Sexton II - Dragon 1:35

[bazylms]

Tak z ciekawości - malujesz od kartki czy za każdym kolorem doklejasz maskowanie od nowa?

[Spotter]

I tak i tak. Zależy w którym miejscu i czy muszę operować modelem.

[Spotter]

Wnętrze zrobione. Rysy może troszkę przesadzone, ale ich raczej widać nie będzie (będą częściowo pozakrywane). Pora zamykać dziada. A z tym będzie trochę zabawy. Na zdjęciu widać jak krzywe są sponsony i jak będzie trzeba naciągać, aby to się ładnie kupy trzymało.

Cholera, zapomniałem złoszować tablicę z zegarami.

[sinus]

bardzo fajnie to wygląda ale zastanawia minie jedna rzecz. Z czego wynika to zaciemnienie na krawędziach?
Tzn. techniki się domyślam, ale ciekawi mnie jak Ty to widzisz i czy to jest celowe?

[Spotter]

Chodzi ci o boki sponsonów? Tam będą wysokie burty, które dają sporo cienia, więc naturalne się wydaje, że im bliżej rogu, tym ciemniej. No chyba, że masz na myśli inne krawędzie.

[sinus]

Chodzi mi o sam sposób w jaki to robisz.
Zauważyłem w Twoich modelach, że czesto to stosujesz

[Spotter]

Ok, nie do końca wiem co masz na myśli. Możesz to zaznaczyć?

[sinus]

np. tak jak te pokrywy w prawym dolnym rogu.

[Spotter]

Większość zaciemnienia które widzisz, to pionowa część pokrywy potraktowana washem. Ale też specjalnie nie maluję równomiernie po całości, aby „uwypuklić” taką pokrywę żeby się nie zlała z tłem. Trochę takie panel modulation. W moich modelach stosuję mix różnych metod modulacji.

[sinus]

To wygląda jakbyś zostawiał niezamalowany czarny podkład. Akurat we wnętrzu to nie ma za bardzo znaczenia, ale gdy robisz taką modulację na panelach zewnętrznych to ten kontrast, szczególnie przy piaskowych kolorach jest bardzo dziwny. Wydaje mi to powoduje, że modele sprawiają wrażenie takich mroczno ciemnych.