Re: Bf-109 Finemolds 1/72 Marseille

Moderator: Bercik

Awatar użytkownika
Bercik
Posty: 294
Rejestracja: pt 29 cze 2012, 21:45

Re: Jak się to wszystko zaczęło...

Post autor: Bercik »

Ostatni maluch w 1/72

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
tankmania
Posty: 4010
Rejestracja: pt 22 cze 2012, 23:22
Lokalizacja: Raz na wozie, raz pod wozem.

Re: Jak się to wszystko zaczęło...

Post autor: tankmania »

genialny w swoim stylu.
Awatar użytkownika
Slash2
Posty: 620
Rejestracja: wt 12 mar 2013, 15:46

Re: Jak się to wszystko zaczęło...

Post autor: Slash2 »

Bardzo fajny, zaintrygował mnie na Fieście. Ten uszczerbek krojca to celowy?
Obrazek
Awatar użytkownika
Bercik
Posty: 294
Rejestracja: pt 29 cze 2012, 21:45

Re: Jak się to wszystko zaczęło...

Post autor: Bercik »

Dziękować! Tak, celowy, choć podejrzewam, że ktoś kto sędziował 72 się nie domyślił... :evil:
Obrazek
Awatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
Posty: 575
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:55
Lokalizacja: na południe od Warszawy
Kontakt:

Re: Jak się to wszystko zaczęło...

Post autor: Tomasz Mańkowski »

Jakbyś podłożył fotkę oryginału z takim ubytkiem, to łatwiej byłoby się domyśleć...
Obrazek
Awatar użytkownika
KFS-miniatures
Posty: 6382
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
Kontakt:

Re: Jak się to wszystko zaczęło...

Post autor: KFS-miniatures »

wiesz, w przypadku profesjonalnie bądź co bądź zrobionego modelu trzeba naprawde wchuj złej woli, zeby uznać, ze autor postawił w konkurs prace z tego typu babolem
Awatar użytkownika
Tomasz Mańkowski
Posty: 575
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 14:55
Lokalizacja: na południe od Warszawy
Kontakt:

Re: Jak się to wszystko zaczęło...

Post autor: Tomasz Mańkowski »

Może masz i rację... ale dodatkowa wskazówka dla oglądających (i sędziów) nie zaszkodziła by...
Ja, po pomocy w ocenie juniorów, zabrałem fazziego i poszedłem knuć komu dać "złote wąsy"... bo "regulaminowe" prace nie spełniały kryterium minimum przyzwoitości...
Przy samolotach został Ostach z pomocnikiem/pomocnikami i z Siarą jako konsultantem - oficjalnie (jak zwykle) oceniali organizatorzy.
Obrazek
Awatar użytkownika
potez
Posty: 1397
Rejestracja: czw 12 lip 2012, 09:46

Re: Jak się to wszystko zaczęło...

Post autor: potez »

Tym co robią w 48 łatwiej się połapać, pamiętam jak kiedyś haska puścila ten model właśnie z takim krzyżem...ach cóż to wtedy była za precyzja w dokumentacji... :piwo:
No ale to był rok '93 albo '94 kagero (a raczej to ci w przyszłości miałomstać się kagero) wtedy wydawalo modelfana na powielaczu a nie wspólpracowalo z expertami...
tak, jestem #ponurymodelaż
Awatar użytkownika
Bercik
Posty: 294
Rejestracja: pt 29 cze 2012, 21:45

Jak się to wszystko zaczęło...

Post autor: Bercik »

Trochę rozczarowująco jeśli ta kalka była jakimkolwiek argumentem przeciw, bo jednak nie przekonuje mnie to, że do zawodnika należy obowiązek udowodnienia, że model nie jest uszkodzony (choć pewnie by nie zaszkodziło). Idealnie by było gdyby każdą kategorię sędziowały osoby, którzy sami na co dzień w niej sklejają - w ten sposób można ocenić także wkład własny, jakość wyjściowego zestawu itd. Ale ponieważ sam organizowałem w Tomaszowie konkurs większy od Fiesty wiem, jaka była z tym mordęga...

Trudno Panowie, nie zamierzam bić piany, jutro mam nadzieję będzie można obejrzeć na żywo Pod Kogutem ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Slash2
Posty: 620
Rejestracja: wt 12 mar 2013, 15:46

Re: Jak się to wszystko zaczęło...

Post autor: Slash2 »

Wątpię żeby ktoś z oceniających uznał ten ubytek za pozostawiony od tak błąd modelarza... Sam spytałem z ciekawości, nie odróżniam werk numerów Bf109 po ilości nitów. Z resztą ocena była libi-nie libi, więc to nie powinno w razie wątpliwości działać ani na plus ani na minus. Zaskoczony byłem nieco, że w tej kategorii wyróżnienie dostał mój Emilek którego przyniosłem dla poprawy statystyk Fiesty. Pamiętam, że w niedziele rzuciłem okiem po stole i ze zdziwieniem stwierdziłem, że nie wyróżniło się nic z Twoich modeli. Myślę, że złożyło się na to kilka czynników i wszystkie inne aniżeli zła wola lub nieprofesjonalizm. Uwzględniłbym tu słabe warunki do oceny modeli, jak zawsze z resztą. Twój Fredek ginął tam, połowy fajnych rzeczy które widzę na nim na fotkach, nie widziałem na żywo. Zmęczenie po całym dniu organizatorów oceniających modele. Niekorzystny stosunek ilości oceniających do ilości modeli. Pamiętam jak ostatnio sędziując samoloty 48 w Bytomiu i robiąc to w trzech w miarę ogarniętych zeszło nam z 5 godzin żeby zrobić to solidnie i obejrzeć naprawdę każdy model.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bercik”