Podobno nie ma nic lepszego na początek zabawy z modelarstwem niż Tamiyunia 48. Stwierdziłem że może w końcu złoże jakiś model w weekend...
Niestety, jak zwykle nie dałem rady. Type 10 to czarna owca w rodzinie japońskich pokraków i wygląda zwyczajnie zajebiście.
Nie że Ka-Mi czy inne Chi-cha nie są fajne słodziaki, ale z tego Typa10 to kawał przystojniaka jest

Tak więc stwierdziłem że poświęcę mu nieco więcej czasu niż planowałem :>



Muszę dokupić siatki Abera do wieżowego kosza i osłony świateł. W między czasie będę mógł dorobić trochę detali których z jakiegoś powodu Tamiya przyoszczędziła. Na rozgrzewkę wzbogaciłem wyrzutnie granatów w jakieś dzyndzle. Nie wiem czym one są, ale poczułem się jakbym robił Rosomaka. To chyba dobrze...