Wessex UH-5 Italeri 1/48

Moderator: Robert P

Awatar użytkownika
KFS-miniatures
Posty: 6382
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
Kontakt:

Re: Wessex UH-5 Italeri 1/48

Post autor: KFS-miniatures »

Robert P pisze:jeśli nie jest zbyt wulgarna,
miejscami jest. generalnie problemy biorą sie z tego, ze pomieszali wersje (ale to jusz niemal znak firmowy KH). dysza silnika jst niewłaściwa, zdaje sie ze kanały wylotowe za długie, pare drobiazgów oporzadzenia jest do drobnych przeróbek. tak z grubsza, bo baboli jest wiecej, ale IMHO pomijalnych. dośc goło jest we wnękach podwozia, ale te są wyjątkowo mało eksponowane
Robert P pisze:czy zwykły śmiertelnik da sobie z tym radę
rzecz w tym, ze mechanizm reguluący prześwit wlotu powietrza pomerdali z zaluzjami takimi, jakie są dajmy na to w migu 29. wiec trzeba po prostu wkleic w innej pozycji a potem albo dorobić wnętrze kanału wlotu powietrza i front silnika, albo zamontowac we wlotach zagłuszki. ja najpierw spróbuj podejsc do tematu ambitnie i oszacuę na ile da sie zrobic otwarte wloty
Robert P pisze:I właśnie najbardziej interesuje mnie opinia ad. składalności zestawu. Powiedzmy w odniesieniu do F-35B z tej samej stajni.
f-35b to kiepski punt odniesienia, poniewaz to wyjątkowo słaby model, siakas wpadka KH. o skłądalnosci powiem cos wiecej za jakies 3 tygodnie
Awatar użytkownika
Robert P
Posty: 883
Rejestracja: pn 09 lip 2012, 08:36
Lokalizacja: prawie Wawa

Re: Wessex UH-5 Italeri 1/48

Post autor: Robert P »

KFS-miniatures pisze:miejscami jest
zatem jest szansa, że pojawią się odpowiednie żywice korygujące, choćby jak dysze, wloty i wnęki. Ale nawet jeśli nie, to jest to jeden z tych migów, na którego mam spory ślinotok, nawet z takimi babolami.
Zatem z niecierpliwością będę czekał na opinię o składalności, i za obszerną informację bardzo dziękuję.

Niestety, straty okazały się większe niż zdążyłem wcześniej zauważyć, przejęty połamanym zawieszeniem. Po raz któryś już raz rozkleił się kadłub na ogonie. To pewnie jest już jakaś tradycja w tym modelu:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i odłamało się w jakiejś części coś, co ma imitować czerwone światełko:

Obrazek

Jest to już posklejane. Dziś jeszcze dam białą szpachlę i dokończę po powrocie za jakieś dwa tygodnie. Ze środka odpadła tylko radiostacja ze spiralnym kabelkiem. Grunt, że szybki nie odpadły, bo już nie dałoby się ich wkleić. Na szczęście nic innego nie grzechocze w środku, ale tak naprawdę okaże się jak pozdejmuję kiedyś maski.
Awatar użytkownika
KFS-miniatures
Posty: 6382
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
Kontakt:

Re: Wessex UH-5 Italeri 1/48

Post autor: KFS-miniatures »

Robert P pisze:wloty
na to nie licz
Robert P pisze: szpachlę
..a nawet szpachlówkę
Robert O.

Re: Wessex UH-5 Italeri 1/48

Post autor: Robert O. »

czym Ty go kleiłeś ?
Awatar użytkownika
Ajs
Posty: 830
Rejestracja: pn 21 sty 2013, 20:08

Re: Wessex UH-5 Italeri 1/48

Post autor: Ajs »

Robert O. pisze:czym Ty go kleiłeś ?
No jak czym? Na bezbarwny lakier gloss... :lol:
Awatar użytkownika
Robert P
Posty: 883
Rejestracja: pn 09 lip 2012, 08:36
Lokalizacja: prawie Wawa

Re: Wessex UH-5 Italeri 1/48

Post autor: Robert P »

Ajs pisze:
Robert O. pisze:czym Ty go kleiłeś ?
No jak czym? Na bezbarwny lakier gloss... :lol:
Nie prawda....matowy był ;) ponoć lepiej trzymie :lol:

Ponaprawiany i odmalowany:

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Robert P
Posty: 883
Rejestracja: pn 09 lip 2012, 08:36
Lokalizacja: prawie Wawa

Re: Wessex UH-5 Italeri 1/48

Post autor: Robert P »

Co prawda do Rembrantów mnie jeszcze sporo brakuje, ale zawsze coś:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Robert O.

Re: Wessex UH-5 Italeri 1/48

Post autor: Robert O. »

maskowałes ten zielony ??? :shock:
Awatar użytkownika
HK1885
Posty: 404
Rejestracja: ndz 07 lip 2013, 23:20

Re: Wessex UH-5 Italeri 1/48

Post autor: HK1885 »

No proszę pana - pomalowane to jest bardzo fajnie... :)
Awatar użytkownika
Robert P
Posty: 883
Rejestracja: pn 09 lip 2012, 08:36
Lokalizacja: prawie Wawa

Re: Wessex UH-5 Italeri 1/48

Post autor: Robert P »

Robert O. pisze:maskowałes ten zielony ??? :shock:
No a jak inaczej? Wałki się kładły niczym moje w rejonie pasa :lol:
HK1885 pisze:No proszę pana - pomalowane to jest bardzo fajnie... :)
Jeśli nie brać pod uwagę poniższego...

Dziwna sprawa, albo raczej zjawisko. Szary, że tak powiem, zdmuchiwał mi granicę zielonego, zostawiając w tym miejscu jasny ślad. Jest to o tyle dziwne, że pryskając zielonym na szary coś takiego się nie robi. Drugie zdziwko to takie, że po pierwszej warstwie transparentnej szarej, preshading z C40 tak jakby się rozpływał, a z białej nie. Ciśnienie miałem najniższe z możliwych do prowadzenia natrysku:

Obrazek

Obrazek

Trzeba będzie teraz poprawiać zielonym
Się zastanawiam, co się kuźwa jeszcze przydarzy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Robert P”