Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
Moderator: Kuba
- KFS-miniatures
- Posty: 6382
- Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
- Kontakt:
Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
jak widze ten połysk od xtracolorów to mnie otrzepuje jak po ciepłej wódce..
Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
Wiem wiem
Napisałeś o tej ciepłej wódzie to i mnie otrzepało na samą myśl.
Ale ja lubię te Xtracolory, stara dupa jestem i mam swoje sentymenty. Trimastery, Xtracolory, Airfixy i Mercedes W124...
Zaraz Ci coś wrzucę bez Xtracolorów.
Napisałeś o tej ciepłej wódzie to i mnie otrzepało na samą myśl.
Ale ja lubię te Xtracolory, stara dupa jestem i mam swoje sentymenty. Trimastery, Xtracolory, Airfixy i Mercedes W124...
Zaraz Ci coś wrzucę bez Xtracolorów.
Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
Jaka jest różnica pomiędzy iks-kolorem a farbą innego wiodącego producenta potraktowanego lakierem błyszczącym albo inny sidoluksem?KFS-miniatures pisze:jak widze ten połysk od xtracolorów to mnie otrzepuje jak po ciepłej wódce..
Nie chcę być moderatorem, nie chcę być sędzią LOKu czy innego ZBOWiDu. Wystarczy mi że będę lepił modele.
- KFS-miniatures
- Posty: 6382
- Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
- Kontakt:
Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
a taka, że aż tak nie błyszczy jednak.
Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
Jak ogarniesz Gunze czy Tamiya to kładziesz kalki prosto bez żadnego lakieru. Zaraz wrzucę takie coś.
Xtracolory są specyficzne i ja rozumiem czemu Kamil ich nie lubi.
Xtracolory są specyficzne i ja rozumiem czemu Kamil ich nie lubi.
- KFS-miniatures
- Posty: 6382
- Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
- Kontakt:
Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
ja się bede upierał, ze wiele zalezy od samych kalkomaniiKuba pisze:ak ogarniesz Gunze czy Tamiya to kładziesz kalki prosto bez żadnego lakieru.
tak dla przykładu, moze mniej trafionego, bo w pancerce, tonowsze kalkomaie italerowskie (takie satynowo-matowe) kładłem na zywca, na mat i pieknie sie zlewały z podkładem.
w samolotach natomiast róznie bywa. przy czym mam pecha, bo im ładniej wyprowadze powierzchnie pod kalkomanie, tym czesciej mi sie potrafią zbiesić. jakos ostatnio tak miałem. na spodzie siadły mi peiknie, choc był słabo wyprowadzony, na górnej powoierzchni płata miałem lustrzaną powierzchnie i się pomarszczyły tak, ze musiałem szlifować i retuszować
Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
Tak , wszystko prawda ale Xcolor ma jeszcze jedną zajebistą zaletę - tym się po prostu super maluje. Farby na jakiejs archaicznej osnowie, bardzo trwałe (one nie zasychają jak Testorsy czy Humbrole) i po ładnym rozceńczeniu ślicznie się kładą. Najcieńsze kreski właśnie Xtracolorami robię.
Ok, dla uczciwości - Tamiya z Lacquer Thinnerem też daje śliczną powierzchnie satynową, ładnie się kładzie i można malować cieniutką kreską ale paleta bardzo wąska stąd muszę sobie mieszać kolory i potem jakoś te miksy trzymać. Xtra ma paletę superszeroką i nic nie mieszam. Biorę z pudła.
Ok, dla uczciwości - Tamiya z Lacquer Thinnerem też daje śliczną powierzchnie satynową, ładnie się kładzie i można malować cieniutką kreską ale paleta bardzo wąska stąd muszę sobie mieszać kolory i potem jakoś te miksy trzymać. Xtra ma paletę superszeroką i nic nie mieszam. Biorę z pudła.
Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
Rozumiem że najpierwsza wada iks-kolorów to czas schnięcia?
Nie chcę być moderatorem, nie chcę być sędzią LOKu czy innego ZBOWiDu. Wystarczy mi że będę lepił modele.
- KFS-miniatures
- Posty: 6382
- Rejestracja: sob 23 cze 2012, 01:23
- Kontakt:
Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
z mojej perspektywy takJBZ pisze:Rozumiem że najpierwsza wada iks-kolorów to czas schnięcia?
ale nie jedyna. ja juz nie raz pisałem i sie dziwowałem, czemu one są takie zajebiste skoro są zajebiste ale- i tu nastepuje wyliczanka kroci róznych kłopotów jakie one sprawiają..
wierze, ze mogą komuś pasowac. natomiast nie dotarła do mnie żadna przesłanka mogąca mnie zachęcic do używania tych farb. wiec wole lepiej oswajac gunziaki i tamiye, niz kupowac kolejną paletę
a cienkie kreski i z tamiyi da sie wyciągnąc:
Re: Seafire F.XVII, 1:48 Airfix
No jak dla kogo, dla mnie mniej niż bardziej ale faktycznie jest to uciążliwość.
Druga, od razu Ci powiem to przedpotopowe puszeczki chociaż one się nie gną jak te z Humbroli bo X tak nie zasychają. No ale puszki nie są wygodne. No i tyle, ja więcej wad nie widze a zalety są liczne więc ich używam
Druga, od razu Ci powiem to przedpotopowe puszeczki chociaż one się nie gną jak te z Humbroli bo X tak nie zasychają. No ale puszki nie są wygodne. No i tyle, ja więcej wad nie widze a zalety są liczne więc ich używam