Lublin R.XIII 1/48 ter
Lista kategorii: Samoloty Samoloty - Warsztaty
Moderator: porfiryp
Re: Lublin R.XIII 1/48 ter
Kadłub doczekał się czarnego podkładu jeszcze przed Świętami. Użyłem Ammo One Shot Primer, żeby nie ryzykować reakcji na spoinach i szpachlowaniach. Widzę jeszcze sporo miejsc, które będą wymagać lepszego przygotowania powierzchni.
Autorzy zestawu kompletnie olali temat zastrzałów pod statecznikami poziomymi, więc okolice ogona wymagały uszczegóławiania . Na końcu dojdą jeszcze popychacze sterów i naciągi.
Nad kaemem i obrotnicą spędziłem kilka dni z lupą na głowie łącząc części z zestawu z blaszkami i kawałkami wystruganymi z polistyrenu przeklinając za każdym razem, gdy drobnica lądowała pod stołem. Wyszło fajnie, ale rzecz jest tak delikatna, że może się rozlecieć od samego spojrzenia.
Z ciekawostek. Choć materiały źródłowe wskazują, że na wodnosamolotach ter/hydro montowano obrotnice KZA, to fotografie egzemplarza z numerem bocznym 707 wskazują, że był wyposażony w obrotnicę SS-32
Finalne malowanie za pewne nie nastąpi prędko, ponieważ wcześniej muszę przygotować wsporniki skrzydeł i pływaków oraz ich łączenie z kadłubem, co pewnie będzie się jeszcze wiązać ze szlifowaniem i szpachlowaniem. Mam nadzieję, że uda mi się to tak zrobić, żeby całość można było malować w 3 osobnych częściach - kadłub, skrzydło, pływaki - i łączyć po malowaniu.
Autorzy zestawu kompletnie olali temat zastrzałów pod statecznikami poziomymi, więc okolice ogona wymagały uszczegóławiania . Na końcu dojdą jeszcze popychacze sterów i naciągi.
Nad kaemem i obrotnicą spędziłem kilka dni z lupą na głowie łącząc części z zestawu z blaszkami i kawałkami wystruganymi z polistyrenu przeklinając za każdym razem, gdy drobnica lądowała pod stołem. Wyszło fajnie, ale rzecz jest tak delikatna, że może się rozlecieć od samego spojrzenia.
Z ciekawostek. Choć materiały źródłowe wskazują, że na wodnosamolotach ter/hydro montowano obrotnice KZA, to fotografie egzemplarza z numerem bocznym 707 wskazują, że był wyposażony w obrotnicę SS-32
Finalne malowanie za pewne nie nastąpi prędko, ponieważ wcześniej muszę przygotować wsporniki skrzydeł i pływaków oraz ich łączenie z kadłubem, co pewnie będzie się jeszcze wiązać ze szlifowaniem i szpachlowaniem. Mam nadzieję, że uda mi się to tak zrobić, żeby całość można było malować w 3 osobnych częściach - kadłub, skrzydło, pływaki - i łączyć po malowaniu.
Re: Lublin R.XIII 1/48 ter
Nie jesteś czasem zegarmistrzem?
====================
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
Re: Lublin R.XIII 1/48 ter
Wygląda to zacnie.
Re: Lublin R.XIII 1/48 ter
Dobre to jest
Re: Lublin R.XIII 1/48 ter
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
W okresie świątecznym nie miałem zbyt wiele czasu na rzeźbienie Lublina, ale przynajmniej udało mi się przygotować maski do malowania oznaczeń. Zestawowe kalki nie są tragiczne, jednak kiedy człowiek raz spróbuje malowania oznaczeń, to nie chce już wracać do kalkomanii.
Materiał to Oramask 810 cięty na ploterze Brother CM840. Maszynka fajna i łatwa w obsłudze. Najmniejszy detal jaki udało mi się wyciąć ma 0,5mm, a wydaje mi się, że da się jeszcze niżej zejść.
Oznaczenia maluję przed kamuflażem i przykrywam maskami. W ten sposób zmniejszam efekt widocznej różnicy w grubości farby. Poza tym, jeśli coś spitolę, to na tym etapie łatwiej poprawić
W okresie świątecznym nie miałem zbyt wiele czasu na rzeźbienie Lublina, ale przynajmniej udało mi się przygotować maski do malowania oznaczeń. Zestawowe kalki nie są tragiczne, jednak kiedy człowiek raz spróbuje malowania oznaczeń, to nie chce już wracać do kalkomanii.
Materiał to Oramask 810 cięty na ploterze Brother CM840. Maszynka fajna i łatwa w obsłudze. Najmniejszy detal jaki udało mi się wyciąć ma 0,5mm, a wydaje mi się, że da się jeszcze niżej zejść.
Oznaczenia maluję przed kamuflażem i przykrywam maskami. W ten sposób zmniejszam efekt widocznej różnicy w grubości farby. Poza tym, jeśli coś spitolę, to na tym etapie łatwiej poprawić
Re: Lublin R.XIII 1/48 ter
Pływaki na patykach...
Zabrałem się za pływaki. Rzeźba straszna, w pierwszej kolejności musiałem zlikwidować fatalną interpretację podziału blach (kaniony na 1-2mm) za pomocą szpachli przyrządzonej z rozpuszczonej w kleju Tamiya wypraski (osobny słoiczek mam zawsze pod ręką). Czeka mnie jeszcze kilka serii szpachlowania i szlifowania, po czym będę mógł nanieść imitację nitowania.
Na górnej powierzchni pływaków powinna znaleźć się seria kratek wentylacyjnych, których zabrakło w modelu (może to i dobrze?).
Chciałem to sobie wyciąć ploterem z arkusza ps, ale na razie słabo wychodzi, moja maszynka chyba nie potrafi takiej drobnicy (koło fi 5mm) w arkuszach ps 0,2mm.
Spróbuję jeszcze wyciąć na innym, cieńszym materiale, ale mam prośbę/pytanie.
Czy jest na forum ktoś kto wycina takie rzeczy laserem, ewentualnie trawi blaszki?
Usługę wymienię na gotówkę, maski z Oramask 810 lub wydruk 3D.
Rysunek mam:
Zabrałem się za pływaki. Rzeźba straszna, w pierwszej kolejności musiałem zlikwidować fatalną interpretację podziału blach (kaniony na 1-2mm) za pomocą szpachli przyrządzonej z rozpuszczonej w kleju Tamiya wypraski (osobny słoiczek mam zawsze pod ręką). Czeka mnie jeszcze kilka serii szpachlowania i szlifowania, po czym będę mógł nanieść imitację nitowania.
Na górnej powierzchni pływaków powinna znaleźć się seria kratek wentylacyjnych, których zabrakło w modelu (może to i dobrze?).
Chciałem to sobie wyciąć ploterem z arkusza ps, ale na razie słabo wychodzi, moja maszynka chyba nie potrafi takiej drobnicy (koło fi 5mm) w arkuszach ps 0,2mm.
Spróbuję jeszcze wyciąć na innym, cieńszym materiale, ale mam prośbę/pytanie.
Czy jest na forum ktoś kto wycina takie rzeczy laserem, ewentualnie trawi blaszki?
Usługę wymienię na gotówkę, maski z Oramask 810 lub wydruk 3D.
Rysunek mam:
Re: Lublin R.XIII 1/48 ter
Mocno namieszałes.
Po pierwsze to nie sa kratki wentylacyjne tylko przetloczenia.
Po drugie zaden ploter ci tego nie wytnie w 0,2mm PS , to sie tnie w 0,1mm plapaper tamiyi.
Co do trawienia to to co pokazales kompletnie sie do trawienia nie nadaje, trzeba to zupelnie inaczej zaprojektować, w sieci jest kilka opracowan jak to przygotować.
Trawienie to skomplikowany temat, ciezko znalezc kogos kto to robi sensownie pojedyncze blaszki, kombinuj raczej z bigowaniem 0,1 polistyrenu i wycieciem potem kształtów.
tak, jestem #ponurymodelaż
- Szydercza Gała
- Rozpierdalator od środka
- Posty: 2558
- Rejestracja: śr 21 maja 2014, 06:34
- Lokalizacja: Zielona wyspa pełna OWIEC
Re: Lublin R.XIII 1/48 ter
Narysować to na blaszke to zaden problem, trawienie tez dałoby sie ogarnąć ale pewnie nie szybko, jakby co PW na PW
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: Lublin R.XIII 1/48 ter
Wiedziałem, że jak napiszę kratki, to się spodoba
Myślałem o tym plapapierze 0,1 Tamiya, ale nie chciałem ryzykować zakupu kolejnego modelu do szafy ;]
Może wezmę jak mi się zbierze jakaś drobnica do zamówienia i przetestuję jak idzie.
W odwodzie mam jeszcze opcję laserową (specjalny laser, nie CO2 do blachy), na którą mocno liczę, bo wcześniej dawała mi bardzo dobre efekty. Cieńszy materiał, też by się tutaj przydał.
Panie Gała, dzięki za propozycję. W ostateczności będę się odzywał.
Proces nie wygląda skomplikowanie, ale póki co nie chce inwestować w odczynniki.
Myślałem o tym plapapierze 0,1 Tamiya, ale nie chciałem ryzykować zakupu kolejnego modelu do szafy ;]
Może wezmę jak mi się zbierze jakaś drobnica do zamówienia i przetestuję jak idzie.
W odwodzie mam jeszcze opcję laserową (specjalny laser, nie CO2 do blachy), na którą mocno liczę, bo wcześniej dawała mi bardzo dobre efekty. Cieńszy materiał, też by się tutaj przydał.
Panie Gała, dzięki za propozycję. W ostateczności będę się odzywał.
Proces nie wygląda skomplikowanie, ale póki co nie chce inwestować w odczynniki.
Re: Lublin R.XIII 1/48 ter
Witam po przerwie! Tradycyjnie życie weszło między projekt.
W tym czasie porwałem się na karkołomne zadanie wymiany wiotkich, plastikowych zastrzałów na wykonane z miedzianych rurek.
Poza lutowaniem, trudności dostarczył kształt, ponieważ dostępne zdjęcia wskazują, że część rur ma przekrój owalny. W tej kwestii pomogło ciężkie imadło i gładkie okładziny.
Wyszło tak sobie, ale przynajmniej kadłub z ciężkim, parasolowym skrzydłem ma szansę utrzymać się na pływakach, które również nieco dociążyłem w środku.
Z innych nowości. Nabyłem drukarkę na żywicę, więc może zacznę drukować duperele, co na pewno "przyspieszy" prace
W tym czasie porwałem się na karkołomne zadanie wymiany wiotkich, plastikowych zastrzałów na wykonane z miedzianych rurek.
Poza lutowaniem, trudności dostarczył kształt, ponieważ dostępne zdjęcia wskazują, że część rur ma przekrój owalny. W tej kwestii pomogło ciężkie imadło i gładkie okładziny.
Wyszło tak sobie, ale przynajmniej kadłub z ciężkim, parasolowym skrzydłem ma szansę utrzymać się na pływakach, które również nieco dociążyłem w środku.
Z innych nowości. Nabyłem drukarkę na żywicę, więc może zacznę drukować duperele, co na pewno "przyspieszy" prace