Łabędzi śpiew Acht-komma-Acht, czyli Flak 37 z Knina
Moderator: Kamil K
Re: Łabędzi śpiew Acht-komma-Acht, czyli Flak 37 z Knina
Bardzo fajnie to wygląda. Świetny cziping
- Szydercza Gała
- Rozpierdalator od środka
- Posty: 2558
- Rejestracja: śr 21 maja 2014, 06:34
- Lokalizacja: Zielona wyspa pełna OWIEC
Re: Łabędzi śpiew Acht-komma-Acht, czyli Flak 37 z Knina
Dziękuję, dziękuję!
Baterie w aparacie naładowane, chwila była i tak w międzyczasie dokończyłem ten etap olejowania wraz z washem.
Pozdrowienia!
Baterie w aparacie naładowane, chwila była i tak w międzyczasie dokończyłem ten etap olejowania wraz z washem.
Pozdrowienia!
Re: Łabędzi śpiew Acht-komma-Acht, czyli Flak 37 z Knina
Pomęczyłem ostatnio trochę kółeczka.
Re: Łabędzi śpiew Acht-komma-Acht, czyli Flak 37 z Knina
Połapałem wreszcie do kupy podstawę armaty i przodki.
Nie obyło się bez tony CA, ścisków stolarskich i paru wyrażeń powszechnie uznawanych za obelżywe - ostatecznie jednak jakoś wszystko się skleiło.
Pozdrowienia!
Nie obyło się bez tony CA, ścisków stolarskich i paru wyrażeń powszechnie uznawanych za obelżywe - ostatecznie jednak jakoś wszystko się skleiło.
Pozdrowienia!
- Szydercza Gała
- Rozpierdalator od środka
- Posty: 2558
- Rejestracja: śr 21 maja 2014, 06:34
- Lokalizacja: Zielona wyspa pełna OWIEC
Re: Łabędzi śpiew Acht-komma-Acht, czyli Flak 37 z Knina
Uwielbiam oglądać te Twoje wraki z Bałkanów
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: Łabędzi śpiew Acht-komma-Acht, czyli Flak 37 z Knina
Dziękuję Towarzyszu Gało
Złożyłem to bydle do kupy - razem z kołami i armatą. Co najśmieszniejsze, dopiero teraz widzę, że tylny wózek muszę jeszcze poprawić, bo geometria tam się rozjechała - i nie chodzi bynajmniej o koła, bo te mają być "skręcone". Cholernie upierdliwa konstrukcja. Żeby to stało równo kleiłem koła i poprawiałem kilka razy - i to właśnie może dlatego, że tył cały się rozjeżdża. Najgorsze, że w sumie nie wiem dlaczego tam się nie spasowało - może wyjdzie w czasie poprawiania.
Teraz gdy model jest już w całości widzę miejsca, nad którymi trzeba by jeszcze popracować - parę takowych jest. No i jeszcze pierdoły w stylu niepomalowane do końca światła itp.
Pozdrowienia!
Złożyłem to bydle do kupy - razem z kołami i armatą. Co najśmieszniejsze, dopiero teraz widzę, że tylny wózek muszę jeszcze poprawić, bo geometria tam się rozjechała - i nie chodzi bynajmniej o koła, bo te mają być "skręcone". Cholernie upierdliwa konstrukcja. Żeby to stało równo kleiłem koła i poprawiałem kilka razy - i to właśnie może dlatego, że tył cały się rozjeżdża. Najgorsze, że w sumie nie wiem dlaczego tam się nie spasowało - może wyjdzie w czasie poprawiania.
Teraz gdy model jest już w całości widzę miejsca, nad którymi trzeba by jeszcze popracować - parę takowych jest. No i jeszcze pierdoły w stylu niepomalowane do końca światła itp.
Pozdrowienia!
Re: Łabędzi śpiew Acht-komma-Acht, czyli Flak 37 z Knina
Cześć,
Szybka aktualizacja.
Powstała prosta podstawka - inspirowana fragmentem drogi, na której stał prawdziwy Flak. Asfalt i krawężniki to podkłady pod panele - docięte i potraktowane szpachlą do drewna.
Podstawkę pomalowałem aerografem farbkami Tamiya, a na detale, w tym szmatki zaaplikowałem z pędzelka trochę dodatkowych kolorów Vallejo.
Później potraktowałem podstawkę emaliami Ammo/AK i dodałem trochę roślinek i jakiegoś suchego barachła i trawy - na wzór tego, co często leży na ziemi w tamtym zakątku globu.
Na koniec przykleiłem flaka do podstawki, bo ciężko tą krową manewrować przy ostatnich poprawkach tak, żeby czegoś nie urwać...
Teraz zajmę się ostatnimi szlifami i odkładam model na półkę, bo jestem nim na maksa zmęczony - dużo tu po drodze wyszło fakapów, nie wszystko dało się poprawić, z niektórymi trzeba już żyć, także będzie to taki model na drugi rząd w gablotce...
Szybka aktualizacja.
Powstała prosta podstawka - inspirowana fragmentem drogi, na której stał prawdziwy Flak. Asfalt i krawężniki to podkłady pod panele - docięte i potraktowane szpachlą do drewna.
Podstawkę pomalowałem aerografem farbkami Tamiya, a na detale, w tym szmatki zaaplikowałem z pędzelka trochę dodatkowych kolorów Vallejo.
Później potraktowałem podstawkę emaliami Ammo/AK i dodałem trochę roślinek i jakiegoś suchego barachła i trawy - na wzór tego, co często leży na ziemi w tamtym zakątku globu.
Na koniec przykleiłem flaka do podstawki, bo ciężko tą krową manewrować przy ostatnich poprawkach tak, żeby czegoś nie urwać...
Teraz zajmę się ostatnimi szlifami i odkładam model na półkę, bo jestem nim na maksa zmęczony - dużo tu po drodze wyszło fakapów, nie wszystko dało się poprawić, z niektórymi trzeba już żyć, także będzie to taki model na drugi rząd w gablotce...
Re: Łabędzi śpiew Acht-komma-Acht, czyli Flak 37 z Knina
Mnie się baaardzo podoba