Model spakowany w standardowe pudło z atrakcyjnym rysunkiem KrAZ-a:

moim zdaniem autor wzorował się na tym zdjęciu (chociaż to oczywiście inna wersja tej ciężarówki :

Producent stwierdza, że model został wykonany jako 100% brand new tooling , co mogłoby sugerować, ze były również KrAZ-y old tooling ale mi nic o tym nie wiadomo.
Wiadomo, że model w ramkach wygląda dobrze. Ramek z częściami jest od groma i jeszcze trochę, do tego osiem kół, mała blaszka z częściami fototrawionymi i jeszcze mniejszy arkusz kalkomanii oraz na koniec przezroczysta ramka z oszkleniem i reflektorami. Oczywiście jest także czytelna instrukcja i dwie barwne plansze przedstawiające różne, możliwe do wyboru malowania :

Detale są delikatne, podział technologiczny wydaje się logiczny i na pierwszy rzut oka widać, że producentowi udało się uniknąć manii dzielenia wszelkich możliwych elementów modelu na jak największą ilość części.
Główna część kabiny została wykonana z dwóch części, co pozwala uniknąć zwichrowań i innych takich

Dalej to już jak w każdym normalnym modelu ciężarówki - rama, układ jezdny, koła, silnik, skrzynia ładunkowa i cała reszta





Szczegóły, detale :






Koła, (wykonane z plastiku - tak mi się przynajmniej wydaje - na pewno nie jest to guma) moim zdaniem dobra ale dla wybrednych są oczywiście zamienniki z żywicy :

Ramka z elementami przezroczystymi. Części są przejrzyste i nie jakieś specjalnie grube. Reflektory posiadają odwzorowanie tych takich specjalnych kresek co ro nie wiem jak się nazywają ale służą do lepszego świecenia i czy cuś.

Mała blaszka z elementami zewnętrznymi i jeszcze mniejsza kalkomania pozwalająca na wykonanie czterech konkretnych egzemplarzy KrAZ-a.

Instrukcja składania jest czytelna, standard dla wyspółcześnie oferowanych modeli :

Na koniec jeszcze wspomniane plansze barwne :

Konkluzja, mi się podoba i polecam każdemu. Nie jestem obiektywny, bo mam sentyment do tego auta. Mój tata w latach mojego dzieciństwa woził takim KrAZ-em z przyczepą czołgi, a potem jak już nie woził a ja byłem odpowiednio duży to załatwił mi, że mogłem sobie posiedzieć, pojeździć jako pasażer i potrąbić. Nie dawałem co prawda rady kręcić kierownicą ale to normalka bo inni też nie dawali rady więc spoko.
Zatem polecam kupować, zwłaszcza, że ten model jak inne zresztą drożeje na potęgę. Rok temu można było go kupić za 135 zł a dzisiaj to trzeba wybecalować prawie 240 złociszy.
Acha, acha i jeszcze mi przyszło do głowy, że jakby ktoś chciał to może przy pomocy dodatków własnych lub zestawów żywicznych z firmy znad Balatonu wykonać takie różne cudeńka co to je widać tam na dole :





A wersji jest jeszcze więcej bo jest wywrotka, betoniarka, dźwig, ładowarka i 100 albo więcej jeszcze.