Zwichrowane wzg... nie, połówki kadłuba

Niegroźnie
Awatar użytkownika
Spotter
Posty: 2129
Rejestracja: śr 21 maja 2014, 09:02
Lokalizacja: 3City

Re: Zwichrowane wzg... nie, połówki kadłuba

Post autor: Spotter »

Ajs pisze: pt 18 lut 2022, 15:36
Spotter pisze: czw 17 lut 2022, 15:13 Żaden CA. Tutaj jest potrzebny klej który roztapia plastik i się w niego wżera. Ja bym zastosował Contactę Revell'a. Długo wiąże, więc przy sklejaniu masz miejsce na poprawki i ułożenie.
Z contactą revella to ja akurat mam złe wspomnienia, po sklejeniu połówek skrzydeł potrafiły się robić jakieś dziwne zapadliska na powierzchni, tak jakby klej za mocno wchodził w reakcję z plastikiem.

Ja bym to teraz kleił na rzadki CA, przy okazji od razu szpachlujac miejsca pęknięć.
Tak, Contacta potrafi wywołać taką reakcję ja się jej da za dużo oraz w puste przestrzenie. Natomiast gdy się połączy tylko miejsca styki, to świetnie łączy i przy okazji, przy odpowiednim ściśnięciu, jej nadmiar lekko wypływa i szpachluje łączenie. Potem wystarczy tylko przeszlifować i jest cacy.
Awatar użytkownika
Ajs
Posty: 830
Rejestracja: pn 21 sty 2013, 20:08

Re: Zwichrowane wzg... nie, połówki kadłuba

Post autor: Ajs »

A widzisz to dawałem pewnie za dużo, po tym zdarzeniu odpuściłem ten klej, a szkoda bo podobało mi się jak rozpuszcza plastik.
Awatar użytkownika
potez
Posty: 1397
Rejestracja: czw 12 lip 2012, 09:46

Re: Zwichrowane wzg... nie, połówki kadłuba

Post autor: potez »

to samo robi cienka Tamka jak odpowiednio podlejesz i poruszasz połówkami kadłuba góra dół na złaczeniu to masz wypływke do szpachlowania.
tylko tu jest plastik ze special hobby a on od contacty lubi się gazować - plastik w miejscu łączenia wygląda jak pianka jak rozkleisz.
nie wiem co thalgonis nakombinował ekstra ale modele SH wszystkie sa w krzywe i to co pokazał na zdjęciach to żadna tragedia. Większym problemem jest to, że większych skalach połówki kadłuba często gęsto rozjeżdżają sie na długość i trzeba kombinować.,
Z zasady najlepiej wszystko spasować na sucho i kleić kawałkami - wybiera się obszar, który będzie bazą( najczęściej okolice kabiny bo tam najtrudniej korygować) i skleja najpierw tem kawałek - zostawia dzeń do wyschnięcia a potem oddzielnie przód i tył - pilnując, żeby kadłub się nie wygiął w banana albo nie skręcił.3-4 dni cierpliwości i daje się to złożyć.
ps: Największy horror wg mojej wiedzy to Fiat CR-20 - tam wszystkie zabawy sa na raz i do tego dużo oszkleń :D
tak, jestem #ponurymodelaż
Thalgonis
Posty: 2105
Rejestracja: pn 10 wrz 2018, 17:58

Re: Zwichrowane wzg... nie, połówki kadłuba

Post autor: Thalgonis »

Ładnie to opisałeś Arku, ale nie ma co chyba uogólniać :) Bestmann, którego też miałem od Speciala, był „równiutki”, dlatego odważyłem się na kolejny model od nich. Co do plastiku masz rację, dziwny jest, pomijając już to, że wszystkie części są „grubaśne” i nierówne w tej swojej grubości.
A klejenie tak właśnie chciałem zrobić jak opisałeś - tyle że niepotrzebnie użyłem „kleszczy”. Teraz pod taśmą jest bardzo dobrze, wszystko się trzyma :mrgreen:
====================
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
Awatar użytkownika
potez
Posty: 1397
Rejestracja: czw 12 lip 2012, 09:46

Re: Zwichrowane wzg... nie, połówki kadłuba

Post autor: potez »

bestmann to ostatnie dwa lata, i mały samolocik, ty masz model jeszcze z ręcznych matek i dziwnych form. Ił-10, He-115, Bombowce amerykańskie i włoskie w 48 - te wszystkie większe kadłuby są rozjechane wymiarowo w modelach starszych niż 5-6 lat.
teraz z większych nowego Siebela Si-204 wypuścili i podobno jest dobrze ale sam w łapach nie miałem.
tak, jestem #ponurymodelaż
Thalgonis
Posty: 2105
Rejestracja: pn 10 wrz 2018, 17:58

Re: Zwichrowane wzg... nie, połówki kadłuba

Post autor: Thalgonis »

OK, możliwe że masz rację :piwo:
O tym nowym sibelu ktoś pisał na pewuemie, że jest OK po za szklarnią, o ile dobrze pamiętam tamten wątek…
====================
Thalgonis -> https://modelarstwozpudla.pl/
ODPOWIEDZ

Wróć do „Niskie stężenie”