zakupy do sklepów na miasto.
A modelarze z Warszawy - no cóż, oni taką ofertę mają cały czas u siebie...
Dlaczego warszawskie sklepy modelarskie nie mają stoisk handlowych na Fieście - bo to jest bez sensu (z ich punktu widzenia).
W fiestową sobotę ruch w sklepie jest tak duży, że często cztery ręce nie wystarczą...
Zreszta zapytaj Darka z Exito dlaczego nie wystawia się ze stoiskiem na Festiwalu w Krakowie... - dokładnie ta sama sytuacja...
Czyli można przyjąć, że sklepy w Warszawie zabiły giełdę na fieście jeżeli Twoja obserwacja zachowań była trafna.
Awatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
Posty: 575
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:55
Lokalizacja: na południe od Warszawy
Kontakt:

Re: Warsztaty #2

Post autor: Tomasz Mańkowski »

tankmania pisze:
Tomasz Mańkowski pisze: Znowu piszesz o czymś co znasz "z opowieści"...
To co Ty do mnie piszesz też dla mnie jest opowieścią.
No cóż - ja w odróżnieniu od Ciebie, poznałem to osobiście, i to nie tylko z wizyt na imprezie...
tankmania pisze:
Tomasz Mańkowski pisze: Frekwencja na pierwszej i na drugiej Fieście była porównywalna (jeśli bierzemy pod uwagę to co jest bezpośrednio policzalne czyli ilość modeli na stołach)
Dla mnie to nie są standardy, ilość policzalnych modeli.
A co dla Ciebie jest "standardem"?
tankmania pisze: Czyli można przyjąć, że sklepy w Warszawie zabiły giełdę na fieście jeżeli Twoja obserwacja zachowań była trafna.
Akurat tak się składa, że dwa z trzech największych sklepów internetowo-stacjonarnych w naszej branży są w Warszawie.
Do tego dolicz kolejne dwa duże stacjonarne sklepy modelarskie w Warszawie plus kilka (trzy? pięć?) które można by nazwać "osiedlowymi".
Dlatego też innym sprzedawcom, w takich warunkach, trudno się przebić...
Na imprezie w Warszawie - moim zdaniem - sens ma jedynie giełda sensu stricto (czyli kupię/sprzedam/wymienię pomiędzy modelarzami), a nie stoiska handlowe sklepów

Następnym w kolejności miastem jest Kraków - gdzie masz jeden liczący się sklep internetowo-stacjonarny plus dwa/trzy "sklepiki osiedlowe"...

W innych miastach w których organizowane są imprezy modelarskie w najlepszym razie jest jeden sklep (jeśli w ogóle vide np. Lublin czy Bytom)
I w takich miastach stoiska handlowe na imprezie modelarskiej to prawdziwa atrakcja (bo np.można pomacać coś co widziało się tylko w sieci... )
Obrazek
tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Re: Warsztaty #2

Post autor: tankmania »

1. Jeżeli słyszę od modelarzy, że pierwsza fiesta była zajebista, a druga w porównaniu to upadek. Jeżeli słyszę, że na drugiej nie było za wielu kandydatów do SyFiastej kaczki. Jeżeli to są bardzo dobrzy modelarze gdzie mam pewność, że odróżniają modele od modeli to nie mam powodów w to nie wierzyć. A jeżeli dodatkowo słyszę, że było widać gołym okiem, że jest wiele mniej oglądających i słyszę to od kilkunastu osób to chyba mogę mieć jasność tendencji. Nie wypowiadałem się o samej fieście bo jak napisałem nie widziałem, ale o tendencji na tej podstawie mogę chyba z czystym sumieniem.
2. jw. stosunek dobrych modeli to wszystkich wystawionych. A sama frekwencja jak sama nazwa wskazuje to ilość ludzi która odwiedza wystawę, czyli tłum.
3. No cóż mam inne zdanie.
- nikt mi nie wmówi, że jak będzie duża giełda to ludzie nawet na nią nie zaglądną tylko ominą szerokim łukiem i popędzą w miasto.
- nawet jak w sobotę będą dłużej otwarte to wiele osób przyjeżdża tylko w niedzielę.
- no i najważniejsze. Warszawa ma kilka sklepów i właśnie ja z tego powodu bym był na fieście gdybym był właścicielem jednego z nich. Po to zeby być na miejscu i wyruchać reszte, po wcześniejszej akcji uświadamiania o tym klientów. Lub nawet poszedl w obie opcje przy duzym sklepie, czyli i to i to w sobote, a giełda w niedzielę.

Oczywiście cały czas zakładam, że haracz za stoisko nie jest zabójczy.
Awatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
Posty: 575
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:55
Lokalizacja: na południe od Warszawy
Kontakt:

Re: Warsztaty #2

Post autor: Tomasz Mańkowski »

tankmania pisze:- no i najważniejsze. Warszawa ma kilka sklepów i właśnie ja z tego powodu bym był na fieście gdybym był właścicielem jednego z nich. Po to zeby być na miejscu i wyruchać reszte, po wcześniejszej akcji uświadamiania o tym klientów. Lub nawet poszedl w obie opcje przy duzym sklepie, czyli i to i to w sobote, a giełda w niedzielę.

Oczywiście cały czas zakładam, że haracz za stoisko nie jest zabójczy.
Duże warszawskie sklepy to nie stoisko w pawilonie gdzie masz dwa regały modeli czy dwadzieścia kartonów.
W naszym wypadku, aby przewieźć towar ze sklepu podczas przeprowadzki potrzebowaliśmy bodajże 5 kursów ciężarówką (6-cio tonową solówką) - było to ponad trzy lata temu, a ilość towaru i pozycji katalogowych w sklepie od tego czasu wzrosła minimum dwukrotnie.
Aby teraz zabrać się gdziekolwiek potrzebny byłby chyba TIR z naczepą.
Z wizyt w innych sklepach widzę że i u nich sytuacja jest porównywalna.

Dlatego to nie haracz za stoisko podważa sens takiego przedsięwzięcia (tzn. wyjazdu na imprezę ze stoiskiem handlowym) a raczej koszty logistyczne, i te bezpośrednie jak i te osobowe ( no bo przecież w pięć minut takiej cięzarówki się nie rozpakuje i nie poukłada towaru na stołach/stertach... )

W przypadku "drobnych sprzedawców" jest oczywiście inaczej - oni spakują się w kombiaka czy busa i potem rozłożą stoisko w godzinę czy dwie...

A patrząc na problem w drugiej strony
Jeśli duży sklep decyduje się na imprezę wyjazdową - to co ma zabrać z towaru?
Nowości? czy znane standardy?
A może produkty niszowe?
Chemię czy plastiki?
Z doświadczenia wiem, że klienci zazwyczaj chcieli by kupić to, czego akurat nie masz...

Ja osobiście mam prościej - jadąc do takiego Bytomia biorę praktycznie jedynie to czego jestem producentem/importerem i zapakuję się w swój karawan bez problemu ( choć z drugiej strony wyjazd do Bytomia to moja nieobecność w sklepie w Warszawie przez praktycznie cztery dni, niedzieli nie licząc... )
Do Krakowa na imprezę z towarem się nie wybiorę - nie dlatego że "się nieopłaca" tylko dlatego, że w Krakowie mam "dilera" na swoje towary i nie widzę sensu robienia mu konkurencji, na jego podwórku
Obrazek
Awatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
Posty: 575
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:55
Lokalizacja: na południe od Warszawy
Kontakt:

Re: Warsztaty #2

Post autor: Tomasz Mańkowski »

tankmania pisze:1. Jeżeli słyszę od modelarzy, że pierwsza fiesta była zajebista, a druga w porównaniu to upadek. Jeżeli słyszę, że na drugiej nie było za wielu kandydatów do SyFiastej kaczki.
Paweł, "dorobić gębę" można każdej imprezie, i to nawet przed jej rozpoczęciem - ot, choćby Twoje pisanie o "tendencjach" na podstawie opowieści o dwóch Fiestach.
Modeli i startujących modelarzy była zbliżona ilość (o poziomie modeli niestety cyferki nic nie powiedzą...).
Owszem, wizualnie zwiedzających było mniej i luźniej było na stołach - ale to hala była powiększona o jedną czwartą i było więcej ustawionych stołów.
Nie było na drugiej Fieście pokazów naszych krajowych celebrytów, za to były warsztaty dla dzieciaków i "miszczostwa w sklejaniu na czas".
Zarówno publice jak i "zawodnikom" zabawa się spodobała - aczkolwiek pewnie "znani modelarze będący na pierwszej Fieście" czuli by się pewnie urażeni sprowadzaniem "ich hobby/prac/dzieł sztuki" do "zabawy dla dużych chłopców"...
Czy to "upadek" w stosunku do poprzedniej? - kwestia dyskusyjna. Po prostu druga Fiesta była inna niż pierwsza...

Rozumiem, że Januszowy Liberciak kaczkę dostał z litości, bo nie było co z nią zrobić, a zabierać z powrotem "się nie opłaci"...
Tyle że ten model został też dostrzeżony i nagrodzony i w Holandii, i w Moson, i w Bytomiu...
tankmania pisze:3. No cóż mam inne zdanie.
- nikt mi nie wmówi, że jak będzie duża giełda to ludzie nawet na nią nie zaglądną tylko ominą szerokim łukiem i popędzą w miasto.
Oczywiście możesz mieć inne zdanie, ale tak właśnie było na zawodach organizowanych kilka lat temu na Ursynowie - argumentacja potencjalnych kupujących była taka, że "lecimy na miasto póki sklepy są otwarte, a na giełdę zajrzymy jutro"...
Owszem, w niedzielę giełda "odżyła" - tyle że większość potencjalnych klientów była już "spłukana" po zakupach w sklepach...
tankmania pisze:- nawet jak w sobotę będą dłużej otwarte to wiele osób przyjeżdża tylko w niedzielę.
W niedzielę to przychodzą "glonojady" (publika oglądająca jedynie wystawę) a nie modelarze biorący udział w konkursie - a to nie nie ten "target" z punktu widzenia handlowego...
Zresztą, z mojego doświadczenia wynika, że handel w niedzielę jest słabszy niż w sobotę (w najlepszym razie 1/3 obrotów przypada na niedzielę), a sobota "do południa" (czyli przed rozpoczęciem oceny sędziowskiej modeli) ma handlowo decydujące znaczenie.
Obrazek
tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Re: Warsztaty #2

Post autor: tankmania »

Tomasz Mańkowski pisze: Rozumiem, że Januszowy Liberciak kaczkę dostał z litości, bo nie było co z nią zrobić, a zabierać z powrotem "się nie opłaci"...
Tyle że ten model został też dostrzeżony i nagrodzony i w Holandii, i w Moson, i w Bytomiu...
Teraz zdaje się Ty nie rozumiesz co czytasz.
tankmania pisze:Jeżeli słyszę, że na drugiej nie było za wielu kandydatów do SyFiastej kaczki.

Rozumiem, że chcesz mi udowodnić, że jest zajebiście, a chłopaki tam się nie pchają bo są złośliwi?

Mi kilkunastu znajomych powiedziało po drugiej fieście, że na trzecią nie jadą. A Ty mi piszesz, że jest w pyte i nie może być inaczej bo coś się wydarzyło kiedyś na Ursynowie.

No to et voila, dla mnie to jest problem z grupy żadnych.
Awatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
Posty: 575
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:55
Lokalizacja: na południe od Warszawy
Kontakt:

Re: Warsztaty #2

Post autor: Tomasz Mańkowski »

tankmania pisze:Teraz zdaje się Ty nie rozumiesz co czytasz.
Rozumiem doskonale co piszesz - dostał Liberciak bo nie było z czego wybierać ...
Nie wiem za to, co chciałeś napisać - to inna sprawa...
tankmania pisze:Rozumiem, że chcesz mi udowodnić, że jest zajebiście, a chłopaki tam się nie pchają bo są złośliwi?

Mi kilkunastu znajomych powiedziało po drugiej fieście, że na trzecią nie jadą. A Ty mi piszesz, że jest w pyte i nie może być inaczej bo coś się wydarzyło kiedyś na Ursynowie.
Mnie za to kilkunastu znajomych modelarzy mówiło, że jeszcze nie byli na Fieście i w tym roku się wybiorą... - pożyjemy, zobaczymy...

Ja nie piszę że było zajebiście i w pytę, tylko staram się dać Ci do zrozumienia, że stoiska handlowe na imprezie modelarskiej w Warszawie, z racji pewnych okoliczności, nie mają - moim zdaniem - większego sensu. Ty zaś powtarzasz jak mantrę - nie ma handlu = nie ma ludzi = impreza do bani...
A to coś, co wydarzyło się kiedyś na Ursynowie, powtórzyło się i przy pierwszej Fieście, a przy drugiej "sklepy zabiły giełdę" - może to też jakaś "tendencja"?
Obrazek
tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Re: Warsztaty #2

Post autor: tankmania »

Tomasz Mańkowski pisze:
tankmania pisze:Teraz zdaje się Ty nie rozumiesz co czytasz.
Rozumiem doskonale co piszesz - dostał Liberciak bo nie było z czego wybierać ...
Nie, nie rozumiesz tak jak nie rozumiesz róznicy semantycznej tych dwóch zdań.
nie było z czego wybierać
nie było za wielu kandydatów


Dostał Liberciak wybrany z niewielkiej ilości dobrych modeli, a nie dlatego, że nie było z czego wybierać. Nie konfabuluj.
Jak w rajdzie będzie tylko jeden dobry kierowca mistrz świata, a reszta słabi to nie znaczy, że automatycznie on jest chujowym kierowcą i wygrał tylko dlatego, że nie było komu z nim się ścigać. Jego wygrana w takim wypadku nie umniejsza jego umiejetności. Oczywiście poziom takich zawodów i ranga nagrody jest mniejsza, ale nie ma to nic wspólnego z jego umiejętnościami.

Gdyby nie było z czego wybierać to by nie dostało nagrody nic.

Reszta jak wcześniej, ja nie mam interesu żeby było dobrze albo źle.

Obrazek
Obrazek

Tylko żebyście nie zaklinali deszczu jak w Toruniu bo widzicie cyferki i wiecie wszystko o zawodach jak skajrajder.
I chyba wyczerpałem temat z mojej strony.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Warsztaty SF”