Dotarła, ale na razie nie ruszam, bo i czasu brak, i warsztat pełen.
Trochę żal, że nie ma opcji złożonych skrzydeł. Jakby ktoś miał na zbyciu części do zrobienia takowych (http://www.mojehobby.pl/products/NAKAJI ... -WING.html), to chętnie przygarnę. Długą bąbę, zwaną w kręgach fachowców korpedą czy tak jakoś, też bym wziął.
Kaśka samurajka, czyli Japońska wojowniczka z bąbą
Re: Kaśka samurajka, czyli Japońska wojowniczka z bąbą
To może dorobisz do kompletu lotniskowiec w 1:48?Rhayader pisze:Jak dla mnie - Bąba!
Re: Kaśka samurajka, czyli Japońska wojowniczka z bąbą
Nie idź moją drogą zrób porządnie
http://timimodelfactory.blogspot.com/20 ... a-148.html
http://timimodelfactory.blogspot.com/20 ... a-148.html
Dla pozostałych, gotowych uwierzyć na słowo, mam dobrą wiadomość – tak malować modele potrafi naprawdę niewielu. Zła wiadomość polega na tym, że stale komuś nowemu udaje się doszlusować do niewątpliwie elitarnej grupy prawdziwych artystów modelarzy.
Panie RAV, na szczęście, a może wręcz przeciwnie, Panu umożliwiono zostanie pospolitym gnojkiem. Powiedziałam, nie stać cię, nie odpowiada ci? Omijaj szerokim łukiem
Panie RAV, na szczęście, a może wręcz przeciwnie, Panu umożliwiono zostanie pospolitym gnojkiem. Powiedziałam, nie stać cię, nie odpowiada ci? Omijaj szerokim łukiem
Re: Kaśka samurajka, czyli Japońska wojowniczka z bąbą
Jak wiadomo, zdrada czyha za każdym rogiem, i nie inaczej jest w tym wypadku. Oto wizje Nakajima Cockpit color wg. Eduarda (panele) oraz Mr.Hobby (C127) (czarna strzałka). Co mam tedy czynić???
- KFS-miniatures
- Posty: 6382
- Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
- Kontakt:
Re: Kaśka samurajka, czyli Japońska wojowniczka z bąbą
kolorowe blaszki zabezpiecz lakierem błyszczacym. nastepnie pomaskuj maskolem drobiazgi i psiknij mgiełke farby. a potem jak bedziesz malował plastik, to tez zacznij od ziuelonego podkładu, koloru zblizonego do tego na blachach. opcja druga, równiez po zabezpieczeniu lakierem - zapuszczasz mocno rozcienczoną farbą jak łoszem tablice, tak, zeby nie zalac zegarów. innymi słowy, nakładasz filtry.
uberwłasciwego koloru nie uzyskasz, ale to bedzie mniej raziło, niz zasadnicze róznice w kolorach miedzy powierzchniami malowanymi a blachami
uberwłasciwego koloru nie uzyskasz, ale to bedzie mniej raziło, niz zasadnicze róznice w kolorach miedzy powierzchniami malowanymi a blachami
Re: Kaśka samurajka, czyli Japońska wojowniczka z bąbą
Fajna koncepcja, parę razy przerabiałem edkowe blaszki pędzlem, ale cienko to wychodziło, a nie wpadłem na pomysł z maskolem. Swoją drogą ciekawi mnie, który kolor jest bardziej prawdopodobny - dobrać taką soczystą zieleń jak na blachach byłoby jeszcze łatwiej, niż je przemalowywać...KFS-miniatures pisze:kolorowe blaszki zabezpiecz lakierem błyszczacym. nastepnie pomaskuj maskolem drobiazgi i psiknij mgiełke farby. a potem jak bedziesz malował plastik, to tez zacznij od ziuelonego podkładu, koloru zblizonego do tego na blachach. opcja druga, równiez po zabezpieczeniu lakierem - zapuszczasz mocno rozcienczoną farbą jak łoszem tablice, tak, zeby nie zalac zegarów. innymi słowy, nakładasz filtry.
uberwłasciwego koloru nie uzyskasz, ale to bedzie mniej raziło, niz zasadnicze róznice w kolorach miedzy powierzchniami malowanymi a blachami
Re: Kaśka samurajka, czyli Japońska wojowniczka z bąbą
Olej te dywagacje i dobierz kolor do blaszek edka. Najwyżej będziesz mial zly kolor wnętrza...
tak, jestem #ponurymodelaż
Re: Kaśka samurajka, czyli Japońska wojowniczka z bąbą
Lubię to!potez pisze:Olej te dywagacje i dobierz kolor do blaszek edka. Najwyżej będziesz mial zly kolor wnętrza...
-
- Posty: 45
- Rejestracja: pn 26 maja 2014, 03:22
Re: Kaśka samurajka, czyli Japońska wojowniczka z bąbą
"Zły kolor wnętrza" - przez przymykanie oczu na takie karygodne błędy merytoryczne, prawdziwe modelarstwo umiera. Co dalej - podwozie wklejone pod złym kątem? Nieodpowiednia liczba nitów? Nierealistyczne zabrudzenia? A goście zagraniczni patrzą i się uśmiechają...