Nadal są grube jak czort. Do tego najlepsze są szyby z przeźroczystych wkładek do kołnierzków koszul. Te lepsze koszule są sprzedawane z wkładkami usztywniającymi z ekstra przeźroczystego tworzywa.

Model fajny. Scenka fajnie zakomponowana. Figurka fajna. Stoliczek mleczny fajny. Git. Tylko trawa do wymiany.
Ale... jak to jest, że na wszystkich zdjęciach, gdzie figurka jest na pierwszym planie, to cały obraz się przewraca? Coś chyba 'mleczko" pite było.

Po czemu bilety?

Ja pierdziu! Pienkny!

Sorki Thalgonis! Pisałem to pod wpływem patriotycznych emocji, nie jakieś szkiełko, ni oko. A nie wiedziałem, że już Ci to jeden pan szczegółowo, naukowo powyliczał.

Szpitfajer też miał taki żółty przodzik na skrzydłach.

Spód już wygląda bardzo fajnie.
Zmieniłeś aparat do zdjęć?

Wyglebi śmigłem w ziemię zanim otworzy kółka. Ale dobrze mu tak, faszyście jednemu!

O prosze! Co znaczy dobry aparat.
Bardzo ładne.

Kolega Rafał ma rację - SHA-RIK jest tu kluczem do zrozumienia fabuły tej scenki. To znaczy byłby, gdyby zamiast radośnie biec po prostu dzielnie obszczywał z podniesioną nogą tego czołga. To by jednoznacznie sugerowało widzowi, że Type 1 Chi-He po prostu stoi w miejscu. Bo na razie to na tej wąskie...

Rafał B pisze: ↑ndz 28 sty 2024, 18:10 Moje spostrzeżenie miało na celu podkreślenie li tylko, występującej na onej podstawce swego rodzaju symetrii

A, to szkoda. A już miałem nadzieję, że jednak. Bo użyłeś takich mądrych słów, że w innych czasach można było wryja za to dostać.