Dla chętnych - może będzie inspiracją do własnych prób i wariacji nt desek, deseczek i temu podobnych.
BUDOWA
Weźmy za przykład skrzynię i do niej też będziemy się odnosili w dalszej części tego pasjonującego tutoriala. Jej budowa nie jest zbyt skomplikowana, ale też zawiera pewne kwestie, będące istotnymi przy bardziej złożonych bryłach. Na początek musimy określić sobie, jakie powinna ona mieć wymiary końcowe, przy czym słowo "końcowe" jest tutaj kluczowym.
Następnym krokiem jest materiał, którego użyjemy do budowy. Preferuję tutaj polistyren, ponieważ daje sporą kontrolę i łatwość obróbki. Dobór jego grubości jest dość dowolny, determinowany ewentualnie rozmiarami całości bądź jej wytrzymałością.
Pół biedy, gdy nasza skrzyneczka ma być dowolnych gabarytów. Jeżeli jednak potrzebujemy pudła o konkretnych rozmiarach, to już samą grubość wykorzystanych płytek polistyrenu musimy uwzględnić przy wymiarowaniu poszczególnych ścianek naszej skrzynki. Pozwoli to nam także uniknąć zaskoczenia przy spasowaniu podczas końcowego montażu. Obrazuje to poniższy, przykładowy rysunek. W skrócie - widać na nim, że końcowa szerokość różowych ścianek skrzynki musi być pomniejszona o dwie grubości ścianek niebieskich, itd.
Podobnie, jak na rysunku, zastosowałem płytki o grubości 0,75mm, w skali 1/72 daje to niespełna 55 milimetrowej grubości deski, co w zupełności mogłoby odpowiadać ich rzeczywistym wymiarom.
Wycinamy więc z polistyrenu odpowiednich rozmiarów płytki, niektóre pomniejszone odpowiednio o jego grubość.
Samo cięcie polega w zasadzie na frezowaniu. Przykładając do linijki tępą lub na przemian to tępą, to ostrą stronę ostrza skalpela, wyfrezowujemy rowek, wzdłuż którego łamiemy płytkę. Po takim zabiegu, wystarczy lekko ogratować uzyskaną krawędź pilnikiem czy też papierem ściernym.
Na tak przygotowanych płytkach, przy pomocy linijki i ołówka odmierzamy szerokości desek, ustalając wcześniej ich pionowe lub poziome ułożenie. Oczywiście, szerokości te możemy rozmierzyć dowolnie lub równomiernie, w zależności od naszego widzimisię.
Teraz możemy wyfrezować rowki imitujące rozstaw poszczególnych desek. Robimy to podobnie, jak podczas cięcia płytek, przy czym, w tym wypadku wystarczy przejechać tępą stroną trzy, ze cztery razy wzdłuż linijki.
Jeżeli nie chcemy, aby nasze deski były idealnie gładkie, skrobiemy wzdłuż nich skalpelem o ostrzu w kształcie łuku. Robimy to, nie przykładając zbytniej uwagi do dokładności i powtarzalności, aczkolwiek z większym naciskiem na powierzchnie pośrodku desek. Im bardziej nierównomierny kształt i rozmieszczenie nierówności, tym naturalniejszy efekt końcowy.
Ostro zakończonym ostrzem skalpela lub igłą wykonujemy szereg wzdłużnych rys, uważając, aby nie były zbyt grube. Podobnie, jak przy skrobaniu, im bardziej nieregularne, tym lepsze.
Kolejnym krokiem jest użycie pilnika lub papieru ściernego do stonowania efektu wcześniejszych zabiegów. Świetnie do tego nadaje się iglak diamentowy o łukowej powierzchni. Obrabiamy każdą z deseczek, trąc nim wzdłuż niej tak, aby wygładzić przejścia między wyskrobanymi wcześniej rowkami. Dodatkową zaletą pilników diamentowych w tym przypadku, jest powstawanie na skutek ich używania szeregu mniejszych rysek, będących świetnym uzupełnieniem grubszych, wcześniej wykonanych.
Dopełnieniem efektu będzie przetarcie całości szczotką drucianą, która to z kolei uzupełni nasze deseczki o kolejne ryski, tym razem pośredniej głębokości i wielkości.
Na koniec, jeśli uważamy, że linie podziału desek są dla nas zbyt wąskie, możemy je poszerzyć kolejnym iglakiem, tym razem o przekroju trójkątnym.
Na tym poprzestaniemy, ale nasze elementy możemy oczywiście dodatkowo wzbogacać, na przykład o postrzępione czy nadłamane krawędzie, przytarcia, otwory, sęki, nierówności, itp.
Po tych wszystkich, mocno inwazyjnych działaniach pozostaje oczyszczenie powierzchni z pyłu, wiórków i innych wystających pozostałości.
Używać do tego celu można gąbki ściernej, szczoteczki do zębów, itp.
Na potrzeby poradnika, poszczególne części składowe zostały posklejane na samym końcu - po etapie malowania. Najwygodniej jednak zrobić to jeszcze przed malowaniem. Oszczędzi nam to ryzyka, że przy klejeniu pozacieramy, rozpuścimy lub w inny sposób naruszymy pomalowane powierzchnie.
MALOWANIE
Na początek podkład, czyli pomalowanie całości jakąkolwiek farbą w odcieniu piaskowym lub bardzo jasnego brązu. Ma to na celu wyeliminowanie białego koloru wewnątrz wszystkich rysek i szczelin, które ewentualnie w dalszych etapach mogłyby ujść naszej uwadze lub zostać niedomalowane.
Teraz możemy przystąpić do nadawania naszym deskom finalnego kolorytu. Najlepsze i najwygodniejsze do tego celu są farby olejne dla plastyków. Dobór barw zależy oczywiście od naszych indywidualnych preferencji i potrzeb, ja osobiście w większości używam: Raw Sienna, Raw Umber, Burnt Umber, Vandyke Brown
Do malowania używam dość cienkiego pędzelka o średniej sztywności włosia. Po wyciśnięciu drobnej części każdej z farb na kawałek tektury, maluję każdą deseczkę z osobna, maczając delikatnie pędzelek w farbie. W zależności od potrzeb, farbę rozcieńczam White Spiritem. Samo malowanie, to jakby szastanie pędzelkiem wzdłuż desek - coś na zasadzie zamiatania szczotką.
Farba nie musi od razu pokryć w pełni malowanej powierzchni, może nastąpić to w kolejnych krokach z użyciem innych kolorów, daje to bardziej naturalny efekt.
Aby deski nie zlewały się w całość, dobrze jest urozmaicać ich kolorystykę, od intensywności stosowanych barw po ich zróżnicowanie.
Kiedy wszystko już mamy pomalowane, pozostaje podkreślenie efektów naszych wcześniejszych, destrukcyjnych zabiegów.
Najlepszy do tego będzie klasyczny wash z czarnej farby olejnej. Po zabezpieczeniu powierzchni werniksem (w zasadzie jakimkolwiek), najpierw bardziej intensywną mieszanką zapuszczamy linie podziału desek. Na koniec zaś, mocno rozcieńczoną malujemy po całości naszych elementów. Po wyschnięciu farb olejnych, jeżeli przeszkadza nam błyszcząca faktura, można użyć matowego werniksu.
Tym samym pozostaje posklejać wszystko i cieszyć się końcowym efektem prac.
SBS - Deski, deseczki
- Przemek - MaXus
- Posty: 519
- Rejestracja: ndz 24 cze 2012, 07:42
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: SBS - Deski, deseczki
No i popatrz jak Ci się przydał dźwig
Re: SBS - Deski, deseczki
No właśnie. Po to robiłeś tego dźwiga
Re: SBS - Deski, deseczki
Ale jak ten dźwig ładnie , dźwiga on to jak dźwiga ten dźwig.
Re: SBS - Deski, deseczki
Przemek - MaXus pisze:
Kładłbym na ściane.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: wt 06 lis 2012, 00:39
Re: SBS - Deski, deseczki
Dodam od siebie że w celu wyeliminowania zanieczyszczeń po robieniu słojów i trasowaniu, traktuję całość rzadkim klejem który rozpuszcza plastik. Tym sposobem pozbywam się małych pyłków i zadziorów - powierzchnia delikatnie się wygładza.
Re: SBS - Deski, deseczki
Właśnie tego potrzebuję. Dzięki
maciej
maciej