PZPR. Model to oczywiście przeskalowany gniot Trumpetera jak powszechnie wiadomo.
Me 262B-1a Hobbyboss 1/48.
Moderator: Arkady72
Re: Me 262B-1a Hobbyboss 1/48.
Wow, fajowski. Co to za dynksy ma od spodu?
Re: Me 262B-1a Hobbyboss 1/48.
Ale gniot!
Z tych ostatnich podoba mi się najbardziej!!! Pięknie spracowany
Z tych ostatnich podoba mi się najbardziej!!! Pięknie spracowany
Re: Me 262B-1a Hobbyboss 1/48.
No i ... - co teraz?Arkady72 pisze:przeskalowany gniot Trumpetera jak powszechnie wiadomo.
Gniot zrobiony bardzo fajnie, jak zwykle. ["Jak zwykle" dotyczy zrobienia, a nie gniota.] Gniot, nie gniot, a podoba się.
Zdjęcia z poziomu człowieka bardzo efektownie wyszły.
Re: Me 262B-1a Hobbyboss 1/48.
Mało że gniot to jeszcze 48.
radoslaw6363 pisze: Skala 1/48 to same minusy w porównaniu z 1/72 ;o)
1) modele są droższe
2) modele są większe
a) zajmują więcej miejsca na półkach :-/
b) większa powierzchnia wymaga więcej farby
c) mają wiele nie potrzebnych szczegółów
d) pudełka są większe i bardziej drażnią domowników
3)Budowanie modeli w skali 1/48 jest takie banalne
Nie chcę być moderatorem, nie chcę być sędzią LOKu czy innego ZBOWiDu. Wystarczy mi że będę lepił modele.
Re: Me 262B-1a Hobbyboss 1/48.
I jak rzyć teraz...
p.s.
p.s.
Silniki rakietowe wspomagające ( skracające? ) start jak mniemam.Co to za dynksy ma od spodu?
- grzegorz75
- Posty: 1119
- Rejestracja: pt 04 sty 2013, 21:54
Re: Me 262B-1a Hobbyboss 1/48.
Nity zaszpachlowane ?
Re: Me 262B-1a Hobbyboss 1/48.
Wstyd normalnie, wstyd coś takiego pokazywać.
NIE ODROBIŁEŚ LEKCJI
Przecież wszystkie Me-262 produkcji pomiędzy 8,30 12.01.1945 a 15,33 14.01.1045 miały po trzy zapinki na komorze działek a nie po dwie. No i z powodu braków materiałowych nie było elementu z Ersatztielliste do blokowania unoszonej prawej i lewej osłony więc lewa osłona była podpierana uciętym patykiem z brzozy karelskiej z pobliskiego ogrodu botanicznego na której pączki jeszcze nie były zawiązane. No i dodatkowo jak widać na zdjęciach, które mam ale nie pokazę amerykanie po zdobyciu samolotu zadeptali go straszliwie na co są dowody w postaci specjalnych obdrapań na slotach powstałych od gwoździ z butów rozmiar 44 lub 43.
Efekciarskie malowanie nie jest w stanie przykryć kluczowych błędów merytorycznych, które czynią z potencjalnie ciekawego modelu, ordynarnie uproszczoną zabawkę politechniczną nijak mającą się do rzeczywistości.
Kolejna zmarnowana szansa na zaprezentowanie czegoś interesującego i rozwinięcie swoich umiejętności.
ps: Jak już wyrzucisz do kosza to powiedz gdzie, zaopiekuję się
NIE ODROBIŁEŚ LEKCJI
Przecież wszystkie Me-262 produkcji pomiędzy 8,30 12.01.1945 a 15,33 14.01.1045 miały po trzy zapinki na komorze działek a nie po dwie. No i z powodu braków materiałowych nie było elementu z Ersatztielliste do blokowania unoszonej prawej i lewej osłony więc lewa osłona była podpierana uciętym patykiem z brzozy karelskiej z pobliskiego ogrodu botanicznego na której pączki jeszcze nie były zawiązane. No i dodatkowo jak widać na zdjęciach, które mam ale nie pokazę amerykanie po zdobyciu samolotu zadeptali go straszliwie na co są dowody w postaci specjalnych obdrapań na slotach powstałych od gwoździ z butów rozmiar 44 lub 43.
Efekciarskie malowanie nie jest w stanie przykryć kluczowych błędów merytorycznych, które czynią z potencjalnie ciekawego modelu, ordynarnie uproszczoną zabawkę politechniczną nijak mającą się do rzeczywistości.
Kolejna zmarnowana szansa na zaprezentowanie czegoś interesującego i rozwinięcie swoich umiejętności.
ps: Jak już wyrzucisz do kosza to powiedz gdzie, zaopiekuję się
tak, jestem #ponurymodelaż