Witam,
Na początek szybki projekt wakacyjny. Moja foto inspiracja:
Będąc w Bytomiu miałem okazję wysłuchać wykładu Kamila. Połączyłem wykład, foto inspirację z modelem od Miniartu T-70 de lux z blaszkami.
(swoją drogą bardzo sympatyczny model). Model prawie prosto z pudła, dodałem kilka spawów, azbestową owijkę rur wydechowych. Poszło szybko
Malowanie
trocinki na klej mają imitować błoto. Moim zdaniem dają bardziej przewidywalny efekt
Wash z brąz van dyck rozcieńczonego benzyną do zapalniczek
Dalej oleje
wstępny brudzing
Pozostało to dobrudzić i zrobić mini podstawkę.
Germański T-70 Miniart 1/35
Moderator: Yantom
Re: Germański T-70 Miniart 1/35
Ja to kupuję, dla mnie przekonujący.
Tylko więcej światła dla zdjęć by się przydało.
Tylko więcej światła dla zdjęć by się przydało.
Re: Germański T-70 Miniart 1/35
Myślę sobie, że należałoby przeanalizować jak taka gąska bez chlapaczy będzie wyrzucać błotko.
Re: Germański T-70 Miniart 1/35
Mnie też przekonuje taka interpretacja. Bardzo ciekawe malowanie. Widać wykłady wraz z talentem nie poszły w las. Ślady błota też wydają się prawidłowe (moim zdaniem), a podstawka nie pozostawiała by dwuznaczności.
Re: Germański T-70 Miniart 1/35
Trociny z kropelką, wtf ?
Też używam trocin, ale mieszam z lakierem, mam wtedy większą kontrolę nad ciapką.
Też używam trocin, ale mieszam z lakierem, mam wtedy większą kontrolę nad ciapką.
Pzdr Sebastian
Re: Germański T-70 Miniart 1/35
Ciekawie wygląda, jest na czym zawiesić oko. Ja wiem, że dla Was to betka... ale czy można prosić o szersze omówienie stosowanych technik? Malowanie... oleje, wstępny bruździng... Trochę sucho jak dla mnie, ignoranta pancernego .
Re: Germański T-70 Miniart 1/35
Brudzingu ciąg dalszy.
Na tym forum sami wyjadacze, nie byłem pewien czy to kogoś zainteresuje. Wzorowałem się na Kamilu, jeśli coś nie tak to Kamil poprawi.
Kolejność powstania modelu była następująca:
- podkład z czarnego Chaosa,
- kolor bazowy - tutaj Tamiya dałem XF 62, rozjaśnienie żółtym XF 3 ( dziś uważam, że XF 61 byłby lepszy)
- lakier do włosów prosto z puchy, tak jak Kamil kilka warstw
- biały kolor, użyłem Vallejo Kamil sugeruje rozcieńczanie pronto zamiast wody by nie zmyć lakieru, ja położyłem kilka trasparentnych warstw i też było dobrz
- zmywamy biały twardym pędzle z dodatkiem białego tensacromu, chodzi o uniknięcie efektu zero-jedynkowego
- lakier satynowy jako zabezpieczenie uzyskanych efektów oraz przygotowanie podłoża pod oleje
- Wash z brąz van Dyck, konsystencja śmietany, zmywałem ręcznikami i patyczkami higienicznymi ( poszło z pół paczki) w trudnych miejscach suchym pędzlem
- Suchy pędzel ( biała olejna) użyłem też faded green, moim zdaniem daje ciekawy efekt
- Obicia, jakaś rdzawa Vallejo z gąbki, gunmetal i czarna błyszcząca, wszystkie z gąbki takiej zwykłej kuchennej
- Rdzawe zacieki, tutaj specyfiki AK,
- Pigmenty Kremer z aero, kupiłem taki kiczowaty z dyszą 0.8 na allegro, rozcieńcza zmywaczem TKZ z Tesko, nadmiar scieram pędzlem i zabezpieczam fiksatywą kalafoniową
-reszta brudzenia to AK fresh mud z gipsem i spiritem białym, stary pędzel i sprężone powietrze z butli. W tym przypadku dopiero możemy mówić o nieprzewidywalności malowania ale właśnie o to właśnie chodzi.
To na tyle. To bardziej streszczenie wykładu Kamila niż moje własne wymysły. Ale się sprawdza, bo praktycznie w tydzień z doskoku doszedłem do tego etapu.
Przy okazji podziękowania dla Kamila, mam nadzieję, że na kolejny Bytom też coś pokaże.
Dziękuję Roman. Podstawka jest w tym przypadku obowiązkowa.ROMAN pisze:Mnie też przekonuje taka interpretacja. Bardzo ciekawe malowanie. Widać wykłady wraz z talentem nie poszły w las. Ślady błota też wydają się prawidłowe (moim zdaniem), a podstawka nie pozostawiała by dwuznaczności.
Ten lakier to też dobry pomysł. Klej CA dodatkowo wzmacnia łączenie gąsienic.Bathin pisze:Trociny z kropelką, wtf ?
Też używam trocin, ale mieszam z lakierem, mam wtedy większą kontrolę nad ciapką.
Chyba teraz lepiej. Cały czas rozgryzam nowy aparat.tankmania pisze:Tylko więcej światła dla zdjęć by się przydało.
Spiton, z autopsji wiem, że pojazd bez błotników pozwala na dość dużą interpretację w brudzeniu błotem.spiton pisze:Myślę sobie, że należałoby przeanalizować jak taka gąska bez chlapaczy będzie wyrzucać błotko.
Z tym ignorantem to trochę przesadziłeś, że wspomnę choćby Twój BMP-1. Ale trochę racji masz. Założyłem, że wszyscy byli w Bytomiu na wykładzie Kamila.Arkady72 pisze:Ciekawie wygląda, jest na czym zawiesić oko. Ja wiem, że dla Was to betka... ale czy można prosić o szersze omówienie stosowanych technik? Malowanie... oleje, wstępny bruździng... Trochę sucho jak dla mnie, ignoranta pancernego .
Na tym forum sami wyjadacze, nie byłem pewien czy to kogoś zainteresuje. Wzorowałem się na Kamilu, jeśli coś nie tak to Kamil poprawi.
Kolejność powstania modelu była następująca:
- podkład z czarnego Chaosa,
- kolor bazowy - tutaj Tamiya dałem XF 62, rozjaśnienie żółtym XF 3 ( dziś uważam, że XF 61 byłby lepszy)
- lakier do włosów prosto z puchy, tak jak Kamil kilka warstw
- biały kolor, użyłem Vallejo Kamil sugeruje rozcieńczanie pronto zamiast wody by nie zmyć lakieru, ja położyłem kilka trasparentnych warstw i też było dobrz
- zmywamy biały twardym pędzle z dodatkiem białego tensacromu, chodzi o uniknięcie efektu zero-jedynkowego
- lakier satynowy jako zabezpieczenie uzyskanych efektów oraz przygotowanie podłoża pod oleje
- Wash z brąz van Dyck, konsystencja śmietany, zmywałem ręcznikami i patyczkami higienicznymi ( poszło z pół paczki) w trudnych miejscach suchym pędzlem
- Suchy pędzel ( biała olejna) użyłem też faded green, moim zdaniem daje ciekawy efekt
- Obicia, jakaś rdzawa Vallejo z gąbki, gunmetal i czarna błyszcząca, wszystkie z gąbki takiej zwykłej kuchennej
- Rdzawe zacieki, tutaj specyfiki AK,
- Pigmenty Kremer z aero, kupiłem taki kiczowaty z dyszą 0.8 na allegro, rozcieńcza zmywaczem TKZ z Tesko, nadmiar scieram pędzlem i zabezpieczam fiksatywą kalafoniową
-reszta brudzenia to AK fresh mud z gipsem i spiritem białym, stary pędzel i sprężone powietrze z butli. W tym przypadku dopiero możemy mówić o nieprzewidywalności malowania ale właśnie o to właśnie chodzi.
To na tyle. To bardziej streszczenie wykładu Kamila niż moje własne wymysły. Ale się sprawdza, bo praktycznie w tydzień z doskoku doszedłem do tego etapu.
Przy okazji podziękowania dla Kamila, mam nadzieję, że na kolejny Bytom też coś pokaże.
- KFS-miniatures
- Posty: 6382
- Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
- Kontakt:
Re: Germański T-70 Miniart 1/35
dziekuję, strzeszczernie bez zarzutu, sam lepiej bym nie napisał
tytułem uzupełnienia
po pierwsze, nie wiem jak proncie, ale do rozcienczania akryli valejo i lifecolora zajebosty jest sidoluks. proncie chyba podobnycm jest płynem, wiec kto wie. tylko po to, zeby sprawdzic kupowac nie bede. mam sidoluks.
farbe na lakier do włosów tak czy tak trzeba kłasc delikatnymi i transparentnymi warstwami, bo ak sie nałozy za duzo 'mokrej farby' to juz ona zacznie rozpuszczac lalier. i farba popęka.
tytułem uzupełnienia
trzeba uwazac. zauwazyłem, ze rózne lakiery róznie schną. czasem mają niespecjalny skurcz. z grubsza, im gorszy lakier, tym lepszy (acz głowy za to nie połoze- to na podstawie moich osobistych doświadczeń)Yantom pisze:lakier do włosów prosto z puchy, tak jak Kamil kilka warstw
troszke poleciałes skrótem myślowymYantom pisze:biały kolor, użyłem Vallejo Kamil sugeruje rozcieńczanie pronto zamiast wody by nie zmyć lakieru, ja położyłem kilka trasparentnych warstw i też było dobrz
po pierwsze, nie wiem jak proncie, ale do rozcienczania akryli valejo i lifecolora zajebosty jest sidoluks. proncie chyba podobnycm jest płynem, wiec kto wie. tylko po to, zeby sprawdzic kupowac nie bede. mam sidoluks.
farbe na lakier do włosów tak czy tak trzeba kłasc delikatnymi i transparentnymi warstwami, bo ak sie nałozy za duzo 'mokrej farby' to juz ona zacznie rozpuszczac lalier. i farba popęka.
tak, to wybitnie patyczkożerna metoda.Yantom pisze: zmywałem ręcznikami i patyczkami higienicznymi ( poszło z pół paczki)
a to nie do mnie pytanie. jak coś, to piszcie do olka lub innych organizatorów (mecenasa? :>). ja tam zawsze cos pokazac mogęYantom pisze:mam nadzieję, że na kolejny Bytom też coś pokaże.
Re: Germański T-70 Miniart 1/35
Dzięki Yantom, trochę mi rozjaśniłeś w głowie. W Bytomiu nie byłem jeszcze ale chcę być, to najważniejsze.
p.s. BWP-1 nie wspominaj lepiej, tamten konkurs powinien wygrać kto inny...
p.s. BWP-1 nie wspominaj lepiej, tamten konkurs powinien wygrać kto inny...
Re: Germański T-70 Miniart 1/35
To tak jakbyś był islamistą i nie był w Mekce i powiedział: "Jeszcze nie byłem, ale może wpadnę bo mam ciotkę w okolicy"Arkady72 pisze:W Bytomiu nie byłem jeszcze ale chcę być
Komentarze na polskich forach dyskusyjnych? Tak ja to widzę: