albo nie. to było tak małe że 1/35 wygląda na 1/48
no to chyba wchodzę. OJCIEC
TKS
- Ojciec Dyrektor
- Posty: 1265
- Rejestracja: śr 28 maja 2014, 05:43
- Lokalizacja: USGERPETE
- Kontakt:
Re: TKS
Dobra to ja proponuję tutaj wąteczek żeby wstawiać fotki i gupotki na temat TKSa, na ten przykład wsadzam filmik o romku.
https://youtu.be/Zv4nfki9qMY
W sumie ten termin tak sobie podałem dla jaj, mnie się nie chce kleić czegoś na czas, ale chętnie tu zalożę temat bo mam pomysł na winietkę i plan realizacji tak czy siak.
Także jakby było nas WINCYJ to świetnie bo w kupie siła. Dla gały proponuje dorobic nowy punkt regulaminu że dopuszcza się doklejenie wioseł i plywakow.
Zacznę od rysu:
Czołg TEKAes czyli najmocniejszy czołg drugiej wojny światowej, nazywany potocznie tankietka dla zmylenia przeciwnika, tak samo jak tygrys czy mysz. Rzecz jasna whuj lepszy, guwnie dlatego że tygrysa z myszom objezdzal po pińć razy zanim tamte zdążyły obróci wieżyczka. I trzeba podkreślić że dowutca tksa nawet dwojeczki nie musiał wcykiwać a czołg ten biegów miał 44(tak tak, wskrzesiciel narodu).
Ogólnie problem był taki że inrzynier Waldemar Monczka z zakładów stali i molibdenu w Mielcu wpadł na pomysł że tks jest tak dokokszony że się nie da go rozdupyc uwczesnymi broniami, bo nie i już. Był jednak inny problem, Niemcy w owym czasie wynaleźli miny w kształcie kartofla, które były nie do wykrycia na polach z kartoflami, a takich jak wiemy było najwięcej w 39 roku w Polsce, zanim wynalezione cebulę.
No i te miny były w stanie popsuć gąsienice naszych tksów, to jedyna szansa żeby czołg mógł zostać zdobyty przez wroga. Wiadomo że jakby Hitler zdobył chocby jednego tksa to raczej by wojnę wygrał (zresztą potem zdobył ale się całe szczęście ruskie włączyli do wojny)
No i żeby uniknąć takich sytuacji inrzynier Monczka wynalazł specjalny kalkulator nalepiany na drzwi w który się klepalo specjalne hasło i dopiero można było uruchomić czołg.
Dlaczego więc zesmy nie wygrali?
Bo po pierwsze pokończyły się naboje a nasi i tak się już nudzili bo ile można siedzieć w tym tekaesie i zabijać wrogów. A druga sprawa to jak się Polakowi nudzi to pije wutke, jak ja. No i jak se tak pili to wjeżdżali wiecznie w stodoły Bogu ducha winnym wiesniakom, tak doszło do przewrotu Kościuszkowskiego.
Oddziały ultra-Boryn uzbrojone w laserowe kosy i klucze pneumatyczne zaczęły siać spustoszenie w naszych oddziałach guwnouderzeniowej pancernej pienści Rzeczpospolitej orła Białego i matki zawsze dziewicy.
Garść ciekawostek:
Czy wierz że:
-Tks potrafił latać i pływać ruwniesz pod wodom
-Miał pancesz 10 mm ale był tak skontowany że efektywność wynosiła półtorej metra
-Ostatni zachowany egzemplarz mimo tego że trafiony niemieckom minom kartoflana zdążył przed śmiercią odzyc i zabić Hitlera.
-Ukraincy tak tłumnie zjeżdżają do polski nie żeby szukać roboty tylko części panceżu od tksa zeby odbudować super broń która odbija donbas.
https://youtu.be/Zv4nfki9qMY
W sumie ten termin tak sobie podałem dla jaj, mnie się nie chce kleić czegoś na czas, ale chętnie tu zalożę temat bo mam pomysł na winietkę i plan realizacji tak czy siak.
Także jakby było nas WINCYJ to świetnie bo w kupie siła. Dla gały proponuje dorobic nowy punkt regulaminu że dopuszcza się doklejenie wioseł i plywakow.
Zacznę od rysu:
Czołg TEKAes czyli najmocniejszy czołg drugiej wojny światowej, nazywany potocznie tankietka dla zmylenia przeciwnika, tak samo jak tygrys czy mysz. Rzecz jasna whuj lepszy, guwnie dlatego że tygrysa z myszom objezdzal po pińć razy zanim tamte zdążyły obróci wieżyczka. I trzeba podkreślić że dowutca tksa nawet dwojeczki nie musiał wcykiwać a czołg ten biegów miał 44(tak tak, wskrzesiciel narodu).
Ogólnie problem był taki że inrzynier Waldemar Monczka z zakładów stali i molibdenu w Mielcu wpadł na pomysł że tks jest tak dokokszony że się nie da go rozdupyc uwczesnymi broniami, bo nie i już. Był jednak inny problem, Niemcy w owym czasie wynaleźli miny w kształcie kartofla, które były nie do wykrycia na polach z kartoflami, a takich jak wiemy było najwięcej w 39 roku w Polsce, zanim wynalezione cebulę.
No i te miny były w stanie popsuć gąsienice naszych tksów, to jedyna szansa żeby czołg mógł zostać zdobyty przez wroga. Wiadomo że jakby Hitler zdobył chocby jednego tksa to raczej by wojnę wygrał (zresztą potem zdobył ale się całe szczęście ruskie włączyli do wojny)
No i żeby uniknąć takich sytuacji inrzynier Monczka wynalazł specjalny kalkulator nalepiany na drzwi w który się klepalo specjalne hasło i dopiero można było uruchomić czołg.
Dlaczego więc zesmy nie wygrali?
Bo po pierwsze pokończyły się naboje a nasi i tak się już nudzili bo ile można siedzieć w tym tekaesie i zabijać wrogów. A druga sprawa to jak się Polakowi nudzi to pije wutke, jak ja. No i jak se tak pili to wjeżdżali wiecznie w stodoły Bogu ducha winnym wiesniakom, tak doszło do przewrotu Kościuszkowskiego.
Oddziały ultra-Boryn uzbrojone w laserowe kosy i klucze pneumatyczne zaczęły siać spustoszenie w naszych oddziałach guwnouderzeniowej pancernej pienści Rzeczpospolitej orła Białego i matki zawsze dziewicy.
Garść ciekawostek:
Czy wierz że:
-Tks potrafił latać i pływać ruwniesz pod wodom
-Miał pancesz 10 mm ale był tak skontowany że efektywność wynosiła półtorej metra
-Ostatni zachowany egzemplarz mimo tego że trafiony niemieckom minom kartoflana zdążył przed śmiercią odzyc i zabić Hitlera.
-Ukraincy tak tłumnie zjeżdżają do polski nie żeby szukać roboty tylko części panceżu od tksa zeby odbudować super broń która odbija donbas.
Re: TKS
Co do kąkursu, to na ten moment mamy takie ustalone fakty:
1/ termin - w przyszłości (co jest nawet logiczne i lepiej zrobione niż inne kąkursy, bo w przeszłości by było bez sęsu),
2/ temat - tekaes
3/ skala - to nie wiem, ale chyba jakabądź,
4/ nagroda - lala,
5/ kto może startować - każden, arbiter też, bo jak każden, to każden,
6/ arbiter - OD
I jeszcze chciałem uzupełnić do opisu przewag tekaesa nad tygrysem i myszom, to to, że tekaes móg okrążyć tygrysa pińć razy zanim ten obrócił wierze, a szemran móg okrążyć trzy razy. Był taki film DOKUMENTALNY o szemranie, gdzie naukowiec pokazywał na modelach jak szemran okrąża tygrysa trzy razy. No to tekaes był lepszy, bo jak okążył pińć razy to sie wierza w tygrysie ukręciła od tego kręcenia. Kto nie wierzy niech sam spróbuje.
Natomiast co się tyczy tych patriotów Borynów to guwnoprawda, czyli urbanlegend. W rzeczywistości dla XX-to wiecznego chłopa wszystko, co zrobione z żelaza przedstawiało sobom takom wartość, że jak chłop dostrzeg takie coś że stoi i się nie rusza - bo jak personel śpi to się żelazna maszyna nie rusza - to po cichutku, jak chrabąszcz, jak traper syberyjski, podchodził z kosom laserowom i francuzem w ręce i... cyk cyk odkręcał albo odłupywał co mu się mogło przydać. A w gospodarstwie to się może przydać wszystko. Najlepszy przykład jak Kościuszko poszed na Moskali to chłopy szybciutko, jak zobaczyli armaty, to skoczyli z kosami żeby se każden wzioł po trochu, a nawet jeden co był sprytny to całom armate do czapki krakoskiej chciał zapakować, ale nie dało rady oczywiście, no to wpakował odwrotnie - czapke do armaty - i już armata jego! I to się działo tak naprawdę.
Takżetego.
1/ termin - w przyszłości (co jest nawet logiczne i lepiej zrobione niż inne kąkursy, bo w przeszłości by było bez sęsu),
2/ temat - tekaes
3/ skala - to nie wiem, ale chyba jakabądź,
4/ nagroda - lala,
5/ kto może startować - każden, arbiter też, bo jak każden, to każden,
6/ arbiter - OD
I jeszcze chciałem uzupełnić do opisu przewag tekaesa nad tygrysem i myszom, to to, że tekaes móg okrążyć tygrysa pińć razy zanim ten obrócił wierze, a szemran móg okrążyć trzy razy. Był taki film DOKUMENTALNY o szemranie, gdzie naukowiec pokazywał na modelach jak szemran okrąża tygrysa trzy razy. No to tekaes był lepszy, bo jak okążył pińć razy to sie wierza w tygrysie ukręciła od tego kręcenia. Kto nie wierzy niech sam spróbuje.
Natomiast co się tyczy tych patriotów Borynów to guwnoprawda, czyli urbanlegend. W rzeczywistości dla XX-to wiecznego chłopa wszystko, co zrobione z żelaza przedstawiało sobom takom wartość, że jak chłop dostrzeg takie coś że stoi i się nie rusza - bo jak personel śpi to się żelazna maszyna nie rusza - to po cichutku, jak chrabąszcz, jak traper syberyjski, podchodził z kosom laserowom i francuzem w ręce i... cyk cyk odkręcał albo odłupywał co mu się mogło przydać. A w gospodarstwie to się może przydać wszystko. Najlepszy przykład jak Kościuszko poszed na Moskali to chłopy szybciutko, jak zobaczyli armaty, to skoczyli z kosami żeby se każden wzioł po trochu, a nawet jeden co był sprytny to całom armate do czapki krakoskiej chciał zapakować, ale nie dało rady oczywiście, no to wpakował odwrotnie - czapke do armaty - i już armata jego! I to się działo tak naprawdę.
Takżetego.