Knedlikowy wintydź
Moderator: mac eyka
Knedlikowy wintydź
Trzeba iść z modą. Zmieniać swoje przyzwyczajenia. Koniec ze smażoną kaszaną z cebulą w sobotni poranek. Czas przywdziać spodnie o nogawkach węższych od rury z "poznańskiego" klopa i udać się na jajeczniczkę z kajzerką i mikro kawkę za dwie dyszki z okładem w kafe "a propo", "daszki bombiaszki" czy równie idiotycznej nazwie. Knajpa to musi mieć nazwę. Jak na Chełmskiej jest bar Lotos. To już będzie ze sześć dych miał na karku. A o tych "bułka bibułka" to za parę lat nikt nie będzie pamiętał.
No dobra ale co to marudzenie ma wspólnego z modelarstwem.
Ano moda nastała na tak zwany wintydź.
Na jakimś pchlim targu czy inny ibeju kupuje się model z przed czterdziestu lat.
Do tego pięcio kilową puszkę szpachli.
Walimy model, malujemy wibrą. Cykamy parę rozmytych lanszafcików, wrzucamy na fejsa i mamy pierdyliard lajków.
No więc postanowiłem sobie że Maciek musi być trendy.
Wygrzebałem z szafki stareńką Avię B.35 z fabryki co się zowie KaPe.
Szpachli za dużo potrzeba nie było bo o dziwo części do siebie całkiem pasowały.
Wibry nie udało mi się kupić więc musiałem pomalować ekstrakolorami czy inna tamiją
Ale nie wykablujcie mnie na fejsie bo nie dostanę kilkuset lajków.
Kalki się pogięły i pożółkły więc som takie jakby nowe. Z innego zestawu.
No ale dobra. Koniec gadania. Czas na rozmyte fotki.
No dobra ale co to marudzenie ma wspólnego z modelarstwem.
Ano moda nastała na tak zwany wintydź.
Na jakimś pchlim targu czy inny ibeju kupuje się model z przed czterdziestu lat.
Do tego pięcio kilową puszkę szpachli.
Walimy model, malujemy wibrą. Cykamy parę rozmytych lanszafcików, wrzucamy na fejsa i mamy pierdyliard lajków.
No więc postanowiłem sobie że Maciek musi być trendy.
Wygrzebałem z szafki stareńką Avię B.35 z fabryki co się zowie KaPe.
Szpachli za dużo potrzeba nie było bo o dziwo części do siebie całkiem pasowały.
Wibry nie udało mi się kupić więc musiałem pomalować ekstrakolorami czy inna tamiją
Ale nie wykablujcie mnie na fejsie bo nie dostanę kilkuset lajków.
Kalki się pogięły i pożółkły więc som takie jakby nowe. Z innego zestawu.
No ale dobra. Koniec gadania. Czas na rozmyte fotki.
Re: Knedlikowy wintydź
O śmigło nawet nie pytam, bo to chyba oczywiste, że się kręci...
Re: Knedlikowy wintydź
Moda na paskudztwa? To nie żadna moda tylko wymówka na niechęć do własnego rozwoju i lenistwo mentalne.mac eyka pisze: Ano moda nastała na tak zwany wintydź.
Re: Knedlikowy wintydź
Sprawa jest poważna to i wypada napisać cos poważnego.
Wintydż-sryntydż. Wyobraź sobie, że w taki sposób pomalował byś swoje mieszkanie.
Wintydż-sryntydż. Wyobraź sobie, że w taki sposób pomalował byś swoje mieszkanie.
Re: Knedlikowy wintydź
Maciejka zapomniał dodać, że robił go w 1978 roku. Wtedy wszystko będzie OK.
Re: Knedlikowy wintydź
Korowiow pisze: Wintydż-sryntydż. Wyobraź sobie, że w taki sposób pomalował byś swoje mieszkanie.
Może nie pomalował, ale dla porównania i odróżnienia vintage od wiochy.
Vintage to styl, a nie wiocha tak jak ten model.
- KFS-miniatures
- Posty: 6382
- Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
- Kontakt:
Re: Knedlikowy wintydź
.....
Ostatnio zmieniony czw 07 lip 2016, 00:13 przez bohdan, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Knedlikowy wintydź
Bo robotę trzeba robić. Od pierdolenia są inne fora