Popsute malowanie :(

Pomysły, pokazy, pytania
Rafał B
Posty: 1697
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 20:13

Re: Popsute malowanie :(

Post autor: Rafał B »

Szydercza Gała pisze:...
Odpowiedź jest prosta...inaczej maluje się czołgi, inaczej samoloty.
Jeśli ktoś specjalizuje się tylko w pancerce, jak ja np, to ciężej jest mi zmalować fajnie samolot, bo inaczej rozkłada się "gra światła".
...i to jeszcze zmalować tak sensownie, by nie narazić się na określenie tandetnego kafelkowania 8-)
Awatar użytkownika
Szydercza Gała
Rozpierdalator od środka
Rozpierdalator od środka
Posty: 2552
Rejestracja: śr 21 maja 2014, 06:34
Lokalizacja: Zielona wyspa pełna OWIEC

Re: Popsute malowanie :(

Post autor: Szydercza Gała »

bulszit :piwo:
Tym bardziej że mówimy tu głównie o pomalowaniu tego obiektu, a nie jego późniejszym zeszmaceniu.
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
Obrazek
Awatar użytkownika
sinus
Posty: 369
Rejestracja: sob 24 maja 2014, 06:57

Re: Popsute malowanie :(

Post autor: sinus »

Thalgonis pisze:OK. Jak popsute to popsute :-)
To model ćwiczebny, więc proszę nie oceniać jakości sklejenia :) tylko luknąć na zmalowanie... Może być?
No i się rozpętała dyskusja, a kolega chciał się tylko upewnić czy na pewno jest zepsute :D
Może być. Jest zepsute.
Mam nadzieję że pomogłem :piwo:
Thalgonis
Posty: 2105
Rejestracja: pn 10 wrz 2018, 17:58

Re: Popsute malowanie :(

Post autor: Thalgonis »

Panowie, verydankeszenke :) Ale że mam dziś zły dzień to i się powynaturzam troszeczkę ;-)

„Marmur” robię zawsze, metodą czarny surf, na to marmurek z białego ale tylko na samych płytach - łączenie płyt poszycia zostawiam czarne. Czyli od razu taki niby preszejding. No a na to „Waszą metodę” ;-) cienkich warstw. I zależnie od rodzaju malowania (w sensie kamo) różnie to to wychodzi. Tu zjebało się, a np. przy Me163 wyszło fajnie, nie tak ciemno. A robione TAK SAMO, tymi samymi farbami etc. W ogóle widzę u siebie „tendencję”: im większa powierzchnia do zmalowania tym bardziej ch...o wychodzi :D Vide ten przywołany Komet (bo to małe gówienko jest) albo z pancerki ten karaluch Rutscher :) Po drugiej stronie: bydle Do215 i chociażby aktualny King...
Zaczynam dojrzewać do powolnego odpuszczania sobie tej „zabawy” :oops: Bo ewidentnie brak tego „czegoś” żeby wykończyć model na tip-top... I nie jest to kwestia, że niby nie robię warsztatów, nie pokazuję co chcę robić, bo tu dowodem jest przywołany King, czy też U-boat - warsztat jest, uwagi były a mimo to jeden ruch i poooooszło się czesać... Nie jest to także kwestia braku wiedzy jak to „coś” powinno być zrobione - w końcu w sieci jest multum warsztatów, wzorów, SBSów...
Chyba popełnię jeszcze ze trzy czy cztery plastiki (bo strasznie chcę je mieć w gablotce :D - Tiger, 109-ka G14, Dr. I i Ta152), a potem zrobię resume sumienia ;-)
====================
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
levee

Re: Popsute malowanie :(

Post autor: levee »

A ja przy okazji tych wynurzeń zapytam znawców i stosowaczy - co takiego jest w tym czarnym podkładzie i białym akcentowaniu światła lub marmurkowania? PRzecież tak na zdrowy rozum - marmurki wymagają niewielkiej plamki, zatem trudno osiągnąć coś, co jest nawet niew białym, a jasnym szarym i nadal marmurkiem - chyba że obleci się tym białym po całości i zostawi tylko niewielkie ilości czarnego. No ale po co wtedy było mazać całość na czarno na początku, skoro jasne gorzej kryją ciemne. Na koniec wychodzi i tak słaby kontrast tego marmurka, a przecież na to idą jeszcze cienkie warstwy bazy - i żeby ten marmurek był widoczny to muszą być naprawdę cienkie - ale wtedy baza wychodzi ciemna, bo przecież całość jest na czarnym podkładzie. Nie rozumiem
Nie lepiej marmurkować na bazie? Jak Karol np?
Awatar użytkownika
Szydercza Gała
Rozpierdalator od środka
Rozpierdalator od środka
Posty: 2552
Rejestracja: śr 21 maja 2014, 06:34
Lokalizacja: Zielona wyspa pełna OWIEC

Re: Popsute malowanie :(

Post autor: Szydercza Gała »

Zgadzam sie z kolega Leevim. Kiedy juz jakims cudem maluję samolot, to na szarym podkładzie robie podziały paneli i tez nie czarnym a czyms pokrewnym z późniejszym kolorem. Na makaronie pod piaskowy jechałem brązowym, pod szary spód pancergrałem. Potem to przefiltrowałem to bazą. Na to 2 hajlajciki w postaci marmurków i znowu baza. Dopóki nie spierdoliłem wszystkiego wENRZykami, wygladało zajebiście :lol: Ostatniraz rzeźbiłem z czarnego w Dantonie i niegdy więcej :lol:
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
Obrazek
Rafał B
Posty: 1697
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 20:13

Re: Popsute malowanie :(

Post autor: Rafał B »

Thalgonis pisze:...
Pocieszę Cię, bo u mnie malowanie każdego modelu zawsze jest wyzwaniem, a końcowy efekt niejako dziełem przypadku.
...a wyobraź sobie tylko, jak bolesnym jest spieprzyć malowanie skracza :lol:
Sklejam modele z przerwami od 40 lat z czego na poważnie od jakichś 10ciu i nadal wiem, że nic nie wiem :lol:
Nie zrażaj się zatem, tylko kombinuj, słuchaj co Ci koledzy podpowiadają i próbuj to wdrażać ale przede wszystkim, sam spróbuj wyczuć malowaną bryłę.
Awatar użytkownika
Spotter
Posty: 2129
Rejestracja: śr 21 maja 2014, 09:02
Lokalizacja: 3City

Re: Popsute malowanie :(

Post autor: Spotter »

Maciek, Ty potrzebujesz pomocy na żywo. Warsztaty dla ciebie są niezbędne. Obiecuję, że na najbliższych poświęcę ci kilka godzin i pokaże, krok po kroku co i jak, na przykładzie jakiegoś pancernego łazika
ODPOWIEDZ

Wróć do „Techniki i sztuczki”