Różnicuje i filtruje - bez ostatniej szarej warstwy wiało już trochę cepeliadą, niestety nie mam zdjęcia spomiędzy warstw. Ale masz rację, podręcznikowe filtry to to nie są.
Robią się powoli detale. Na razie podmaziałem wszystko tylko akrylami, na różne olejne zabawy, w stylu washa czy zacieków przyjdzie jeszcze czas.
Koła mają pomalowane bandaże. Na próbę postanowiłem uszkodzone miejsca potraktować ciemniejszym kolorem i dodać trochę przetarć rozjaśnioną mieszanką do bandaży (bieli + czarny, nic specjalnego).
Skrzynki wycieniowane lekko aerografem, następnie poobijane gąbką i pędzelkami. Na metalowych klamrach i zawiasach ciemnoszare zacieki - jak dojdzie rdza to powinno fajnie wyglądać.
No i reszta szpeju. Na metalowych częściach narzędzi trochę odprysków robionych m.in. rdzawymi lifecolorami.
Drewniane trzonki i tobołki lekko podcieniowane akrylami, bardziej na czuja niż świadomie, bo nie mam cały czas wyczucia tej techniki.
Pozdrowienia!