OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Moderator: Kamil K

Awatar użytkownika
Kamil K
Posty: 336
Rejestracja: wt 16 paź 2018, 22:51

OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Post autor: Kamil K »


Witajcie,

 

Narodowa kwarantanna trwa, więc żal nie wykorzystać tego czasu. Ten model czekał na mnie bodaj od września, ale nie było kiedy się zabrać, a i patrząc na niego z każdą chwilą entuzjazm topniał… no ale nic. Przedstawiam Wam cud jugosłowiańskiej techniki wojennej – transporter opancerzony OT M-60PB.

 

Obrazek

 

Pojazd naprawdę ciekawy, bo faktycznie w całości (no, prawie, nie licząc Browninga i paru detali) opracowany w Jugosławii. Prace nad projektem rozpoczęto w 1956 roku, a produkcja seryjna rozpoczęła się w 1962 roku. Był to pierwszy seryjnie produkowany pojazd wojskowy własnej konstrukcji w państwie Josipa Broz Tity.

 

OT-M60 był konstrukcją średnio udaną. Słaby silnik, słaby pancerz, słabe osiągi, ale jednak odegrał kluczową rolę w mechanizacji JNA, czyli Jugosłowiańskiej Armii Ludowej. Wyprodukowano 790 egzemplarzy, z których 190 trafiło do Iraku. Wojna iracko-irańska była jego pierwszym bojowym testem i potwierdziła wszystkie wady wytykane przez JNA. Część z nich doczekało nawet pierwszej, a być może i drugiej wojny w Zatoce Perskiej.

 

Obrazek 

 

Obrazek

 

 

OT M-60 były wykorzystywane także w wojnach po upadku Jugosławii przez wszystkie strony. Do tej pory są one na stanie armii Bośni i Hercegowiny oraz Chorwacji.

 

Niektóre z M-60 miały też okazje odgrywać niemieckie tanki w jugosłowiańskich filmach wojennych.

 

Obrazek

 

 

MODEL

 

Wybrałem OT M-60 w wersji PB, czyli nieco zmodernizowanej i z dwoma bezodrzutowymi działami M-60 kalibru 82mm. Wszystkie wersje tego transportera produkuje słoweńska firemka Triglav Model. O samym modelu może następnym razem, żeby się zanadto nie rozpisywać, na pewno roboty będzie moc.

 

PIERWOWZÓR

 

Pojazd, który tym razem wybrałem wydawał się po prostu ciekawy, ale nie wiedziałem o nim nic. Fajne malowanie z dodatkowymi kolorami i opancerzona obrotnica Browninga – super. Obawiałem się, że tym razem żadnej historii nie będzie, ale jednak nie… będzie i to znowu dość mroczna.

 

Obrazek

 

Pojazd nagrany został w marcu 1993 kiedy siły VRS prowadziły operację Cerska 93. Była to pierwsza próba likwidacji bośniackich enklaw w Srebrenicy i Zepie. Z komentarzy pod filmem wiemy, że powstał on gdzieś między wsiami Glogova i Kravica, a to oznacza, że musiało to być koło 15 marca, bo wtedy te miejscowości wpadły w ręce Serbów.

 

Obrazek 

 

Mam też kilka ujęć z innej pory roku i innego miejsca, ale tutaj bez konkretnej identyfikacji. Być może nagrano je we wcześniejszej fazie operacji Cerska 93, jeszcze zimą, a może parę miesięcy później.

 

Obrazek

 

Z map i opisów dotyczących tej operacji wynikało, że w tym rejonie walczyła 1. Bratunacka Brygada Lekkiej Piechoty. Poszukiwania w tym kierunku zaprowadziły mnie przypadkiem aż do 1995 roku i do upadku enklawy Srebrenica.

 

Obrazek

 

W materiałach ze śledztwa Międzynarodowego Trybunału Karnego ds. Byłej Jugosławii pojawia się dokładnie ten wóz, podpisany jako pojazd z tej właśnie brygady. Co więcej zidentyfikowani zostali nawet żołnierze, którzy się nim poruszali. Nie będę się rozpisywał o masakrze w Srebrenicy – odsyłam do naprawdę niezłego filmu Piotra Ryczka, który parę lat temu nagrał na ten temat solidną serię:

https://www.youtube.com/watch?v=8ZruY6eEPG8&t=2s


Zaś co do samej brygady z Bratunaca, to jej historia jest podobna do wszystkich innych, które do tej pory opisywałem w swoich warsztatach. Tu poglądowo mapka, co gdzie i jak:

 

Obrazek 

 

Co do samej załogi i wozu to przed haskim trybunałem dowódca pojazdu upierał się, że w okolicy Potocari, czyli tam gdzie oddzielano kobiety i dzieci od mężczyzn, którzy mieli być rozstrzeliwani, byli tylko „przejazdem”, a wóz „od sierpnia 1993 nie brał udział w walkach, a jeśli było z niego strzelane to tylko na wiwat, w czasie prawosławnych świąt.”   

 

Obrazek

 

Obrazek

 

Zaś co do udziału żołnierzy 1. Bratunackiej w wydarzeniach z lipca 1995 roku, to dość powiedzieć, że dowódca brygady Vidoje Blagojevic usłyszał wyrok 15 lat więzienia. Wyszedł po odbyciu 2/3 kary w 2012 roku. Nigdy się nie przyznał i nie wziął na siebie żadnej odpowiedzialności, nie mówiąc o czymkolwiek więcej.

 

Takie to te zawiłe i smutne bałkańskie historie. No nic, biorę się do roboty!  

Pozdrowienia

Awatar użytkownika
Kamil K
Posty: 336
Rejestracja: wt 16 paź 2018, 22:51

Re: OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Post autor: Kamil K »

Na początek może mały inbox, bo ten model raczej po raz pierwszy pojawia się w polskich internetach modelarskich.
To co zwraca uwagę na pierwszy rzut oka to niezwykle starannie przygotowane pudełko i zapakowane części. Wszystko w foliach, woreczkach i z numerkami. 



Obrazek 



Kolejne, co zwraca uwagę, to fakt, że Triglav Model poszedł na współpracę z (prawdopodobnie) MasterClubem i naszym RB Model - i dobrze, bo dzięki temu dostajemy świetnej jakości gąsienice metalowe w zestawie i metalową lufę do browninga. Mamy też bardzo ładną instrukcję i dwa arkusze blaszek fototrawionych, tyle tylko, że grubości pancernej. Jest też solidny arkusz numerów taktycznych typowych dla JNA - ja jak widać część już zużyłem na Hellcatcie. 



Obrazek 



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Na żywicach się znam tyle co nic, ale po rozpakowaniu części entuzjazm znacząco spada. Największy problem to wszędobylska wręcz faktura pomarańczowej skórki - raz mniejsza, raz większa, ale jest. Najbardziej dramatycznie jest pod tym względem na działach bezodrzutowych. Choć kadłub też nie wygląda najlepiej - do tego ma jakąś skazę na dachu do łatania. 



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek





Zaś najbardziej uroczym elementem modelu jest figurka Jugola wyglądająca jak ociosana w mydle  : 


Obrazek



Cóż, wstępne oględziny mówią mi, że z oryginalnego modelu zostaną tylko największe i najtrudniejsze do dorobienia części. Praktycznie wszystkie detale, których na szczęście nie ma wiele, zamierzam zrobić sam. W zgodność historyczną jeszcze nie wnikałem za mocno, ale raczej jest nieźle. Jestem tez zaopatrzony w trochę barachła po amerykańskich wozach, które może się przydać przy tym pojeździe: 



Obrazek



Model mocno subiektywnie oceniłbym na jakieś 6/10 - nie jest to na pewno totalny żywiczny gniot za miliony monet, ale daleko mu do niektórych żywicznych produkcji, które miałem w rękach. 



Pozdrowienia! 
Awatar użytkownika
Kamil K
Posty: 336
Rejestracja: wt 16 paź 2018, 22:51

Re: OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Post autor: Kamil K »

Po przeglądnięciu zdjęć okazuje się, że prawie całe zawieszenie to kopia rozwiązań z SU-76. Do tego dochodzą haki holownicze i (prawdopodobnie) kilka innych detali. W ogóle mnóstwo rzeczy w M-60 to kopie zagranicznych rozwiązań - np. tylne światła wyglądają jak żywcem wzięte z amerykańskich pojazdów, np. M18. Mechanizmy podnoszenia włazów załogi, peryskopy i ich osłony to samo. 

 

To wszystko się dobrze składa, bo zdarzyło mi się już skleić 2x T-70 z Miniartu i SU-76 tejże firmy, toteż nie było problemu z kołami i wahaczami. Część to nieużyte, nadprogramowe części z zestawów, a część rozszabrowałem z jednego z modelarskich wraków. ;)  Dla porównania kółko i wahacz z modelu. Jak widać (lub nie) koło to w prostej linii odlew kółka z Miniartu - nawet wypychacz na tylnej stronie się odlał. :D 

 

Obrazek

 

Poza tym trwa powolna orka na ugorze... Na początek trzeba wyrównać wszystkie niedoskonałości. Uznałem, że lepiej będzie mi odciąć dwa tylne włazy ze stropu i zrobić je od podstaw, niż szlifować, szpachlować i równać wszystko na nich i dookoła nich. Po nałożeniu szpachli dobrze widać jak porowata była struktura kadłuba. Ma to nawet swoje plusy, bo na niektórych zdjęciach M-60 widać podobne skazy na płytach kadłuba, ale bez przesady.... 

Obrazek

 

Obrazek

 

Obrazek

 

Teraz zamierzam poprawić parę widocznych niedoskonałości i pokryć wszystko podkładem, a potem druga runda poprawek.... w planach jest też przerycie linii podziału i wklejenie w nie spawów, co powinno znacząco podnieść atrakcyjność bryły. 

Obrazek

 

Na koniec takie pytanie do Was - będę robił zamówienie w którymś modelarskim i zamierzam się zaopatrzyć w jakieś fajne specyfiki do szpachlowania/równania/wykrywania niedoskonałości. Poza szpachlą Tamki praktycznie nic nie mam bo do tej pory nie było mi to potrzebne. Co polecacie do takich prac? Osobiście myślę o Surfacerze w buteleczce (tylko który wybrać - 500, 1000 czy 1200?). Przydałby mi się specyfik, który ułatwiłby wyrównywanie powierzchni, drobnych rysek, ubytków itd. 

 

Pozdrowienia! 

Awatar użytkownika
sinus
Posty: 369
Rejestracja: sob 24 maja 2014, 06:57

Re: OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Post autor: sinus »

Jak na razie wygląda to strasznie, ale nie zniechęcaj się. :D :lajkonik:

Co do Surfacera to najlepiej kup kilka jeśli możesz. Ja bardzo chwalę sobie 500 ale w sprayu bo jest znacznie wygodniejszy w użyciu. Używam też Mr.Mahogany 1000 bo daje odpowiedni kolor pod zdrapki.
Awatar użytkownika
Kamil K
Posty: 336
Rejestracja: wt 16 paź 2018, 22:51

Re: OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Post autor: Kamil K »

Dzięki!

Póki co siła jest, ale w tyle głowy cały czas tłucze się "w co a się wpieprzyłem..." :lol:
Awatar użytkownika
Kamil K
Posty: 336
Rejestracja: wt 16 paź 2018, 22:51

Re: OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Post autor: Kamil K »


Powoli do przodu... ;)

 

Model po wstępnych poprawkach szpachlami i surfacerem pokryłem podkładem Ammo, żeby dobrze widzieć, gdzie jeszcze są babole. Przeryłem tez linie pod spawy, których na modelu brak. Tego co poniżej linii błotników praktycznie nie ruszałem - szkoda na to czasu i mojej pracy, ale teraz nieźle widać jaka kaszana była z fakturą części. 

Obrazek 

Potem pozostało dokonać prawie-ostatecznych-poprawek i psiknąć jeszcze raz surfacer. Niektóre drobne nierówności już zostawiłem jako fakturę stali walcowanej, w paru miejscach sam taką fakturę na surfacerze zrobiłem. 

Obrazek 

 

Mogłoby się wydawać, że na płytach, które miały w rzeczywistości max 15mm grubości to bez sensu symulować fakturę, ale jak widać poniżej - faktycznie czasem była ona widoczna tu i tam. 

 

Obrazek 

 

W międzyczasie wymieniłem też wahacze na te z Miniartu. Trzeba było w tym celu - a jakże - przerobić (czyt. połatać) kadłub, nawiercić nowe otwory i wstawić wahaczena drucikach. 

Wszystko następnie zostało sklejone na amen z użyciem linijek i polistyrenowych profili. Zdecydowałem się na minimalnie większe ugięcie przednich wahaczy (ok 2mm w stosunku do tyłu), żeby zasymulować drobne zmęczenie zawieszenia. Wahacze w poziomie są równe, natomiast jeśli chodzi o trzymanie jednej osi to odstępstwa są, z tym, że ich materiał jest tak plastyczny, że można je podgiąć o ten mm czy pół w palcach. 

 

Ogólnie jest grubo, ale powolutku widzę jakieś światełko w tunelu dla tego modelu. Tylko jeszcze nie jestem pewny, czy to nie nadjeżdża pociąg.   :lol:

Awatar użytkownika
Krocionorzec
Posty: 1097
Rejestracja: czw 28 lis 2013, 18:51

Re: OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Post autor: Krocionorzec »

Kurde, też masz pomysły na te modele... Patrzę z ciekawością, bo ten wóz jest tak ohydnie pokraczny że aż piękny :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamil K
Posty: 336
Rejestracja: wt 16 paź 2018, 22:51

Re: OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Post autor: Kamil K »

Dzięki. ;) Pokrak jest faktycznie niesamowity z niego.




Czas na jakąś aktualizację. Powoli to idzie, ale jakoś idzie. 



1. Otwory strzeleckie doczekały się zaślepek i mechanizmów ich otwierania. 

Obrazek


2. Włazy kierowcy i strzelca KM zrobiłem od podstaw. Nie są jeszcze przyklejone. Bazą była część fototrawiona z zestawu, ale wolałem sobie zrobić nowe z polistyrenu, bo lepiej mi się z tym materiałem pracuje i lepiej go będzie malować. Podstawy peryskopów to elementy PE z jakiegoś zestawu Voyagera, a peryskopy i ich osłony z Asuki i Dragona. 



Obrazek


3. Zrobiłem dopancerzenie na obrotnicy z Browningiem i sam KM. Na niektórych zrzutach ekranu ze Srebrenicy wydaje się, że są w opancerzeniu przestrzeliny, więc sam postanowiłem takowe zrobić. Broning to Tasca + zestaw RB, dołączony do modelu. 

Obrazek



Obrazek


4. Przykleiłem wloty powietrza i trochę zmasakrowałem ich żaluzje. 

5. Dorobiłem dwa włazy na tyle kadłuba. Nie są jeszcze przyklejone. 

Obrazek



6. Sporo posiedziałem nad dupą tego pokraka. Drzwi desantu zrobione od podstaw, jeszcze nie dokończone. Haki holownicze wygrzebane z zestawów Miniartu. Tylne lampy to wywiercony gruby profil polistyrenowy i wklejone w niego fototrawionki znalezione na warsztacie. 

Obrazek

Sporo jeszcze pracy na w/w detalami, nie ma jeszcze większości spawów wokół nich, niektóre rzeczy trzeba poprawić. No ale dzieje się. ;)
Awatar użytkownika
Kamil K
Posty: 336
Rejestracja: wt 16 paź 2018, 22:51

Re: OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Post autor: Kamil K »

Cześć, 

Orzemy ten ugór dalej. 

Obrazek

poprawiłem pancerz dookoła obrotnicy Browninga. Jest teraz niższy, nieco szerszy i przestrzeliny umieściłem w bardziej właściwych miejscach. 

Obrazek



przybyło nieco detali tu i tam - m.in. siatka nad wydechem i tenże wydech, zrobiony z plastikowej rurki, zestawowego nawet nie znalazłem. 

Obrazek

Obrazek

Wciąż nie natrafiłem na zestawową część, która nie wymagałaby choćby odrobiny pracy i/lub przeróbek, żeby przypominała oryginał...   :D  Już się nawet nie denerwuję, trochę zaczyna mnie to śmieszyć. Nawet części fototrawione wyglądają na przeskalowane. Masakra.   :lol:

Pozdrowienia! 
Awatar użytkownika
fragles
Posty: 1190
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 23:47

Re: OT M-60PB czyli jugosłowiańska myśl techniczna 1:35

Post autor: fragles »

Kamil K pisze:Już się nawet nie denerwuję, trochę zaczyna mnie to śmieszyć.  
No właśnie! Na luzaczku! :piwo:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kamil K”