Seafire F.XVII, 1:48 Airfix

Moderator: Kuba

Kuba
Posty: 275
Rejestracja: sob 16 lut 2013, 12:26

Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix

Post autor: Kuba »

Wiem wiem :)
Napisałeś o tej ciepłej wódzie to i mnie otrzepało na samą myśl.

Ale ja lubię te Xtracolory, stara dupa jestem i mam swoje sentymenty. Trimastery, Xtracolory, Airfixy i Mercedes W124...
Zaraz Ci coś wrzucę bez Xtracolorów. :lol:
Awatar użytkownika
JBZ
Posty: 1507
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 20:06
Lokalizacja: Szczecin

Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix

Post autor: JBZ »

KFS-miniatures pisze:jak widze ten połysk od xtracolorów to mnie otrzepuje jak po ciepłej wódce..
Jaka jest różnica pomiędzy iks-kolorem a farbą innego wiodącego producenta potraktowanego lakierem błyszczącym albo inny sidoluksem?
Nie chcę być moderatorem, nie chcę być sędzią LOKu czy innego ZBOWiDu. Wystarczy mi że będę lepił modele.
Kuba
Posty: 275
Rejestracja: sob 16 lut 2013, 12:26

Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix

Post autor: Kuba »

Jak ogarniesz Gunze czy Tamiya to kładziesz kalki prosto bez żadnego lakieru. Zaraz wrzucę takie coś.
Xtracolory są specyficzne i ja rozumiem czemu Kamil ich nie lubi.
Awatar użytkownika
KFS-miniatures
Posty: 6382
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
Kontakt:

Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix

Post autor: KFS-miniatures »

Kuba pisze:ak ogarniesz Gunze czy Tamiya to kładziesz kalki prosto bez żadnego lakieru.
ja się bede upierał, ze wiele zalezy od samych kalkomanii

tak dla przykładu, moze mniej trafionego, bo w pancerce, tonowsze kalkomaie italerowskie (takie satynowo-matowe) kładłem na zywca, na mat i pieknie sie zlewały z podkładem.
w samolotach natomiast róznie bywa. przy czym mam pecha, bo im ładniej wyprowadze powierzchnie pod kalkomanie, tym czesciej mi sie potrafią zbiesić. jakos ostatnio tak miałem. na spodzie siadły mi peiknie, choc był słabo wyprowadzony, na górnej powoierzchni płata miałem lustrzaną powierzchnie i się pomarszczyły tak, ze musiałem szlifować i retuszować
Kuba
Posty: 275
Rejestracja: sob 16 lut 2013, 12:26

Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix

Post autor: Kuba »

Tak :P , wszystko prawda ale Xcolor ma jeszcze jedną zajebistą zaletę - tym się po prostu super maluje. Farby na jakiejs archaicznej osnowie, bardzo trwałe (one nie zasychają jak Testorsy czy Humbrole) i po ładnym rozceńczeniu ślicznie się kładą. Najcieńsze kreski właśnie Xtracolorami robię.
Ok, dla uczciwości - Tamiya z Lacquer Thinnerem też daje śliczną powierzchnie satynową, ładnie się kładzie i można malować cieniutką kreską ale paleta bardzo wąska stąd muszę sobie mieszać kolory i potem jakoś te miksy trzymać. Xtra ma paletę superszeroką i nic nie mieszam. Biorę z pudła.
Awatar użytkownika
JBZ
Posty: 1507
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 20:06
Lokalizacja: Szczecin

Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix

Post autor: JBZ »

Rozumiem że najpierwsza wada iks-kolorów to czas schnięcia?
Nie chcę być moderatorem, nie chcę być sędzią LOKu czy innego ZBOWiDu. Wystarczy mi że będę lepił modele.
Awatar użytkownika
KFS-miniatures
Posty: 6382
Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
Kontakt:

Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix

Post autor: KFS-miniatures »

JBZ pisze:Rozumiem że najpierwsza wada iks-kolorów to czas schnięcia?
z mojej perspektywy tak
ale nie jedyna. ja juz nie raz pisałem i sie dziwowałem, czemu one są takie zajebiste skoro są zajebiste ale- i tu nastepuje wyliczanka kroci róznych kłopotów jakie one sprawiają..

wierze, ze mogą komuś pasowac. natomiast nie dotarła do mnie żadna przesłanka mogąca mnie zachęcic do używania tych farb. wiec wole lepiej oswajac gunziaki i tamiye, niz kupowac kolejną paletę

a cienkie kreski i z tamiyi da sie wyciągnąc:

Obrazek
Kuba
Posty: 275
Rejestracja: sob 16 lut 2013, 12:26

Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix

Post autor: Kuba »

No jak dla kogo, dla mnie mniej niż bardziej ale faktycznie jest to uciążliwość.
Druga, od razu Ci powiem to przedpotopowe puszeczki chociaż one się nie gną jak te z Humbroli bo X tak nie zasychają. No ale puszki nie są wygodne. No i tyle, ja więcej wad nie widze a zalety są liczne więc ich używam :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Kuba”