KFS-miniatures pisze:miejscami jest
zatem jest szansa, że pojawią się odpowiednie żywice korygujące, choćby jak dysze, wloty i wnęki. Ale nawet jeśli nie, to jest to jeden z tych migów, na którego mam spory ślinotok, nawet z takimi babolami.
Zatem z niecierpliwością będę czekał na opinię o składalności, i za obszerną informację bardzo dziękuję.
Niestety, straty okazały się większe niż zdążyłem wcześniej zauważyć, przejęty połamanym zawieszeniem. Po raz któryś już raz rozkleił się kadłub na ogonie. To pewnie jest już jakaś tradycja w tym modelu:
i odłamało się w jakiejś części coś, co ma imitować czerwone światełko:
Jest to już posklejane. Dziś jeszcze dam białą szpachlę i dokończę po powrocie za jakieś dwa tygodnie. Ze środka odpadła tylko radiostacja ze spiralnym kabelkiem. Grunt, że szybki nie odpadły, bo już nie dałoby się ich wkleić. Na szczęście nic innego nie grzechocze w środku, ale tak naprawdę okaże się jak pozdejmuję kiedyś maski.