tankmania pisze:1. Jeżeli słyszę od modelarzy, że pierwsza fiesta była zajebista, a druga w porównaniu to upadek. Jeżeli słyszę, że na drugiej nie było za wielu kandydatów do SyFiastej kaczki.
Paweł, "dorobić gębę" można każdej imprezie, i to nawet przed jej rozpoczęciem - ot, choćby Twoje pisanie o "tendencjach" na podstawie opowieści o dwóch Fiestach.
Modeli i startujących modelarzy była zbliżona ilość (o poziomie modeli niestety cyferki nic nie powiedzą...).
Owszem, wizualnie zwiedzających było mniej i luźniej było na stołach - ale to hala była powiększona o jedną czwartą i było więcej ustawionych stołów.
Nie było na drugiej Fieście pokazów naszych krajowych celebrytów, za to były warsztaty dla dzieciaków i "miszczostwa w sklejaniu na czas".
Zarówno publice jak i "zawodnikom" zabawa się spodobała - aczkolwiek pewnie "znani modelarze będący na pierwszej Fieście" czuli by się pewnie urażeni sprowadzaniem "ich hobby/prac/dzieł sztuki" do "zabawy dla dużych chłopców"...
Czy to "upadek" w stosunku do poprzedniej? - kwestia dyskusyjna. Po prostu druga Fiesta była inna niż pierwsza...
Rozumiem, że Januszowy Liberciak kaczkę dostał z litości, bo nie było co z nią zrobić, a zabierać z powrotem "się nie opłaci"...
Tyle że ten model został też dostrzeżony i nagrodzony i w Holandii, i w Moson, i w Bytomiu...
tankmania pisze:3. No cóż mam inne zdanie.
- nikt mi nie wmówi, że jak będzie duża giełda to ludzie nawet na nią nie zaglądną tylko ominą szerokim łukiem i popędzą w miasto.
Oczywiście możesz mieć inne zdanie, ale tak właśnie było na zawodach organizowanych kilka lat temu na Ursynowie - argumentacja potencjalnych kupujących była taka, że "lecimy na miasto póki sklepy są otwarte, a na giełdę zajrzymy jutro"...
Owszem, w niedzielę giełda "odżyła" - tyle że większość potencjalnych klientów była już "spłukana" po zakupach w sklepach...
tankmania pisze:- nawet jak w sobotę będą dłużej otwarte to wiele osób przyjeżdża tylko w niedzielę.
W niedzielę to
przychodzą "glonojady" (publika oglądająca jedynie wystawę) a nie modelarze biorący udział w konkursie - a to nie nie ten "target" z punktu widzenia handlowego...
Zresztą, z mojego doświadczenia wynika, że handel w niedzielę jest słabszy niż w sobotę (w najlepszym razie 1/3 obrotów przypada na niedzielę), a sobota "do południa" (czyli przed rozpoczęciem oceny sędziowskiej modeli) ma handlowo decydujące znaczenie.