[W] Panther G 1:35

Moderator: Robert C

Awatar użytkownika
Robert C
Posty: 98
Rejestracja: czw 22 maja 2014, 08:04

[W] Panther G 1:35

Post autor: Robert C »

W ogromnych bólach poskładałem pierdyliard części które dał dragon do kupy i wyszło coś takiego. Malowany tamiyą na zdrapki, które nie są takie łatwe i przyjemne jak mówi Rinaldi :/ wszystko zależy od grubości lakieru do włosów lub innego siuwaksa a łatwo to spieprzyć. Tam gdzie zlazła mi farba do plastiku zamaluję z pędzla bo dojdą jeszcze rdzawe odpryski.

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Spotter
Posty: 2129
Rejestracja: śr 21 maja 2014, 09:02
Lokalizacja: 3City

Re: [W] Panther G 1:35

Post autor: Spotter »

Ciekaw jestem końcowego efektu. Bo póki co wygląda to ... średnio.
Awatar użytkownika
Szydercza Gała
Rozpierdalator od środka
Rozpierdalator od środka
Posty: 2552
Rejestracja: śr 21 maja 2014, 06:34
Lokalizacja: Zielona wyspa pełna OWIEC

Re: [W] Panther G 1:35

Post autor: Szydercza Gała »

Tamką wogóle chujowo się robi zdrapki, trzeba drapać póki jeszcze świeże, jak dobrze wyschnie to zapomnij. Lepiej do tego używać jakichś valehUF czy innego wodno-akrylowego badziewia.
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
Obrazek
Awatar użytkownika
YGasai
Posty: 17
Rejestracja: wt 20 maja 2014, 01:42

Re: [W] Panther G 1:35

Post autor: YGasai »

Jeśli dobrze pamiętam to Rinaldi w TankArt1 chwalił się że robił zdrapki na modelu pomalowanym miesiąc wcześniej.
Aczkolwiek wydaje mi się że on rozcieńczał Tamki do zdrapywania zwykłą wodą, aczkolwiek może chodziło wtedy jedynie o biały kamuflaż :S

Szkoda tej wielkiej szpary na łączeniu płyt wieży :X
Awatar użytkownika
fragles
Posty: 1187
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 23:47

Re: [W] Panther G 1:35

Post autor: fragles »

Nie robiłem zdrapek. Ale wiem, że tamija potraktowana ciepłą wodą z mydłem schodzi do czysta nawet po pół roku.
Awatar użytkownika
Robert C
Posty: 98
Rejestracja: czw 22 maja 2014, 08:04

Re: [W] Panther G 1:35

Post autor: Robert C »

Spotter pisze:Bo póki co wygląda to ... średnio.

Sam też jestem ciekaw bo i mi średnio to leży :lol:
Szydercza Gała pisze: Lepiej do tego używać jakichś valehUF czy innego wodno-akrylowego badziewia.
Oj nie był bym tego pewien, z tego co wiem to wszystkie vlaejopodobne schodzą całymi płatami i ciągną się jak guma
YGasai pisze: Szkoda tej wielkiej szpary na łączeniu płyt wieży :X
No wiem niestety, zjebałem lekko mówić :/
fragles pisze:Nie robiłem zdrapek. Ale wiem, że tamija potraktowana ciepłą wodą z mydłem schodzi do czysta nawet po pół roku.
Nieeeee już raz próbowałem zmywać i nie wyszło mi to za bardzo . Brnę teraz w to co już mam, ewentualnie będzie smutnym przypomnieniem błędów z przeszłości :lol:
Awatar użytkownika
konrad_dzik
Posty: 608
Rejestracja: śr 28 maja 2014, 21:01
Lokalizacja: W-wa

Re: [W] Panther G 1:35

Post autor: konrad_dzik »

W kwestii zdrapek na lakier do włosów i teorii, że trzeba robić od razu, bo potem się nie da, to jedna z większych bzdur co do tej techniki, podobnie z farbami winylowymi, te średnio się nadają bo ciężej je kontrolować niż tamiye, żeby to jakoś wyglądało potrzeba dużej wprawy, gdyż łatwiej zetrzeć cały płat farby.

A co do poprawnego wykonania to najlepiej tamiye rozcieńczać wodą, ja ostatnio używam thinnera ammo i też działa, a jak dla mnie farba ma lepszą fakturę. Po drugie bardzo ważne, a wręcz kluczowe jest kładzenie bardzo cieńkich, mocno rozcieńczonych warstw, tak jakby się malowało filtrami. W trakcie drapanie, jeżeli farba nie chce schodzić pod wpływem wody (najlepiej zwilżyć powierzchnie, ale nie zalwać i później odczekać chwilę przed rozpoczęciem drapania), można użyć jakiegoś zmywacza, tylko w tym przypadku trzeba być bardzo ostrożnym i robić to z wyczuciem (nadaje się rozcieńczalnik tamiyi do akryli albo np. cleaner ammo), ewentualnie można delikatnie uszkodzić górną warstwę farby, aby woda/rozcieńczalnik miał możliwość przedostać się do lakieru i go rozpuścić.
W skrócie nic na siłe, lepiej użyć silniejszej chemii i robić to delikatniej.
Po co łapać króliczka, skoro tak przyjemnie się go goni
futrzaków nie obsługujemy
ODPOWIEDZ

Wróć do „Robert C”