[G] Humber Scout Car "MIŚ" - Bronco 1/35

[FraSem]

Tak oto po roku ukończyłem swój pierwszy warsztat na tym forum Tytułowego Humbera wykonałem w jednym słusznym malowaniu, czyli zielonym A tak serio to zrobiłem go w malowaniu pojazdu ze szwadronu dowodzenia 10 Pułku Strzelców Konnych z 1 Dywizji Pancernej gen. Maczka. Co ciekawe model skończyłem w piątek, czyli w przeddzień 100 rocznicy powstania pułku. Inspiracją było kilka zdjęć tego jednego pojazdu łącznie ze zdjęciem, dzięki któremu można było odczytać cały numer WD. Dwa zdjęcia pochodzą z początku operacji Totalize i tym samy z początku działań 1 Dywizji Pancernej we Francji (według podpisu z albumu 10 PSK wydanego w 47' roku). 3 Zdjęcie pochodzi już z Axel w Holandii. Model malowany Mieszanką Tamiyi XF-62, XF-61 i XF-3 w proporcjach 5:2:2. Brudzony aerografem, i pigmentami Ammo. Figurki to wyrób Glowel Miniatures Kalkomanie pochodzą z różnych zestawów Toro oraz z Phantoma Academy. Scenka inspirowana zdjęciami z operacji Totalize. Jeśli chodzi o sam model, to zasada "3 razy mierz, raz tnij" tu nie pasuje. Dla tego modelu należy zastosować zasadę "10 razy mierz, raz tnij" Sporo śladów po wypychaczach w słabo dostępnych miejscach. Jest problem z poprawnym wklejeniem ścianki przedziału silnikowego, dach pasuje tylko po jednej stronie, a instrukcja ma dość dziwne i komiczne zarazem błędy. Na przykład na jednej stronie pojawia się pewien element, na kolejnej dalej jest. Na 3 z kolei stronie nagle znika, a każą go wkleić dopiero na 4 stronie. Mimo to jest to fajny model, fajnego pojazdu. Da się go sklejać, trzeba tylko przyłożyć do niego nieco więcej uwagi.







I jeszcze zdjęcie bliźniaczego pojazdu z tej samej jednostki różniącego się tylko ostatnią cyfrą numeru WD.


A teraz zdjęcia gotowego modelu. Zapraszam do oglądania i wyrażenia swojego zdania.














































Warsztat: viewtopic.php?f=194&t=2987

[Spotter]

Oglądałem twój warsztat i podziwiałem pracę, jaką włożyłeś w jego budowę, odwzorowanie detali, wnętrza i.. nic z tego teraz nie widać. Zasadę mam, że w galerii oceniam to co widzę tu i teraz, a nie w warsztacie.

Ogólnie nie jest źle, nawet wytrzeszczu figurantów nie widać, a na niektórych zdjęciach wyglądają nawet dobrze. Nie wiem czy to kwestia ich ustawienia i zrobienia odpowiednio zdjęcia, czy obróbki przed publikacją. Niestety samego pojazdu nie oceniłbym najwyżej. Jest dla mnie trochę za ciemny, za mało się na nim dzieje a za bardzo się zlewa. Próbowałeś rozjaśniać, ale ja bym troszkę bardziej poszedł w kontrasty. Ale to ja Brudzenie delikatne, nie przesadzone, mi się podoba. Sama scenka też dodaje mu kilka plusów.

Jeżeli mogę coś doradzić na przyszłość, to bardziej bym się skupił na malowaniu. Niestety nawet najlepiej zbudowany model można popsuć średnim malowaniem. I u ciebie niestety tak jest. Zapewne w tłumie modeli przeszedł bym obok niego obojętnie, albo nie poświęcił mu zbyt dużo czasu. A szkoda bo pracy włożyłeś masę w niego.

[Rafał B]

W zasadzie Spotter napisał już wszystko...od siebie dodam, że z tymi wszystkimi porozkładanymi dodatkami, jak skrzynka, mapy ale bez figurek wygląda to trochę (bez urazy) ale jak piknik grupy rekonstrukcyjnej.
Fajna jest zieleń, koncepcja całości ale jakby brakuje temu życia.
Imo lepiej by to wyglądało, by przy tych mapach z przodu stali jacyś goście i coś analizowali, bo stojąc z tyłu, dolewając paliwa rozbijają tę scenkę i nie wiadomo czemu ma służyć to, co się dzieje z przodu.
...no ale ja się nie znam

[FraSem]

Dzięki za opinie panowie Z tymi rozjaśnieniami nie mam jeszcze tyle doświadczenia. Nie mam wyczucia jak mocne ma być, żeby nie znikło pod weatheringiem. Mam też trochę tak, że u innych zawsze to rozjaśnienie podoba, a jak robię u siebie, to ciągle uważam je za zbyt mocne

Ogólnie nie jest źle, nawet wytrzeszczu figurantów nie widać, a na niektórych zdjęciach wyglądają nawet dobrze. Nie wiem czy to kwestia ich ustawienia i zrobienia odpowiednio zdjęcia, czy obróbki przed publikacją.

Wytrzeszcz figurasów widać gdy spojrzy się na nich od dołu, albo od przodu. Ustawiłem ich tak, że nie da się zobaczyć wytrzeszczu. Zdjęć raczej nie obrabiam nie licząc rozjaśnienia tła.

Jeżeli mogę coś doradzić na przyszłość, to bardziej bym się skupił na malowaniu. Niestety nawet najlepiej zbudowany model można popsuć średnim malowaniem. I u ciebie niestety tak jest. Zapewne w tłumie modeli przeszedł bym obok niego obojętnie, albo nie poświęcił mu zbyt dużo czasu. A szkoda bo pracy włożyłeś masę w niego.

No właśnie. Dużo czasu idzie mi na budowę, a mało na malowanie, przez co nie mam wiele okazji, żeby je poćwiczyć. Cały czas się uczę. W sumie to chyba dopiero moje drugie podejście do rozjaśnień, w tym pierwsze było na samolocie.

W zasadzie Spotter napisał już wszystko...od siebie dodam, że z tymi wszystkimi porozkładanymi dodatkami, jak skrzynka, mapy ale bez figurek wygląda to trochę (bez urazy) ale jak piknik grupy rekonstrukcyjnej.
Fajna jest zieleń, koncepcja całości ale jakby brakuje temu życia.
Imo lepiej by to wyglądało, by przy tych mapach z przodu stali jacyś goście i coś analizowali, bo stojąc z tyłu, dolewając paliwa rozbijają tę scenkę i nie wiadomo czemu ma służyć to, co się dzieje z przodu.
...no ale ja się nie znam

Skrzynka i mapy są porozkładane tak jak na zdjęciu historycznym. Jeśli chodzi o panów żołnierzy to faktycznie na początku mieli stać z przodu, ale zrobiłem otwarty silnik i pomyślałem, że bardziej bezsensowne byłoby gdyby tam właśnie nikt nie stał.