Ochy, achy...

Niegroźnie
tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Ochy, achy...

Post autor: tankmania »

Żeby Marcinowi syfu w Panterach nie robić...
Bathin pisze: A zagraniczne fora są fajne do podglądania modeli, pokazywanie niekoniecznie, tam tylko ochy i achy, nie lubię czegoś takiego.
Kuba pisze:
Bathin pisze:A zagraniczne fora są fajne do podglądania modeli, pokazywanie niekoniecznie, tam tylko ochy i achy, nie lubię czegoś takiego.
A nasz swojski hejt, ajabymy i teoretyków lubisz? :)
No właśnie, to jak to w końcu jest?
Zagraniczne są pedalskie bo ochy i achy.
Wkurwiamy się jak nam piszą głupoty.
Chętnie piszemy innym co powinni zrobić bo my się znamy na tym.

Widzi ktoś jeszcze sprzeczności, czy ja mam coś z dzbankiem?
Awatar użytkownika
Marek Cz.
Posty: 378
Rejestracja: czw 24 sty 2013, 14:30
Lokalizacja: Toruń

Re: Ochy, achy...

Post autor: Marek Cz. »

Moim zdaniem - o dziwo - lepiej jest jednak na naszych forach :D
Czasem drażni mnie jak na zagranicznym forum model, który ma rażący błąd merytoryczny zbiera same "great work" i nikt nie pisze, że coś nie gra.
Widziałem kiedyś totalnie skopanego T-55, totalne pomieszanie wersji, bzdura kompletna i oczywiście oprócz "nice done" niczego innego nie było. Czyżby nikt nie zauważył ? wątpię.
Ale mam teorię - ograniczenia językowe. Wystukać trzy słowa pozytywnego komentarza jest łatwo, napisać coś negatywnego i uzasadnić to w obcym języku już trudniej.
Wydaje mi się, że są fora zagraniczne międzynarodowe oraz takie zwykłe krajowe, jak nasze. Na międzynarodowych z powodów językowych dominują ochy i nice job'y a na tych drugich bardziej merytoryczna dyskusja, jak u nas. Śledziłem parę lat temu jakieś krajowe chorwackie forum i tam prowadzono - jak z obrazków wywnioskowałem - całkiem rzeczową dyskusje.
Tak sądzę.
tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Re: Ochy, achy...

Post autor: tankmania »

Marek Cz. pisze:Moim zdaniem - o dziwo - lepiej jest jednak na naszych forach :D
Czasem drażni mnie jak na zagranicznym forum model, który ma rażący błąd merytoryczny zbiera same "great work" i nikt nie pisze, że coś nie gra.
Widziałem kiedyś totalnie skopanego T-55, totalne pomieszanie wersji, bzdura kompletna i oczywiście oprócz "nice done" niczego innego nie było. Czyżby nikt nie zauważył ? wątpię.
Czyli mam rozumieć, że jakbyś zrobił model to chciałbyś się dowiedzieć, że jest skopany jakby był skopany? Oczywiście wystawiając go jesteś pewien, że jest dobry. Nie zakładasz, że jest skopany.

Bo tu jest małe zapętlenie. Robiąc model zakładasz, że robisz go dobrze i, że wszystko jest w nim merytorycznie zgodne. Masz taką świadomość, ale piszesz "proszę mi wytknąć błędy". Jednak zgodnie z założeniem nie liczysz na nie, być może dopuszczasz. Więc ta prośba jest z założenia fałszywa, jak możesz chcieć zobaczyć błędy które starałeś się wyeliminować? Szczególnie po finale.
To tak jakbyś kupił kurtkę mierząc ją, oglądają się ze wszystkich stron i prosił żeby Ci pokazać po zakupie, że źle na Tobie leży.
To jest tak idiotyczne w samym założeniu, że aż nieprawdopodobne.

Jest druga możliwość, składasz sobie z pudła z pełną świadomością błędów i masz w dupie wszystko. Czy wtedy też chciałbyś wiedzieć co jest skopane? Tylko po co chcesz wiedzieć coś co Cię nie interesuje?

Czyli w którym przypadku chciałbyś się dowiedzieć prawdy i dlaczego? Przekonaj mnie do takich zachowań masochistycznych bo ja na słowo w to nie uwierzę.
Nie uwierzę, że jak kobieta pyta jak wygląda to chce znać prawdę, że jak kolega pokazuje kupione auto to chce wiedzieć, że było bite (nie dorabiamy tu filozofii bezpieczeństwa, mam na mysli psychikę), że jak znajomi kupili meble to chcą wiedzieć, że uważasz iż mają w domu wiochę. No zajeb mnie nie uwierzę w to. Tak jak nie uwierzę, że po zrobieniu modelu chcesz się dowiedzieć, że go zjebałeś.

No chyba, że nie chodzi o to, że oni powinni wiedzieć, tylko o to, że Ty chcesz powiedzieć. I w to uwierzę.

PS kobietom mówię, że wyglądają ślicznie, kumplom, że kupili fajną brykę, a znajomym, że mebelki są wypasione. No i modelarzom, że mają fajny model...
lub...
Nic nikomu nie mówię.
shivadog
Posty: 16
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:56

Re: Ochy, achy...

Post autor: shivadog »

Marek zwrócił uwagę na ciekawy aspekt sprawy, pomijając oczekiwania osoby wystawiającej model, które mogą być różne, są jeszcze oczekiwania innych osób oglądających galerię, które oczekują nie tylko doznań estetycznych i inspiracji ale i często jakiejś wiedzy. Bywa ona zawarta w opisie stworzonym przez autora, ale i w konstruktywnej krytyce.
Czasem proste błędy, zauważone nawet w galerii, są łatwe do poprawy. Ja przystępując do budowy modelu, patrzę na zdjęcia pierwowzoru, ale i przeglądam warsztaty i galerie tego samego tematu poszukując potencjalnych min i dodatkowych informacji.

Nie ma jednej złotej zasady, która byłaby dobra dla wszystkich.
tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Re: Ochy, achy...

Post autor: tankmania »

shivadog pisze:są jeszcze oczekiwania innych osób oglądających galerię, które oczekują nie tylko doznań estetycznych i inspiracji ale i często jakiejś wiedzy. Bywa ona zawarta w opisie stworzonym przez autora, ale i w konstruktywnej krytyce.
Z tym się absolutnie nie zgodzę. Jak ktoś chce mieć model merytoryczny to galeria innego modelu jest równie dobra jak okładka Matchboxa.
ale...
shivadog pisze: Ja przystępując do budowy modelu, patrzę na zdjęcia pierwowzoru, ale i przeglądam warsztaty i galerie tego samego tematu poszukując potencjalnych min i dodatkowych informacji.
... nie ukrywam, że ja też. Ale też nie dlatego, że tak powinno być tylko dlatego, że tak jest iż w galeriach są prostowane błędy.
Natomiast to samo, a nawet więcej można się dowiedzieć z warsztatów. I to jest uczciwsze dla obu stron.
Nie widzę powodu dla którego ja miałbym dawać dupy po to żeby inny miał orgazm. Dla mnie to głupie.

Jednak chciałbym żeby ktoś kto twierdzi, że powinno się prostować błędy w galeriach przekonał mnie, że sam by tak chciał u siebie i dlaczego.
Bo moim zdaniem pochwały są dla autora, a krytyka dla krytykującego. Mam na myśli krytykę która jest musztardą po obiedzie.

Innych aspektów jak porady teoretyków, nieproszone, itd... tego nie ruszam. Frapuje mnie ten masochizm, jeżeli to nie jest krygowanie.
Awatar użytkownika
Marek Cz.
Posty: 378
Rejestracja: czw 24 sty 2013, 14:30
Lokalizacja: Toruń

Re: Ochy, achy...

Post autor: Marek Cz. »

tankmania pisze:Jednak chciałbym żeby ktoś kto twierdzi, że powinno się prostować błędy w galeriach przekonał mnie, że sam by tak chciał u siebie i dlaczego.
Odpowiem tak: http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=17&t=23029
Pamiętasz ? Czy "nice job friend" byłoby bardziej wartościowe ?

Moim zdaniem dobrze jest jeśli zarówno autor modelu jak i komentujący mają wyczucie i hamulce.
Autor pomimo zadowolenia ze swojej pracy powinien liczyć się z tym, że ktoś może go uświadomić o niedoskonałości modelu.
Komentujący powinni umieć się pohamować z komentarzami jeżeli poprawki są niemożliwe do wykonania lub dobiją autora psychicznie :)
shivadog
Posty: 16
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:56

Re: Ochy, achy...

Post autor: shivadog »

Wyczucie, empatia to podstawowe elementy wpływające na właściwą dyskusję, żaden regulamin ich nie zastąpi.
Niestety, to też są często te elementy, których brakuje w internetowych dyskusjach.

Tank, cały czas bierzesz pod uwagę tylko oczekiwania autora galerii. Te są oczywiście najważniejsze, ale nie jedyne.

Oczywiście konstruktywne uwagi, lepiej, żeby miały miejsce w warsztacie, ale bywa, że nawet sam autor nie daje takiej szansy, wstawiając galerię bez warsztatu, lub ten jest tak szybki, że zanim ktoś skomentuje już jest galeria.
Nie oszukujmy się, większość galerii to nie są dzieła sztuki.
Awatar użytkownika
TGMJ
Posty: 164
Rejestracja: ndz 24 cze 2012, 01:27

Re: Ochy, achy...

Post autor: TGMJ »

sorry w galerii to jest miejsce na uwagi/odpowiedzi autora - jak się zestaw składał/techniki etc. - a nie na grzesiowanie.
Robert O.

Re: Ochy, achy...

Post autor: Robert O. »

dla mnie w galerii mozna pojechac mimo ze był warsztat ,jesli to zrobi modelarz z dorobkiem a nie ajabym bo to wkurwiające jest
shivadog
Posty: 16
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:56

Re: Ochy, achy...

Post autor: shivadog »

Robert O. pisze:dla mnie w galerii mozna pojechac mimo ze był warsztat ,jesli to zrobi modelarz z dorobkiem a nie ajabym bo to wkurwiające jest
A ekspert od danej tematyki, ale niemodelarz? Autor książek, pilot, mechanik, lub osoba specjalizująca się w tym typie samolotu, czołgu etc? Pozostawienie autorowi weryfikacji kto może, a kto nie komentować, też nie jest do końca szczęśliwe, ale nie przychodzi mi nic lepszego do głowy.
TGMJ pisze:sorry w galerii to jest miejsce na uwagi/odpowiedzi autora - jak się zestaw składał/techniki etc. - a nie na grzesiowanie.
Określanie merytorycznej dyskusji w galerii grzesiowaniem, to jest manipulacja.
Ne róbmy z modelarzy lalusiów, którym nie można powiedzieć, że wkleili coś na odwrót, bo to galeria.
Zamiast dyskusji powstaje towarzystwo wzajemnej adoracji.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Niskie stężenie”