I co dalej...
Moderator: micmal
Re: I co dalej...
Dzisiaj to już nic, bo popłynąłem z Jasiem tym co wędruje i teraz tylko poprzeglądam graty do warsztatu. Łuki a może w beże iść z pigmentami?
Re: I co dalej...
Zgasić można filtrami jeszcze. Spoko.
Re: I co dalej...
Tomek, coś tam gasiłem, ale pigmentami. Jeszcze powalczę.
Doszły graty do "wystroju"
No i ogólny bajzel przy "wykańczaniu" wnętrza
Zrobiłem podłogę, kibelek i teraz czas na oleje na deskach. Rynna do poprawy.
I takie tam
A od czwartku urlop i na wakacje z rodzinką
Tutaj lepsze fotki, bo jakoś nie mogłem dogadać się z aparatem
Korci mnie to jeszcze, a że przybyły razem z gratami, to może...
Doszły graty do "wystroju"
No i ogólny bajzel przy "wykańczaniu" wnętrza
Zrobiłem podłogę, kibelek i teraz czas na oleje na deskach. Rynna do poprawy.
I takie tam
A od czwartku urlop i na wakacje z rodzinką
Tutaj lepsze fotki, bo jakoś nie mogłem dogadać się z aparatem
Korci mnie to jeszcze, a że przybyły razem z gratami, to może...
Re: I co dalej...
Po urlopie to się opierniczam i skrobię drobnicę do warsztatu, a generalnie to mam lenia i tylko przestawiam klamoty.
Re: I co dalej...
Dziergam drobnicę. Tarcze szlifierki do poprawy, skrzyneczkę trzeba pokolorować, lampę obić, szczotkę przetrzeć na stalowo.
Pomalowałem starą ławę z zestawu Italierki (chyba).
Pomalowałem starą ławę z zestawu Italierki (chyba).
Re: I co dalej...
Męczę warsztat...
Z tym mebelkiem już nic dalej nie robię, bo w szopie tak czy tak mało co widać. A właściwie nic nie widać. Ale co tam, przynajmniej wiem, że się starałem
Ze stołem jeszcze walczę, dojdą rękawice, szklanka, coś na ząb dla pieska z Reality, szmaty i sam nie wiem co jeszcze...
Może słabo widać ale porobiłem z żywicy Miga kostki lodu do piwa
Gotowe
Beczki i inne takie
Troszkę drobnicy
Walczę dalej
Wkleiłem parę drobiazgów
A taka jest koncepcja.
Na tym etapie nie wygląda to porywająco, ale dopiero jak zrobię warsztat, to mogę pomyśleć nad dokładnym zrobieniem gleby.
Z tym mebelkiem już nic dalej nie robię, bo w szopie tak czy tak mało co widać. A właściwie nic nie widać. Ale co tam, przynajmniej wiem, że się starałem
Ze stołem jeszcze walczę, dojdą rękawice, szklanka, coś na ząb dla pieska z Reality, szmaty i sam nie wiem co jeszcze...
Może słabo widać ale porobiłem z żywicy Miga kostki lodu do piwa
Gotowe
Beczki i inne takie
Troszkę drobnicy
Walczę dalej
Wkleiłem parę drobiazgów
A taka jest koncepcja.
Na tym etapie nie wygląda to porywająco, ale dopiero jak zrobię warsztat, to mogę pomyśleć nad dokładnym zrobieniem gleby.
Re: I co dalej...
Tak niespiesznie sobie dłubię. Pomalowałem drzwi (zostały do zrobienia zawiasy i gwoździe)
Myślę, co by je malnąć na biało i uzyskać ślady spękania białej farby, ale jakoś nie mam przekonania co do efektu. Chyba najlepiej wyszło to malowanie od góry, ale muszę przetrenować tak aby efekt był powtarzalny.
Zacząłem też malowanie figurek, ale jakoś ciężko idzie.
Więcej już chyba z tego "ciała" nie wykrzesam. Może jeszcze trochę rozjaśnić wystające elementy: nos, kości policzkowe. Jak myślicie?
Myślę, co by je malnąć na biało i uzyskać ślady spękania białej farby, ale jakoś nie mam przekonania co do efektu. Chyba najlepiej wyszło to malowanie od góry, ale muszę przetrenować tak aby efekt był powtarzalny.
Zacząłem też malowanie figurek, ale jakoś ciężko idzie.
Więcej już chyba z tego "ciała" nie wykrzesam. Może jeszcze trochę rozjaśnić wystające elementy: nos, kości policzkowe. Jak myślicie?
- grzegorz75
- Posty: 1119
- Rejestracja: pt 04 sty 2013, 21:54
Re: I co dalej...
Urywa dupę . Świetne jest !
Re: I co dalej...
Rozjaśnij i trochę później bardziej rozmyj przejścia. Na koniec weź 908 vallejo i wilgotnym pędzlem zrób mu trochę "krwistości" na ciele z akcentem na rumieńce itd.micmal pisze: Więcej już chyba z tego "ciała" nie wykrzesam. Może jeszcze trochę rozjaśnić wystające elementy: nos, kości policzkowe. Jak myślicie?