ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Slash

ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Post autor: Slash »

ZSU-23-4 (nie mylić z ZUS) od Dragona to model, który już kilka lat ma, jednak jego konsumpcja nie powinna sprawić większych problemów nawet w tak rozpieszczonych czasach.

Tematyka projektu raczej mi obca, nigdy szczególnie nie przepadałem za śniadymi, ale jak już wzajemnie się wybijają to chociaż na pożytek działają. Biało niebieskich robić nie będę bo jak wkraczają to od razu z kapitałem i zaczynają od kamienic. Rasowe brudasy to chociaż zaczynają wychodzą od ulicy - jakiś kebab etc. więc status chociaż w miarę zrównany z tubylcami. Nie żeby jakiś antysemityzm czy coś. Na tyle co pooglądałem na szybko to wychodzi, że w zasadzie bliskowschodnia Szyłka nie będzie jednolicie zielona. Bo te od NRD po DRW to się różnią małymi znaczkami przynależności. Oczywiście merytorycznie to jestem biedny - i teraz taki standard asymilacyjny- jak ktoś coś ma, wie, widział to niech wrzuca i pokazuje ;)

Sama Szyłka, podobnie jak i większość tego typu socjalistycznego śmiecia, zazwyczaj pozostawała gdzieś tam na ostatnich planach moich militarnych zainteresowań, choć nie była mi taka obca. Jeszcze podczas pierwszych rodzinnych spacerków po Forcie IX "Czerniaków" na warszawskiej Sadybie, to okropieństwo wyłaniało się spośród zastępów innego złomu i straszyło swoją brzydotą, która to jest tak nie konwencjonalna, że mogłaby uchodzić za jakiś kanon w sztukach plastycznych. Kolejne starcia były już groźniejsze bo z użyciem ostrej amunicji! Podczas wojaży nad wrogim Wietnamem i Libią w symulatorze wszech czasów jakim jest LHX Chopper Attack z podaj 1990 roku, ZSU-23 było jednym z upierdliwszych narzędzi do robienia kuku moim śmigłowcom. Wówczas niestety, będąc nie obytym za bardzo w nazewnictwie takich wynalazków, nie kojarzyłem, że ZSU-23 z gry to ten straszak z muzeum. Doznania wizualne też nie ratowały sytuacji bo w grze szyłka wyglądał tak jak widać na podglądzie po lwej w kabinie:
Obrazek

Wraz z końcem ery gier pod DOSa nie nastał koniec zmagań z Szyłką. Męczy mnie ona niezmiernie do dziś podczas zmagań w LockOn Modern Air Combat i jego kolejnych odsłonach. Praktycznie zawsze, gdy wybieram się moim Su-25T na pogranicze rosyjsko-gruzińskie , zaczynam od szukania i jak się uda - unicestwiania - właśnie Szyłek. Ciężko je wypatrzeć w podczerwieni czy na zwykłym TV bo wiele się nie różnią na oko od innego śmiecia. Zwłaszcza z kilkudziesięciu kilometrów. Szyłka też swój rozum ma, radaru nie używa bez potrzeby, więc ciężko naprowadzić na nią jakiś pocisk naprowadzany na źródło fal radiowych. Na zbliżaniu strzela dopiero z ~2km, czyli wtedy kiedy dla samolotu jest już za późno na jakąś ofensywną reakcję. Pozostaje liczyć, że wywijas defensywny będzie szybszy niż obliczenia elektronicznego kalkulatora balistycznego. Na odejściu Szyłka może już sobie dłużej poszczelać bo do tyłu samolot nie ma za bardzo jak odpowiadać. Za to jak się już Szyłka zdradzi pierwszą serią i z oczy się jej nie zgubi można jakoś przeciwdziałać. Z tej gry obrazka nie wklejam bo tu wygląda tak jak wygląda faktycznie.

I po tym przydługim wstępie mógłbym zapodać in-boxa, ale jest za gorąco żeby chciało mi się go robić. Nie mówiąc o tym, że jest gotowy w najpomocniejszym sklepie modelarskim w kraju Nigdy nic tam nie kupiłem, ale przyznam często zaglądam pooglądać.

Obrazek
Wydanie z wersją 4M. Nawet na boxarcie Szyłka w jakimś bliskowschodnim klimacie. Dla podkreślenia, że trzeba się bać Szyłka szczela, a obok jakiś cywilny wrak. Air France chyba. Jak tylko się uporam z tym co mnie teraz tak męczy to pewnie zaczniemy.
tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Re: ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Post autor: tankmania »

Slash pisze:ZSU-23-4 (nie mylić z ZUS) od Dragona to model, który już kilka lat ma, jednak jego konsumpcja nie powinna sprawić większych problemów nawet w tak rozpieszczonych czasach.
Nie wiem co chcesz wyciągnąć z modelu, ale dla wybrednych jest dosyć... topornawa.

Slash pisze: Tematyka projektu raczej mi obca, nigdy szczególnie nie przepadałem za śniadymi, ale jak już wzajemnie się wybijają to chociaż na pożytek działają. Biało niebieskich robić nie będę bo jak wkraczają to od razu z kapitałem i zaczynają od kamienic. Rasowe brudasy to chociaż zaczynają wychodzą od ulicy - jakiś kebab etc. więc status chociaż w miarę zrównany z tubylcami. Nie żeby jakiś antysemityzm czy coś.
Widzę, że bardzo poważnie podchodzisz do tego co kleić. :lol:
Slash pisze: Oczywiście merytorycznie to jestem biedny - i teraz taki standard asymilacyjny- jak ktoś coś ma, wie, widział to niech wrzuca i pokazuje ;)
Czego oczekujesz?
Walkaroundy (jak nie chcesz połowy przerabiać to nie oglądaj.
Plany.
Zdjęcia/malowania.
Slash

Re: ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Post autor: Slash »

Oczywiście przydałoby się jakieś ciekawe malowanie ;)
Zmieniać to co najwyżej zmienię lufy na toczone + może skromna blaszka edka.
spiton

Re: ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Post autor: spiton »

No wstępik zapodałeś fajowy. Wklej mimo wszystko trochę skrinów z lokona ,-))
tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Re: ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Post autor: tankmania »

Żeby nie było za pięknie to wersja M jest z 1977 roku. Egipt w Yom Kippur używał wersji V1. Nie jestem pewien czy Egipt w ogóle miał wersję M.
Niewielkie różnice, ale są.
Slash

Re: ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Post autor: Slash »

Zachłysłem się wikipedią, i to polską, gdzie było napisane, że Szyłki dały czadu w czasie Yom Kippur. Skoro nie ta wersja... cóż zanim nie zacząłem szukać modelu nawet nie wiedziałem, że są jakieś inne poza Szyłką i naszą Białą. Jeśli miałbyś Tankmania ochotę w kilku prostych myślnikach wyłożyć o co chodzi z różnicami będzie fajnie. Najwyżej zrobię jakieś ogólno piaskowe malowanie i będziemy udawać, że nic się nie stało.

Spiton, dla Ciebie dodam trochę obrazków z LockOn'a, ale później. Wymęczyłem w czasie ostatniej sesji z kilkadziesiąt lotów bojowych i chwilowo mam przesyt ;)
Czarny
Posty: 861
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 15:53

Re: ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Post autor: Czarny »

Może trochę fotek oryginałów?

To zdobyczne Syryjskie Szyłki prezentowane w Hatzerim:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I Latrun:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Slash

Re: ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Post autor: Slash »

Dzięki ładne fotki. Policyjne malowanie to bardziej w tym regionie kojarzy mi się z libańskimi BTR'ami, ale do twarzy w nim ZSU. Specjalistą od wersji rozwojowych dalej nie jestem, ale albo Dragon coś pozamieniał w swoich modelach, albo te dwie sztuki z fotek to składaki. Ew. jak to po rusku.... Po wieży wyglądają chyba na 1V, chociaż układ wzierniko-dzwiczek na lewej burcie mają różne. Wg. Dragona byłoby, że pierwsza ma układ jak w 4M. To znaczy 3 wzierniko-dzwiczki. Najwyżej zrobię wietnamską. I to powojenną :cry:
Awatar użytkownika
KFS-miniatures
Posty: 6382
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
Kontakt:

Re: ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Post autor: KFS-miniatures »

tak na marginesie- szyłka tylko w grach taka upierdliwa, czy to faktycznie była bron nie tylko do szpanowania podczas defilad na placu czerwonym?
Czarny
Posty: 861
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 15:53

Re: ZSU-23-4, 1:35, Dragon

Post autor: Czarny »

Mówiąc krótko zawdzięcza swoją sławę osiągom na "polu chwały".

W realu raczej nisko w okolicy lepiej było nie latać.


A szyłki jak to w armii o niskiej kulturze technicznej pewnie jakies składaki
Ostatnio zmieniony wt 03 lip 2012, 23:51 przez Czarny, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Warsztaty”