Samodestrukcja modeli

Pomysły, pokazy, pytania
DawidM

Samodestrukcja modeli

Post autor: DawidM »

Wpadł mi w ręce artykuł, tak w skrócie cytuję:
Chodzi o powolny proces rozdymania się kadłuba. Autor przypuszcza, że proces ten polega na powolnym korodowaniu ołowiu wewnątrz modelu. powstające osady tlenku ołowiu rozpychają się w kadłubie i prowadzą do jego rozdymania się i pękania.

Jego rada polegająca na klejeniu wikolem lub unikaniu ołowiu jest chyba słuszna. Przyczyną jest jak podaje autor połączenie ołowiu z jakimś organicznym produktem (drewno, farba lakier olejny) i z dostępem do powietrza. W wyniku tego tworzy się słaby kwas, który koroduje metal.
Proces ten jest podobno znany od kilkudziesięciu lat. Zaobserwowano go na modelach okrętów wykonanych dla muzeów ok. 100 lat temu. Modele te miały wiele drobnych detali, w tym makiety artylerii wykonane ze stopu ołowiu, tzw białego metalu. I właśnie te detale na pięknych modelach po kilku latach zaczęły się rozsypywać.

Co robić; najlepiej unikać ołowiu. Klejenie dowolnym klejem nie gwarantuje odcięcia dostępu do powietrza i do małej nawet ilości surowca 0rganicznego.

Mam nadzieję, że moje figurki z tego stopu, pokryte primerem do metalu Gunze przetrwają.

Link do źródła tej wiedzy:
http://www.ratomodeling.com/articles/le ... ad_ca.html

Ciekaw jestem co o tym sądzi "sfora fachowców" :)
Awatar użytkownika
Ajs
Posty: 830
Rejestracja: pn 21 sty 2013, 20:08

Re: Samodestrukcja modeli

Post autor: Ajs »

Fajnie, że się udzielasz w dziale technicznym, brakuje nam tu ludzi, bo wszyscy na czacie siedzą, a tylko dwóch czy trzech ciągle klei i maluje.

Co polecasz stosować zamiast ołowiu? Ja w prawdzie do setki nie dociągne, żeby zobaczyć jak mi kadłub spęczniał, ale czyta nas młodzież, więc może im się przyda?
DawidM

Re: Samodestrukcja modeli

Post autor: DawidM »

Nie wiem czym kleić ołów by nie było takich przypałów.
Zastanawiałem się co zamiast ołowiu. Może kawałki rozbitej szyby samochodowej ?
Albo uformowany ołów przed przyklejeniem posmarować i przykleić żywicą epoksydową.
Uznałem temat za godny uwagi i z tego powodu ten post.
Mnie to bardziej zastanowiło w temacie klejenia figurek metalowych CA.
Nigdzie jednak nie spotkałem wątku by komuś, coś poodpadało po kilku latach.
Awatar użytkownika
KFS-miniatures
Posty: 6382
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
Kontakt:

Re: Samodestrukcja modeli

Post autor: KFS-miniatures »

ołow klejony na CA po latach trzyma sie tylko dlatego, ze klej dopasował go do klejonej powierzchni. spiny innej niz dopasowanie elentów ciężko sie doszukiwać. nieco lepiej jest z cyną, ale spoina i tak jest słaba. niemniej jednak nie widze efektów upływu czasu. jestem szcześliwym posiadaczem conajmnie jednego wzoru modelu żywicznego, który ma około dekady, liczne detale ma wyklejane z cyny i ołowiu. i owszem, znac próchnicę. ale kruszeją nie spoiny, a sam polistyren, szczególnie tam, gdzie był klejony toluenem.

w skrócie- zabobon
DawidM

Re: Samodestrukcja modeli

Post autor: DawidM »

Może i zabobon. Też bym się skłaniał ku takiej opinii. Ciekawi mnie jednak jaki jest powód takich efektów.
http://www.ratomodeling.com/articles/le ... ad_ca.html
Upadek? Perfidne działania mechaniczne autora na potrzeby artykułu?

Choć to stwierdzenie wydaje się logiczne:
"I don't know exactly what is the chemical reaction which takes place in the dark interior of our models, but it seems to form an ever growing layer of oxide (or salt?) visually similar to what happens to your car battery terminals: a white, brittle stuff... The fact is that the stuff doesn't stop growing, until it fills up the model cavity where the lead was glued, and increasing the internal pressure to the point of actually breaking your model apart."

No i ciekawe czy to jest prawda:
"I recall reading somewhere a set of directions to be followed by professional ship modelers in order to have their models accepted by museums. That included a tacit "No lead parts" and even a "No paints with lead content". Now I know why..."

A jeśli tak to dlaczego?
Awatar użytkownika
KFS-miniatures
Posty: 6382
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
Kontakt:

Re: Samodestrukcja modeli

Post autor: KFS-miniatures »

problemem jest polistyren, nie CA czy ołow..
wiekowe plastki używane do modeli pruchniały pod wpływem kleju do plasiku. po latach. mozliwe, ze równie reagowały na CA, tak jak rozsypywały sie w proch pod wpływem white spiritu (nie jeden wypadek po łoszu, gdzie model z drugiej połowy XX wieku rozpadał się w drobny mak na etapie łozowania)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Techniki i sztuczki”