Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

[Rafał B]

Autorem i pomysłodawcą wpisu wydawać by się mogło był Kamil, bo to bardziej w jego stylu, niż Twoim Karol.
...nie stał Ci on za plecami przypadkiem?!

[karolkonw]

Póki co nikt mi za plecami nie stoi to szkodzi ma wzrok wytrzeszcz powoduje

[Ojciec Dyrektor]

Pod tymi deklami to by można odrobinkę strikin grajma dać i zblenodwać ws tak żeby wyglądało jak przypocony przepracowany olej tam sobie siedział.

Zdaje sobie sprawę że pewnie jeszcze będziesz pracował nad tym silnikiem, skreczowo jest kawał roboty, trzeba to jeszcze ładnie opakować, tym bardziej podbić ilość włożonej już pracy podkreślając realizm elementu zastosowaniem technik. Nie bój się używać emalii, jak nie wyjdzie to zmyjesz WSem.

Rafał Ty puknij się w dynke bo gadasz jak Macierewicz
Jakby nie patrzeć to siłą tego forum jest wolność wypowiedzi i to nie powinno być odbierane jak atak, tylko motywacja do poprawek i bardziej wytężonej pracy.

[Thalgonis]

...
Rafał Ty puknij się w dynke bo gadasz jak Macierewicz
Jakby nie patrzeć to siłą tego forum jest wolność wypowiedzi i to nie powinno być odbierane jak atak, tylko motywacja do poprawek i bardziej wytężonej pracy.

Dobrze gada, wódki mu dać (albo wina mszalnego)

[potez]

Po zejściu z tego padołu WnW samolociki z IWŚ wracaja na stare koleiny... Edek zapowiedział reinkarnację Camela, Roden juz dawno nic nowego nie puścił a Coper State Models stwierdził, że olewa samolociki, bo zarabia pieniądze na pojazdach z I WŚ w 1:35 a na sanolocikach nie...
tzn może cos tam puszcza ale nie wiadomo kiedy i co, ostrym cieniem mgły zapowiedzi ukrywają...
Także wracamy do mozolnego dłubania i poprawiania Rodena.
Akurat oni robią całkiem fajne modele ( w porównaniu w WnW to oczywiście słabizna) ale jako surowiec sa w porządku. Tanie, dobrze odlane, dobry plastik, nie ma problemu z obróbką.
Na tym samolocie akurat się bardzo dużo nauczyłem, jesli chodzi o techniki dłubania. Skile trzeba szlifować, od pierwszego razu samo sie nie zrobi. Wróciłem właśnie do dłubatury Fightera. Robię mu skrzydła jeszce raz, bo za pierwszym razem nie wyszło to jednak tak jakbym chciał.
Skrzydełko dolne ver 2.0:

na zdjęciu porównanie z górnym ( na dole), które jutro pójdzie do przeróbki. Czas wykonania? Takie jedno skrzydełko w całości ok 2,5 do 3h - spokojnie daje się to zrobić w jedno popołudnie
Jeszcze raz wielkie dzieki dla Tanka za podzielenie sie wiedzą jak to ugryźć

[cooper69]

A co z nim było nie tak?

[Thalgonis]

Nie widzisz? Żebra mu bardziej wypolerował . Teraz już nie straszna mu koronka

[potez]

A co z nim było nie tak?

Poharatana powierzchnia, jakieś takie skorki dziwne i brak ostrych detali, wszystko takie ledwo zaznaczone i okrągłe. A normalny samolot kryty plótnem ma wsyzstko na ostro, bo się zebra odbijają.
To nie jest polerowanie, to ta sama technika jaką robi sie matki modeli dla Silver Wings albo Karayi
Gdyby wystarczylo polerowanie to szkoda by w ogóle o tym wspominać.

[Krocionorzec]

Druciki wklejałeś?

[potez]

Nie, metoda na druciki to by wyszło okropnie, kilka razy probowalem, to w ogole nie zdaje egzaminu, przy takiej delikatnej robocie.To jest tankowy megasprytny patent, robi sie to w czystym plastiku, bez żadnych dokładek a ten ślad to grafit z ołówka. Każde płócienko da sie tym zrobić, tylko im wieksze tym bardziej trzeba mieć łapę nabitą. Mauczyłemmsie w koncu jak to rowno zrobic na sterach i lotkach do Spitfira a w końcu przeszdłem na skrzydelka Fightera.
Teraz czekaja na mnie skrzydła od Bregueta XIV I Nieuporta X...