Topnik Abera spowodował że nie potrafiąc lutować, polutowałem prawie całą blaszkę do Pz IV.
Generalnie wart każdych pieniędzy
Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
Moderator: Slash2
Re: Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
Dla pozostałych, gotowych uwierzyć na słowo, mam dobrą wiadomość – tak malować modele potrafi naprawdę niewielu. Zła wiadomość polega na tym, że stale komuś nowemu udaje się doszlusować do niewątpliwie elitarnej grupy prawdziwych artystów modelarzy.
Panie RAV, na szczęście, a może wręcz przeciwnie, Panu umożliwiono zostanie pospolitym gnojkiem. Powiedziałam, nie stać cię, nie odpowiada ci? Omijaj szerokim łukiem
Panie RAV, na szczęście, a może wręcz przeciwnie, Panu umożliwiono zostanie pospolitym gnojkiem. Powiedziałam, nie stać cię, nie odpowiada ci? Omijaj szerokim łukiem
Re: Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
Slash, a opowiedz tak krok po kroku, for dummies, jak Ty lutujesz? Grześ już mi opowiedział, o co kaman z topnikiem, cyną i kolbą. Połączenie palnik, pasta lutownicza i topnik nadal jest tajemnicze
Re: Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
W sumie to chyba proste jak przysłowiowy drut. Komplikacji jest nie wiele, czasem przyda się trochę wprawy i ew. opanowania. Łączone powierzchnie z pędzla przesmarowuję topnikiem, a czasem nawet nie bo zapomnę. Nakładam trochę pasty lutowniczej po tym jak sobie ileś jej wycisnę gdzieś na boku. Zauważyłem, że po jakimś czasie posta wietrzeje/wysycha w strzykawce. Wtedy dużo gorzej się lutuje. Używam takiej:
Stykam elementy. Odpalam blastera, znaczy się palnik i przytykam płomień do łączenia elementów. Zazwyczaj na chwilkę. Ale też nie jest to takie byle jak najszybciej, byle tylko musnąć bo może nie złapać. Na ogół dobrze widać moment kiedy pasta złapie bo z szarawej papki robi się taka gładka i błyszcząca jak to cyna po zlutowaniu. O ile łączenie umożliwia widok pasty podczas lutowania. Jak coś się usmarka można spokojnie szlifować pilniczkiem lub papierem.
Palnik mam dokładnie taki, z tym, że kupiłem go gdzieś w Warszawie za ~50PLN. Ładuje się do tego najzwyczajniejszy gaz do zapalniczek
http://allegro.pl/polmar-topex-44e108-m ... 39590.html
Sam na początku zacząłem od eksperymentowania ze skrawkami po starych blaszkach.
Stykam elementy. Odpalam blastera, znaczy się palnik i przytykam płomień do łączenia elementów. Zazwyczaj na chwilkę. Ale też nie jest to takie byle jak najszybciej, byle tylko musnąć bo może nie złapać. Na ogół dobrze widać moment kiedy pasta złapie bo z szarawej papki robi się taka gładka i błyszcząca jak to cyna po zlutowaniu. O ile łączenie umożliwia widok pasty podczas lutowania. Jak coś się usmarka można spokojnie szlifować pilniczkiem lub papierem.
Palnik mam dokładnie taki, z tym, że kupiłem go gdzieś w Warszawie za ~50PLN. Ładuje się do tego najzwyczajniejszy gaz do zapalniczek
http://allegro.pl/polmar-topex-44e108-m ... 39590.html
Sam na początku zacząłem od eksperymentowania ze skrawkami po starych blaszkach.
Re: Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
Dzięki. Wszystko robiłem tak jak Ty tylko pastą Koki i palnikiem Dremela. Palnik jak palnik tylko ta koki coś chujowa chyba. Jak krótko podgrzałem to lut był taki, że dał się rozerwać na luzaku, jak dłużej to pasta nie robiła się tak jak u ciebie jak cyna po zlutowaniu, błyszcząca tylko spierdzialała gdzieś na boki w formie idealnych kuleczek.
- konrad_dzik
- Posty: 608
- Rejestracja: śr 28 maja 2014, 21:01
- Lokalizacja: W-wa
Re: Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
A oczyściłeś wcześniej element i zadbałeś o to by cyna miała się czego trzymać tzn. przetarłeś powierzchnie styku papierkiem ściernym? Jakimś znawcą nie jestem ale jak próbowałem to jak nie przetarłem papierkiem to miałem to co u cb.el Rozito pisze:Dzięki. Wszystko robiłem tak jak Ty tylko pastą Koki i palnikiem Dremela. Palnik jak palnik tylko ta koki coś chujowa chyba. Jak krótko podgrzałem to lut był taki, że dał się rozerwać na luzaku, jak dłużej to pasta nie robiła się tak jak u ciebie jak cyna po zlutowaniu, błyszcząca tylko spierdzialała gdzieś na boki w formie idealnych kuleczek.
Po co łapać króliczka, skoro tak przyjemnie się go goni
futrzaków nie obsługujemy
futrzaków nie obsługujemy
Re: Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
No wiadomka, papier ścierny dobry na wszystko, tylko, że to nie klejenie klejem, a lutowanie
Jak cyna ucieka to znaczy jakieś jaja z topnikiem. Skoro mówisz, że Koki takie słabe numery robi to może już jakaś stara była. Moja zwykła pasta jak zwietrzała to dokładnie tak samo albo nie trzymała albo jakieś inne słabe akcje się działy.
Jak cyna ucieka to znaczy jakieś jaja z topnikiem. Skoro mówisz, że Koki takie słabe numery robi to może już jakaś stara była. Moja zwykła pasta jak zwietrzała to dokładnie tak samo albo nie trzymała albo jakieś inne słabe akcje się działy.
Re: Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
Papierem czyściłem, jasne. Ta koki chyba stara jest, w m-zonie leżała im pewnie od chuja czasu
Re: Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
Ujdzie? Jakieś sugestie (poza eutanazją)?
Re: Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
Się podoba się. Uwaga - boki pordzewiałe git, gąski na głowie może jednak cuśkolwiek zbyt czarne w kontekście tej dolnej rdzy.
Re: Zajęcia Plastyczno Techniczne by Slash2
Dzienki!
Z tymi gąskami na wieży nie wydaje mi się, żeby to był taki feler. Wszak czołg mógł wcześniej na bokach mieć założone boki, które byłyby założone podczas malowania - stąd po zdjęciu ich mała odporność na korozję.
Z tymi gąskami na wieży nie wydaje mi się, żeby to był taki feler. Wszak czołg mógł wcześniej na bokach mieć założone boki, które byłyby założone podczas malowania - stąd po zdjęciu ich mała odporność na korozję.