no właśnie dowcip w ledach przy takiej konstrukcji polega na bardzo silnym oślepianiu, ciągłe punktowe natężenie światła może spowodować uszkodzenie wzroku. Na to jest cała biblia pod nazwą bezpieczeństwo fotobiologiczne. W skrócie - powierzchnia z której jest wypromieniowywany strumień światła jest wręcz punktowa w porównaniu ze świetlówką. Powinno się stosować układy modyfikujące światło - np dyfuzor lub odbłyśniki, który rozprasza strumień na większą powierzchnię chroniąc oczy.. Ale oczywiście nie będzie elastyczny jak na tym filmiku. Nie ma tego zjawiska przy klasycznej lampie błyskowej czy foto pro panelach, które są konstruowane z głową a nie na wariata przez ludzi nie mających o tym pojęcia.levee pisze:Ależ wodzu, co wódz?! A oświetlenie tych ludzi prosto w oczy foto-świetlówkami, pro foto led panelem lub flashem to nie uszkodzi im wzroku? Te chińskie odrzuty promieniują w uv?
Co do UV - walą jak porabane . Mechanizm LED jest taki jak w świetlówce, Tylko tam zjonizowany gaz emituje uv na luminofor pobudzając do emisji światła widzialnego a tutaj robi to dioda led. emiter jest pod tym zółtym prostokącikiem, który jest na wierzchu i który widać. A to zółte to luminofor, który pobudzany od spodu światłem uv emituje świato. A właściwie mieszanka luminoforów - powinny byc co najmniej 3 pasma enisji to daje CRI powyżej 80 - CRI tak naprawdę określa (w przybliżeniu) jaka cześc światła białego jest podrabiana przez diodę. no i w tych najtańszych konstrukcjach jest problem, bo żeby podkręcić wydajność diody robi sie to na niebieskim paśmie bo tam jest największa skuteczność. najniższa i z tym jest największy problem jest z czerwoną częścią widma. W praktyce jak porówna sie podobne żarówki z serii od producenta to zawsze ta z ciepła barwą światła, będzie miałą gorszy strymień i mniejszą wydajnośc niz zimna albo daylight.
Co do dimmera to jutro ci powiem dokładnie co tam jest bo właśnie mam na warsztacie jakieś nowe rewelacyjne puszki do montażu w ścianie ale jeszce nie miałem czasu sie nimi zająć. W skrócie to dimmerów jest też kilka typów i w paskach stosuje się zasilanie napięciowo. Prądowo są zasilane diody tzw powerled ale tych sie nie montuje w paskach tylko w żarówkach. Takie żarówki z kilkoma oczkami soczewek na wierzchu. Z nimi zawsze były jaja, bo jak je podpiąć do zasilacza toroidalnego do starych halogenów to się palą i ciągle jest ten sam problem, że elektrycy nie maja pojęcia jak to prawidłowo podłączyć i pieprzą instalację.