(K)limient (W)oroszyłow z liściem na głowie - Tamiya - 1:48
Moderator: Kosynier
Re: (K)limient (W)oroszyłow z liściem na głowie - Tamiya - 1
Pamiętam jak drapałeś z brudu na warsztatach. Na następnych siadam obok Ciebie i mi pokazujesz jak takie coś wykonać. No cudo!!! Piękne brudzenie.
- Krocionorzec
- Posty: 1097
- Rejestracja: czw 28 lis 2013, 18:51
Re: (K)limient (W)oroszyłow z liściem na głowie - Tamiya - 1
Fajny bardzo. Ten brud na poziomych powierzchniach jak robiłeś?
Re: (K)limient (W)oroszyłow z liściem na głowie - Tamiya - 1
Artur prośba.
Koniesznie rup sbs-y dla potomności!
Koniesznie rup sbs-y dla potomności!
Re: (K)limient (W)oroszyłow z liściem na głowie - Tamiya - 1
Dzięki za komentarze.
Na zdjęciach wygląda lepiej niż w rzeczywistości.
Nie czuję żebym miał odpowiednią wiedzę do robienia SBS. Dopiero się uczę co i jak.
Generalnie to nakładałem siuwaksy/pigmenty i zmywałem, i tak w kółko.
To co zrobiłem na błotnikach:
Najpierw Dust Effects nakładałem tak nieregularnie na każdej sekcji błotnika, to co nałożyłem starałem się rozmyć white spiritem tak aby powstały nieregularne plamy o różnej intensywności. Tak aby zróżnicować kolor dokładałem jeszcze Africa Dust Effects. Po wysuszeniu jak uznałem że jest za dużo powtarzałem rozmywanie, jak zmyłem za dużo to dokładałem jednego albo drugiego siuwaksu. Efekt widać dopiero po wysuszeniu (suszarka ułatwia pracę).
Kolejna zabawa była z pigmentami, po nałożeniu różnych kolorów (między innymi te które użyłem do błocenia podwozia) rozcierałem je na powierzchni. Całość ponownie rozmywałem white spiritem. Po wysuszeniu ścierałem nadmiar. Dokładałem kolejne warstwy pigmentu wedle uznania. Rozmywałem i ponownie ścierałem. Pod koniec wpadłem na pomysł rozmywania pigmentu white spiritem zabrudzonym Dust Effetem.
Góra kadłuba i wieża:
Podobnie tylko że tam używałem mniej pigmentów.
Na zdjęciach wygląda lepiej niż w rzeczywistości.
Nie czuję żebym miał odpowiednią wiedzę do robienia SBS. Dopiero się uczę co i jak.
Generalnie to nakładałem siuwaksy/pigmenty i zmywałem, i tak w kółko.
To co zrobiłem na błotnikach:
Najpierw Dust Effects nakładałem tak nieregularnie na każdej sekcji błotnika, to co nałożyłem starałem się rozmyć white spiritem tak aby powstały nieregularne plamy o różnej intensywności. Tak aby zróżnicować kolor dokładałem jeszcze Africa Dust Effects. Po wysuszeniu jak uznałem że jest za dużo powtarzałem rozmywanie, jak zmyłem za dużo to dokładałem jednego albo drugiego siuwaksu. Efekt widać dopiero po wysuszeniu (suszarka ułatwia pracę).
Kolejna zabawa była z pigmentami, po nałożeniu różnych kolorów (między innymi te które użyłem do błocenia podwozia) rozcierałem je na powierzchni. Całość ponownie rozmywałem white spiritem. Po wysuszeniu ścierałem nadmiar. Dokładałem kolejne warstwy pigmentu wedle uznania. Rozmywałem i ponownie ścierałem. Pod koniec wpadłem na pomysł rozmywania pigmentu white spiritem zabrudzonym Dust Effetem.
Góra kadłuba i wieża:
Podobnie tylko że tam używałem mniej pigmentów.