Ale o co chodzi?! Nie jestem odosobniony. Przecież napisałem, że zły hamulec, tak jak WSZYSCY, co nie?!levee pisze:Akurat zdaniem osoby, która narkotyzuje się nawaniaczem do butli gazowych, bym się nie przejmowal
We worku komiksiarza
Moderator: karolkonw
Re: We worku komiksiarza
- grzegorz75
- Posty: 1119
- Rejestracja: pt 04 sty 2013, 21:54
Re: We worku komiksiarza
Hamulec wylotowy zły .
Re: We worku komiksiarza
niech ktoś napisze Karolowi że hamulec zły
Dla pozostałych, gotowych uwierzyć na słowo, mam dobrą wiadomość – tak malować modele potrafi naprawdę niewielu. Zła wiadomość polega na tym, że stale komuś nowemu udaje się doszlusować do niewątpliwie elitarnej grupy prawdziwych artystów modelarzy.
Panie RAV, na szczęście, a może wręcz przeciwnie, Panu umożliwiono zostanie pospolitym gnojkiem. Powiedziałam, nie stać cię, nie odpowiada ci? Omijaj szerokim łukiem
Panie RAV, na szczęście, a może wręcz przeciwnie, Panu umożliwiono zostanie pospolitym gnojkiem. Powiedziałam, nie stać cię, nie odpowiada ci? Omijaj szerokim łukiem
Re: We worku komiksiarza
Szczerze mówiąc nie rozumiem dlaczego remedium na ’akademię sztuk pięknych’ i brak działań mających na celu poprawę zestawów ma być poszukiwanie zestawu jak najlepszego. Sam wolałbym oglądać warsztat, gdzie autor, w miarę swoich możliwości, stara się doprowadzić propozycję producenta do stanu odpowiedniego dla modelowanego obiektu. I sądzę, że w ten sposób będzie miał większe szanse, by stać się lepszym modelarzem niż gdy ograniczy się tylko do szukania ’idealnych’ zestawów i atrakcyjnego malowania.
Re: We worku komiksiarza
Mi w tej utce najbardziej podoba się to, że z daleka jest taka niby gładka-zwykła jakby autor nigdy przodujących periodyków modelarskich nie widział, a z bliska okazuje się, że jest na niej wiele drobnych zacieków, smaczków, rysek i kij wie co tam jeszcze. Zupełnie jak z prawdziwymi w przyrodzie. Szkoda tylko, że na zbliżeniach ostrość ucieka.
Re: We worku komiksiarza
jestem zawstydzonySlash2 pisze:Mi w tej utce najbardziej podoba się to, że z daleka jest taka niby gładka-zwykła jakby autor nigdy przodujących periodyków modelarskich nie widział, a z bliska okazuje się, że jest na niej wiele drobnych zacieków, smaczków, rysek i kij wie co tam jeszcze. Zupełnie jak z prawdziwymi w przyrodzie. Szkoda tylko, że na zbliżeniach ostrość ucieka.
Re: We worku komiksiarza
startuje w konkursie na fejsbuku bo nie odmawia sie druzynie pierscienia gdy zaprasza ( no i kolegowie startuja)
- Ojciec Dyrektor
- Posty: 1265
- Rejestracja: śr 28 maja 2014, 05:43
- Lokalizacja: USGERPETE
- Kontakt:
Re: We worku komiksiarza
Właśnie ostatnio tak marze o samoloćku z pierwszej wojny. Może się natchnę.