No sami widzicie, że dupy nie urywa
Panowie, macie rację, że szyby pozostawiają do życzenia ale gdy rzucicie okiem na zdjęcia warsztatowe zobaczycie, że szyby są tam jeszcze przejrzyste. Otóż wyjaśniam co nastąpiło, a mianowicie, po nałożeniu delikatnego kurzu na szyby, zwłaszcza w pobliżu ram i pryśnięciu delikatnie z aero mgiełki fixera Miga zaszła jakaś dziwna reakcja. Szyby jakby zmatowiały, poszły w lekkie mleko i myślałem, że mnie szlag trafi. Zmieniać szyb 4 raz jednak siły już nie miałem, więc zostało jak widać.
Model tak mi dał w dupę, że mało na ścianie nie skończył, więc postanowiłem to zwyczajnie olać i temat zakończyć.
...inaczej dziada pewnie w ogóle bym nie skończył.
Tak, malowanie figurek, a zwłaszcza oczu sprawia mi problem, tym bardziej, gdy figurka ma mydlaną gębę. Stąd wytrzeszcz u dowódcy Najlepiej z nich wszystkich cywil wyszedł, którego malowałem już na samym końcu, więc poświęciłem mu nieco więcej uwagi.
Szofer patrzy rozmarzony w inną stronę, bo zwyczajnie się cholera na nodze obrócił Zobaczyłem to niestety dopiero na zdjęciach, a było już za późno, choć może kiedyś to jeszcze poprawię. Sęk w tym, że nic do podstawki nie jest jeszcze przymocowane, a figurki są wpuszczone na drucie w jednej nodze, przez co mogą się wokół osi obracać.
...a co następne pytasz? pomysłów, zwłaszcza na konwersje mam co najmniej kilka ale wpierw chciałbym coś szybkiego i lekkiego zrobić, dla odstresowania...może jakiś prosty samolot ale tego już Wam nie pokażę
Dzięki za uwagę, nawet jeśli Wam się nie do końca podoba
P.s. łódek w moim wykonaniu nie budjet, przykro mi