CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
Moderator: ROMAN
Re: CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
Prze chuj, jaki zajebisty model zrobił
Dla pozostałych, gotowych uwierzyć na słowo, mam dobrą wiadomość – tak malować modele potrafi naprawdę niewielu. Zła wiadomość polega na tym, że stale komuś nowemu udaje się doszlusować do niewątpliwie elitarnej grupy prawdziwych artystów modelarzy.
Panie RAV, na szczęście, a może wręcz przeciwnie, Panu umożliwiono zostanie pospolitym gnojkiem. Powiedziałam, nie stać cię, nie odpowiada ci? Omijaj szerokim łukiem
Panie RAV, na szczęście, a może wręcz przeciwnie, Panu umożliwiono zostanie pospolitym gnojkiem. Powiedziałam, nie stać cię, nie odpowiada ci? Omijaj szerokim łukiem
Re: CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
Tylko nie pisz tak na innych forach bo postawisz moderatorów w konsternacje.
Tego lekkoducha w zasadzie też już dokończyłem. Mam do niego takie dwie fajne żywiczne figurki to pewnie powalcze jeszcze z jakąś małą podstawką.
I kilka zdjęć z kompanem z którym był równolegle tworzony...
Tego lekkoducha w zasadzie też już dokończyłem. Mam do niego takie dwie fajne żywiczne figurki to pewnie powalcze jeszcze z jakąś małą podstawką.
I kilka zdjęć z kompanem z którym był równolegle tworzony...
Re: CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
Trzy niedziele na te dwa czołgutki, czy w tygodniu też popychałeś robotę?
Re: CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
Czasem też, ale przeważnie weekendy. Jak pisałem, najdłużej to trwa u mnie zebranie się do roboty. Te dwa modele są dość przyjemne w robocie i w zasadzie najwięcej zajmuje malowanie. Centurion miał trochę części wymagającej specjalnej troski ale ogólnie to obydwa modele to kwintesencja robienia modeli dla przyjemności malowania.
Re: CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
Przełożenie jakości która sama w sobie jest mistrzowska na czas to daje jakieś 100 punktów w skali 1 do 10...
Re: CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
Zazdrość, zazdrość widzę.
Re: CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
Zazdrość się nie liczy bo każdy wartościowy modelarz zazdrości i nie ma tu o czym dyskutować ponieważ to jest słuszne.Korowiow pisze:Zazdrość, zazdrość widzę.
Re: CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
Ale to ja mam tą zazdrość w sobie. To ja zazdraszczam. Tego czasu, krótkiego w jakim obydwa powstały. Tej łatwości i lekkiej ręki.
A "zazdrość, zazdrość widzę" to parafraza była klasyka od ciemności.
A "zazdrość, zazdrość widzę" to parafraza była klasyka od ciemności.
Re: CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
A ja parafrazuję innego "klasyka"...
Re: CROMWELL Mk IV TAMIYA 1/35
Troche dopakowałem Cromwell'a w klamoty. Całkiem fajny zestawik "doga".