Strona 14 z 17

Re: Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

: wt 07 sty 2020, 22:28
autor: levee
Karol ma rację :(

Re: Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

: wt 07 sty 2020, 22:48
autor: fragles
Karol... Karol..., Levee.... co w Was wstąpiło...? Żeście sie wyrwali, jak te sępy, żeby Koledze humor zepsuć. Po co?!
Zrobił tak, i to, co Go cieszy, i GIT. Jak będzie chciał inaczej, to doskonale wiecie, że też zrobi, bo wie jak.
Tera każden leci po flaszke, i szczałka do Poteza, za dobry humor...! :piwo:

Re: Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

: wt 07 sty 2020, 22:49
autor: Szydercza Gała
No ma... tylko po co ta smutna mina, myślałem że na tym forumie nie liżemy sie po fiutach dla zasady i jak coś jest takie se, to mozna to napisać bez uszczerbku dla relacji towarzyskich? Czy może to też się zmieniło wraz z odejściem poprzeniej Ekipy?

Re: Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

: wt 07 sty 2020, 23:08
autor: Spotter
Ło pany, ale żeście sobie naskakali do gardeł. Teraz flaszkę, po buziaku i dalej chrzanić te modele. Raz jednemu wyjdzie, drugi raz już nie. Silnik jak silnik - podziwiam masę pracy w to włożonej (tylko nie wiem po co, ale jak kto lubi w końcu), wygląda fajnie, ale... mnie tam nie powala. Nie wiem, może już się za dużo napatrzyłem na te zajebiszcze rzeczy co tu można podziwiać, że się opatrzyło. Wiecie, to tak jak z modelkami. Gdy widzisz je na co dzień i ciągle z nimi obcujesz, to już masz ich przesyt i wcale się tak nie zachwycasz ich dupami. Ba! Zaczynasz szukać ułomności. A w grupie zwykłych kobiet nawet ta najbrzydsza z grupy tych najładniejszych będzie boginią. Ot, takie moje małe pieprzenie :lol:

Re: Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

: wt 07 sty 2020, 23:41
autor: karolkonw
Jezusie jakie do gardeł???

Przecież po prostu opisałem co widzę i tyle...

Re: Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

: wt 07 sty 2020, 23:43
autor: potez
Panowie,
ja naprawde nie mam problemu z tym, że komuś sie podoba a komuś nie. Sam sie ostro przypierdalam jak mi sie cos nie podoba, nie mam problemu, żeby ktoś się do mnie przypierdolił - nalezy mi się. :piwo:
Tylko jak sie nie podoba, to prosze o konkret. A nie " nie będe ci pisał bo jak napisze to sie obrazisz" a potem bum bum i foch sorki ale takie chwyty erystyczne na mnie nie działają.

Zrobiłem tak jak mi moje poczucie estetyki mówiło , że jest ok. Moge sie mylić, więc chętnie posłucham konkretów co jest nie tak, na pewno nie jestem jakims malarzem natchnionym a i zdjęcia sa chujowe, bo srajfonem na szybko robione, bez głębi ostrości i połowa przez to rozmazana. I na razie inne nie będa bo cały sprzęt foto spakowany i czeka na przeprowadzkę, więc jeszcze z rok nie będzie uzywany albo dłużej.

Założenie do malowania było takie: To nie jest silnik czołgu czy innego spychacza tylko samolotu. Brudzi się inaczej - mniej. Nie będzie wyglądał jak zaje...y silnik z czołgu co zapierdalał spod władywostoku do berlina bo to nie ta bajka. Nie ma na nim litrów oleju - sa wycieki na osłonach wałków królewskich i od dołu tam gdzie był syf, żaden piach czy inny kurz nie gromadzi sie kilogramami pod osłonami bo w samolocie tak sie nie dzieje. Jest oprószony pyłem w 3 odcieniach ale z siuwaksów nie z pigmentów ( to było wystawione na wiatr przy 150 km/h więc bardziej szlifowane niz obsypywane syfem) i zmoczony od spoconych uszczelek. Nie cieniowałem go jak po...any bo jak tak zrobiłem to mi sie sie nie podobał a cieniowania jak na figurce 1:72 w ogóle mnie nie pociagają. Takie były założenia i takie cos wymalowałem. Dobrudzać jeszcze będę jak zrobię całą komore silnika - dojda tam jeszcze różne rury i inne szpeje zamkniete na co dzien w puszce z kupa dziur, więc i te syfy musza się logicznie układać, zresztą dzisiaj i tak spędziłem wieczór zakładając kolejne rurociągi. Najważniejsze dla mnie, żeby to wszystko razem w komorze silnika tworzyło jakaś spójną całość.

Po flaszkę nie ma co lecieć, kierowca jestem na codzień to i niepijący :lol:

Re: Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

: wt 07 sty 2020, 23:57
autor: karolkonw
Potezu jeszcze raz bo sie nie rozumiemy widze:
1. Twoje prawo pomalować i pobrudzic jak uwazasz
2. Ważne że ci się podoba i jesteś zadowolony

Ja jedynie zwracam uwagę że:
- elementy czarne prysnales gruba warstwa lakieru na 20 atmosferach :) żeby dobrze farba kryła
- elementy żółte pomalowane niechlujnie - widać jak zbiera się na nich za gruba warstwa farby
- plamy oleju wyglądają no sam wiesz jak wyglądają

Więc szkoda że nie poswiecasz tyle czasu malowaniu i ćwiczeniu oka i ręki jak na skraczowanie które Cię po prostu kręci A malowanie nie bardzo tylko na koniec dnia mamy ładną miniaturę albo brzydka
Już obiecuje nie krytykować tylko zasiadać w pierwszym rzędzie!

Re: Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

: śr 08 sty 2020, 17:47
autor: bohdan
nie zgodzę się z Karolem że korpus malowany przy 20 atmosferach. Plam oleju przy wejściu kolektorów też nie widzę. Nie wyschnięty white spirit czy coś? Myślę że ten silniczek jest po prostu nie skończony i Arek się pewnie jeszcze nad nim pochyli

Re: Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

: śr 08 sty 2020, 19:45
autor: Rafał B
...a ja odnoszę wrażenie, że wszystkie słowa (zarzuty), jakie padły ze strony Karola, nie są jego :lol:

Re: Bristol F.2B 20.48 a może jakiś inny numerek?

: śr 08 sty 2020, 20:04
autor: karolkonw
Rafał B pisze:...a ja odnoszę wrażenie, że wszystkie słowa (zarzuty), jakie padły ze strony Karola, nie są jego :lol:
ciekawe wrazenie nie powiem - mozesz rozwinac?
ale poki co nie mam problemow psychicznych zadnych stwierdzonych no mzoe poza tym ze mwoie co mysle...