Mam taki zestaw w skali 1/72. Jedna ramka, odlane z plastiku z mydelniczki. Wiekowo wcale nie stare. NIECO hardkor. Ale dobre, bo polskie! I myślę, że to nie jest nasze ostatnie słowo!
A teraz zagadka dla Szanownych Kolegów: - Co emituje ten zestaw?
Może ktoś się odważy odpowiedzieć.
Tak. RWD 13. Ale nie z Ardpolu, tylko z Astera (ABC Modelfarb).
Strasznie zajechane formy: wyrwania powierzchni, porysowane, wszystkie krawędzie w wypływkach. Ale plastik - o dziwo - całkiem fajnie obrabialny, i połówki kadłuba oraz skrzydeł dobrze spasowane. Przeszklenia obciągnięte z cienkiej folii na gorąco na kopycie - niestety częściowo niedociągnięte (ale to zależy jak się trafi; mam dwa egzemplarze i w jednym jest git). Właściwie producent jakby dał w zestawie połówki kadłuba i skrzydła oraz stateczniki, i porządnie obciągniętą kabinkę z trochę grubszej folii, to by wystarczyło. Reszta glutów i tak jest do wyrzucenia; trzeba je zrobić samemu porządnie, bo wyjdzie szybciej, lepiej i przyjemniej niż obróbka z zestawu.
W magazynie mam nagromadzonych zestawów na dwa życia. Obiecałem sobie, że już nie kupię żadnego nowego. [Co jest oczywiście nieprawdą ] Zatem lepię z tego, co mam na składzie. Zresztą to jednak dość przyjemne, takie dłubanie. Niezależnie od efektu.