IBG robi coraz fajniejsze modele. Po bardzo fajnym Toldim (a raczej po całej bandzie Tołdików), japońskich dziwadłach nasza rodzima firma wypuściła swój drugi model Ottera, tym razem w skali dla ludzi z dobrym wzrokiem. Sam pojazd jest paskudny jak jasna cholera, co zadecydowało o jego zakupie.
Za niewielką ilość nieużywanych i niepomiętych bilonów otrzymujemy sporawe, typowe dla producenta pudełko. Estetyczny rysunek, lakierowany papier, te sprawy.
W środku są dwie osobno zafoliowane ramki z elementami zabawki politechnicznej, arkusz kalkomanii, blaszka fototrawiona, instrukcja i spora ilość darmowego powietrza.
Mój egzemplarz był bonusowy, bo ponieważ woreczek z kalkami i blaszką mam podwójny (tyle wygrać).
Same ramki (wypraski?) z częściami nie odbiegają na pierwszy rzut oka od innych ibegowych wypustów.
Oglądając modele tej firmy mam zawsze wrażenie że producent usilnie stara się zapełnić obszar ramki plastikiem. Czy to częściami, czy to ramkami wlewowymi. Miejscami jest tak gęsto że może to powodować trudności z bezstratnym wyciachaniem tychże elementów z wypraski.
Same zaś części prezentują się wcale ciekawie. Modelik jest całkiem fajnie zdetalizowany, wszystkie odlane na jego powierzchni cosie mają ostry filigranowy rysunek. Brawo!
Warto wspomnieć, że pojazd ma możliwość pootwierania drzwi i wyeksponowania wnętrza, nawet całkiem bogato wyposażonego.
Nieco słabszym elementem miniaturki są koła, o dość topornym rysunku bieżnika. Nie można jednak zapominać że to „siedemdwójka”. Jeśli komuś owe koła będą uwłaczać, może poprawić je własnym sumptem, szukając rozwiązania problemu, lub poczekać na ewentualne zestawy waloryzacyjne stosując tegoż problemu obejście.
Całość zestawu dopełniają kalkomanie wydrukowane jak zwykle przez Techmod oraz blaszka z chlapaczami, metalowym dynksem do jeżdżenia po błocie i jakimiś osłonami dyferencjałów. Ładne.
Instrukcja jest typowa do bólu, z szarymi renderami (ja nie lubię bo mało wyraźne), rysą historyczną i kolorowymi planszami ze schematami malowania. Te mamy dwa – jeden zielony, kanadyjski i jeden łaciaty polski. Co ciekawe, rysunek na pudełku pokazuje zupełnie inny, brytyjski. Mała hańba jak pewnie niektórzy okrzykną.
Reasumując, modelik bardzo ładny, możliwy do poskładania w parę godzin, uczciwie zdetalizowany, zwracający uwagę pokraczną sylwetką i co najważniejsze z plusem za polskie malowanie.
Polecam,
Żanet Kaleta.
Otter LRC 1/72 IBG
- Ojciec Dyrektor
- Posty: 1265
- Rejestracja: śr 28 maja 2014, 05:43
- Lokalizacja: USGERPETE
- Kontakt:
Re: Otter LRC 1/72 IBG
Jeśli miałbym coś zasugerować pod warunkiem że ibg tu zagląda wraz z gośćmi zza granicy to byłoby mniej hańb w polskim światku plastikowych sklejaczy gdyby faktycznie malowanie z pudełka czasami zgadzało się z którymś w instrukcji. Ludzie jednak kupują oczami.
Re: Otter LRC 1/72 IBG
Popieram kolegę. Te oszukane kolory na pudełku psują efekt i niejedna osoba może się wkurzyć.
- Tomasz Mańkowski
- Posty: 575
- Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:55
- Lokalizacja: na południe od Warszawy
- Kontakt:
Re: Otter LRC 1/72 IBG
Problem w tym (o ile wiem), że IBG zamawia okładki u artystów z kilkumiesięcznym/rocznym wyprzedzeniem, a projektant wrzuca malowanki do instrukcji dopiero na sam koniec jej rysowania, i tyle malowanek ile mu miejsca starczy.... i nie zawsze ta "okładkowa" malowanka się załapie (bo np.priorytetem jest plus za polskie malowanie albo vice-versa)Ojciec Dyrektor pisze:Jeśli miałbym coś zasugerować pod warunkiem że ibg tu zagląda wraz z gośćmi zza granicy to byłoby mniej hańb w polskim światku plastikowych sklejaczy gdyby faktycznie malowanie z pudełka czasami zgadzało się z którymś w instrukcji.
Re: Otter LRC 1/72 IBG
Dzień dobry. Mój Otter nie ma blaszek i kalkomanii. Także widzę iż zaszła niezręczna sytuacja. Czy istnieje możliwość odkupienia owych produktów?
Re: Otter LRC 1/72 IBG
Bo się znalazły w pudełku Krocionorzca. To jest spisek! Na pewno było ustawione i zaplanowane, jak brzoza w Smoleńsku.Yash pisze:Dzień dobry. Mój Otter nie ma blaszek i kalkomanii. Także widzę iż zaszła niezręczna sytuacja. Czy istnieje możliwość odkupienia owych produktów?
Re: Otter LRC 1/72 IBG
Albo Kamil dostał próbne wtryski bez dodatków bo ich jeszcze nie było, ale szczerze wolę teorie o brzozie! Tak czy siak chętnie odkupie od kolegi ten surplus.Spotter pisze:Bo się znalazły w pudełku Krocionorzca. To jest spisek! Na pewno było ustawione i zaplanowane, jak brzoza w Smoleńsku.Yash pisze:Dzień dobry. Mój Otter nie ma blaszek i kalkomanii. Także widzę iż zaszła niezręczna sytuacja. Czy istnieje możliwość odkupienia owych produktów?