Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Moderator: cooper69
Re: Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Jesteś zwycięzcą!
Re: Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Bardzo fajnie. Nie wiem czemu, ale brakuje mi takich łach wypiaskowanych. Nie wiem czemu, ale mam wyobrażenie że pojazdy służące a Afryce, po burzach piaskowych, mają takie wypiaskowane łachy. Ale to tylko moje wyobrażenie.
Generalnie model REWELACJA!!!
Generalnie model REWELACJA!!!
Re: Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Check this out.
http://www.puttyandpaint.com/projects/1483
Michael Rinaldi. Człowiekuuu!
myślę że to może cię zainspirować
http://www.puttyandpaint.com/projects/1483
Michael Rinaldi. Człowiekuuu!
myślę że to może cię zainspirować
Re: Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Dzięki.
Właśnie dlatego „mam problem” bo pojazdy DAK były w dużej części dostarczane jako szare, a potem malowane byle czym (brytole na początku Matyldy wielbłądzim gównem zmieszanym z sosem worchester malowali) i się pięknie wycierały.
Ta cholera była już pomalowana w Syrii regulaminową brytolską sand i jakbym miał go robić ze zdjęcia to bym musiał go wykonać w „technikach klasycznych”
PS. Zauważcie, że na pojeździe nie widać (zdjęcie) nawet cienia teutońskich symboli czyli malowali aż zamalowali i wcale im się nie dziwię.
Właśnie dlatego „mam problem” bo pojazdy DAK były w dużej części dostarczane jako szare, a potem malowane byle czym (brytole na początku Matyldy wielbłądzim gównem zmieszanym z sosem worchester malowali) i się pięknie wycierały.
Ta cholera była już pomalowana w Syrii regulaminową brytolską sand i jakbym miał go robić ze zdjęcia to bym musiał go wykonać w „technikach klasycznych”
PS. Zauważcie, że na pojeździe nie widać (zdjęcie) nawet cienia teutońskich symboli czyli malowali aż zamalowali i wcale im się nie dziwię.
Re: Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Zmechlaczyłem go tymi siuwaxami
Wygląda teraz tak
Jeszcze myślę o jakiś jasnych plackach, zaciekach jak na poniższym zdjęciu, dorzucenie grubszego pigmentu w zakamarkach i plamy z płynów/smarów.
Plus wymizianie niektórych krawędzi ołówkiem.
Słucham uwag.
Wygląda teraz tak
Jeszcze myślę o jakiś jasnych plackach, zaciekach jak na poniższym zdjęciu, dorzucenie grubszego pigmentu w zakamarkach i plamy z płynów/smarów.
Plus wymizianie niektórych krawędzi ołówkiem.
Słucham uwag.
- Krocionorzec
- Posty: 1097
- Rejestracja: czw 28 lis 2013, 18:51
Re: Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Pokrowiec na lufie zostaje piaskowy?
Re: Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Pewnie trochę zróżnicuję odcień dla kontrastu.
Na zdjęciach, które oglądałem nie był kontrastowy.
Na zdjęciach, które oglądałem nie był kontrastowy.
Re: Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Mnie się podoba.
Pozdro - Krzysiek Bartyzel
Czołgi - pancerna pięść armii
Czołgi - pancerna pięść armii
Re: Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Jak dla mnie trochę za monotonny. Zbytnio zgaszony. Próbowałbym różnicować.
Bohdan dał dobrą referencje. Brakuje ci jakiś większych zabrudzeń/uszkodzeń. Wszystkie są takie same i tak samo losowe. Oczywiście mówimy tu o pierwszym wrażeniu - najważniejszym
Bohdan dał dobrą referencje. Brakuje ci jakiś większych zabrudzeń/uszkodzeń. Wszystkie są takie same i tak samo losowe. Oczywiście mówimy tu o pierwszym wrażeniu - najważniejszym
Re: Niemiecki Pz. III w polskiej służbie
Myślę, że puki nie zacznę robić modeli "z czapy" i walić poprawność z oryginałem to tak będzie mogło to wyglądać.
I tak go złachałem, zapiaszczyłem jakby przez tydzień kogoś po pustyni gonił
A na zdjęciu to te trójki wyglądają jakby sławny sierżant kazał patykiem błoto wydłubywać
Mi się np. bardzo podoba ta trójeczka, którą całą monotonność pustynnego malowanka łamią ślady po spaleniu
I oczywiście na żywo (wezmę go na zapychacz do Bytomia) wygląda lepiej
Oglądając na wszystkie strony tą zarąbiastą pozycję o Pz. III w Północnej Afryce nawet ciężko jakieś zacieki na burtach, osiach, amorkach itp. znaleźć.
Wszelkie uwagi zawsze z pokorą przyjmuję.
PS.
Tak jak już pisałem wcześniej ten wspaniały model co Bohdan zapodał byłby doskonały do inspirowania się nim jakbym robił Pz. III DAK z początkowego importu bo one były w panzer grau i "malowane" na piaskowo tym co się pod rękę nawinęło.
I tak go złachałem, zapiaszczyłem jakby przez tydzień kogoś po pustyni gonił
A na zdjęciu to te trójki wyglądają jakby sławny sierżant kazał patykiem błoto wydłubywać
Mi się np. bardzo podoba ta trójeczka, którą całą monotonność pustynnego malowanka łamią ślady po spaleniu
I oczywiście na żywo (wezmę go na zapychacz do Bytomia) wygląda lepiej
Oglądając na wszystkie strony tą zarąbiastą pozycję o Pz. III w Północnej Afryce nawet ciężko jakieś zacieki na burtach, osiach, amorkach itp. znaleźć.
Wszelkie uwagi zawsze z pokorą przyjmuję.
PS.
Tak jak już pisałem wcześniej ten wspaniały model co Bohdan zapodał byłby doskonały do inspirowania się nim jakbym robił Pz. III DAK z początkowego importu bo one były w panzer grau i "malowane" na piaskowo tym co się pod rękę nawinęło.