wbrew pozorom to dość proste najwięcej kłopotów to sprawia by ich odłączyć od bloku nie amputując kończyn.
Co do malowania to
-ustawić w szeregu na taśmie dwustronnej
-fuknąć podkładem na oddechu kota by huragan ich nie zabrał w odchylana jaskini
-fuknąć bazowy kolor uważając jak powyżej
-buty i czapki maznąć pyndzlem , można pokusić się o rozdzielenie kolorów dołu i góry ubioru
-najważniejsze w tym wszystkim to co robi cała robotę to kropelka wascha u mnie góra jaśniejszy,a spodnie ciemniejszy