Zauroczony skalą, budowałem co popadnie, trzymałem się jedynie tematyki 2ww. W końcu stwierdziłem dość rozdrabniania się, gotowe modele rozdałem (4 szt. zostawiłem), część wyrzuciłem, a składowane w magazynie sprzedałem. Wszystko to żeby zająć się tym o czym zawsze myślałem - Tiger I
Oczywiście w przeszłości popełniłem jakieś dwie szt., ale malowałem pędzlem, a to nie przystoi legendzie
Nastał rok 2008, magazyn został zaopatrzony w stosowne modele, literatura zebrana, aerograf kupiony no to wystartowałem:
1. Tiger I Mid, Tamiya:

Później model przemalowałem i uzupełniłem figurkami pędzla KFS:


2. Tiger I wczesny Tamiya:

I ten Tygrys doczekał się zmian:


3. Pierwszy Dragon, wersja późna:


4.Tamiya, afrykański Initial:


Ten model czeka na przerobienie, nie podoba mi się kolor i zastosowałem złe filtry Feifla.
5. I znowu wczesny Tamiya:


6. Następny wczesny Tamiya, ale tym razem przerobiony na Initiala:


7. Cyber Hobby, hybryda:


Później nastąpiła blisko 2 letnia przerwa, ale w zeszłym roku latem wróciłem, ale niestety na krótko:
8. Initial Dragon:


9. Szybko powstał kolejny, Dragon, wersja późna:


To tyle, przez 4 lata 9 modeli + 2 przemalowane.
Nie jest to imponująca liczba, ale nigdy nie traktowałem tego hobby priorytetowo, były inne ciekawsze zajęcia
Od lata mam znowu przerwę, ale już zaczynam tęsknić, niestety warsztat na razie został w kraju, ale się zbroję





