Po zabawie...
Chylę czoło przed przenikliwością kolegi Michała Gały Szyderczyńskiego który już od dawna twierdził, że to skala nie dla mnie. Tak, to nie jest dla mnie - parafrazując mistrza Hemingwaya, to moje „Pożeganianie z okrętami w 1:700” – po skali rozpiździonych relingów widać, że decyzja słuszna.
Wyszło jak wyszło. Galeria tylko dla osobistego dossier.
[W] Konigsberg 1940 (Flyhawk, 1:700)
Lista kategorii: Okręty Okręty - Warsztaty
Moderator: Thalgonis
Re: [W] Konigsberg 1940 (Flyhawk, 1:700)
====================
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
- Szydercza Gała
- Rozpierdalator od środka
- Posty: 2558
- Rejestracja: śr 21 maja 2014, 06:34
- Lokalizacja: Zielona wyspa pełna OWIEC
Re: [W] Konigsberg 1940 (Flyhawk, 1:700)
Ewidentnie. Śruby założyłeś odwrotnie, choć przy braku zdjęcia od tyłu albo choć ćwiartkowego trudno stwierdzić czy to tylko twój brak obeznania z tematem, ci debile znani są z robienia śmigieł zamiast śrub. 700 jest tylko dla orłUF i to tych o stalowych nerwach Nie łam się i bierz się za tą postapokaliptyczną podróbę szlezwika, tam powinno Ci pójść zdecydowanie lepiej, będziesz też miał większą powierzchnię do zabawy malowankami.
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [W] Konigsberg 1940 (Flyhawk, 1:700)
Nie mój drogi, śruby nie są odwrotnie - pretensje proszę słać do FH, bo tak wskazali w manualu. Ja wieże w słowo obrazkowe
====================
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
- Szydercza Gała
- Rozpierdalator od środka
- Posty: 2558
- Rejestracja: śr 21 maja 2014, 06:34
- Lokalizacja: Zielona wyspa pełna OWIEC
Re: [W] Konigsberg 1940 (Flyhawk, 1:700)
Lepiej chyba stosowac powszechnie dostępna wiedzę i rozsądek. NA PEWNO są odwrotnie, widziałem na tym Twoim filmiku, że pióra są symetryczne, więc nic nie stało na przeszkodzie żeby założyć je jak trzeba .
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [W] Konigsberg 1940 (Flyhawk, 1:700)
Dobra Michaś, nie będę się kłócił - fakt, brak wiedzy.
Chudy: te relingi to flajhołkowe tylko jakieś uniwersalne doi siedemsetek, zakupione od Abera przy okazji robienia Prinza Eugena - sporo ki ich zostało… Miękkie to to jak cholera, dotykasz pęsetą i już się zgina…
Chudy: te relingi to flajhołkowe tylko jakieś uniwersalne doi siedemsetek, zakupione od Abera przy okazji robienia Prinza Eugena - sporo ki ich zostało… Miękkie to to jak cholera, dotykasz pęsetą i już się zgina…
====================
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
- Chudyhunter
- Najwyższy Prezydent KMSA
- Posty: 460
- Rejestracja: wt 17 gru 2019, 11:01
Re: [W] Konigsberg 1940 (Flyhawk, 1:700)
Aaaaaaaa, myślałem, że flajhołkowe. Z Aberowymi nie miałem nigdy styczności. Tobie by się przydały Eduardy, które są pancerne, ale ze względu na konstrukcje ciężko się je klei
- Szydercza Gała
- Rozpierdalator od środka
- Posty: 2558
- Rejestracja: śr 21 maja 2014, 06:34
- Lokalizacja: Zielona wyspa pełna OWIEC
Re: [W] Konigsberg 1940 (Flyhawk, 1:700)
Szkoda że Bronco nie robi relingów w 700, byłyby dla Maćka w sam raz. Prędzej wygiąłbyś model niż relingi
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD