Marcin Prus pisze:Jaho - jako, że kobiet nie bijesz to musisz bardzo uważać, żeby przypadkiem nie sprowokować żony do tego aby Ci modelikiem o ścianę cisnęła. Fajna autoprewencja
Nie do końca. Moja kobitka, nawet jak się pokłócimy, to nigdy nie wyjechałaby z taką mordą jak ta Paździochowa, jak też nierzadko słyszę na spacerze w parku jak kobitki jeżdżą po facetach ofiarach losu.
Ja szanuję moją, ona szanuje mnie.
Prawdopodobnie gdybym uderzył swoją żonę to by mi wystawiła walizki, ale też równocześnie, gdyby moja wyjechała mi z ryjem jak ta na Paździocha to by zarobiła w latarę na 100%.